Wielka awantura przed Fame MMA. Co na to Adamek? Mówi wprost
W trakcie konferencji przed Fame MMA 21 miała miejsce ogromna awantura. Na wydarzenia zareagował bohater main eventu gali, Tomasz Adamek.
18 maja w Arenie Gliwice odbędzie się Fame MMA 21. Niedawno odbyła się konferencja prasowa poprzedzająca nadchodzącą galę.
Podczas wydarzenia doszło do ogromnej awantury. W centrum zamieszania znaleźli się Paweł Tyburski oraz Kasjusz "Don Kasjo" Życiński.
Freakfighterzy wdali się w ostrą wymianę zdań. Tyburski nie wytrzymał po jednej z wypowiedzi Życińskiego i postanowił go zaatakować.
30-latek ruszył na "Don Kasjo" i z dużą siłą kopnął go w głowę. Poszkodowany zawodnik spadł z krzesła, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Całą awanturę postanowił skomentować bohater main eventu Fame MMA 21, Tomasz Adamek. "Góral" w rozmowie z mma.pl ocenił zachowanie freakfighterów.
- Łeb mu rozciął, a ma być walka. Można było zrobić walkę podczas konferencji. Troszeczkę było to głupie. Bez walki nie ma pieniędzy, a trening był zrobiony. Myślę, że to było niepotrzebne. Można się pokłócić, poubliżać, bo tego chcą ludzie, zwłaszcza młodzi, ale zawsze powtarzam, że widowisko jest w ringu - powiedział "Góral".
Adamek skrzyżuje rękawice z Patrykiem „Bandurą” Bandurskim w walce wieczoru Fame MMA 21. Nadchodzące starcie będzie debiutem "Górala" we freakfightach.