"Tego brakuje". Legenda wskazała, co jest problemem polskich skoczków

Polacy w żadnym z dotychczasowych konkursów nie zdołali przedrzeć się do czołowej dziesiątki. Kiepsko było także w sobotnich zawodach w Engelbergu, w których do drugiej serii zakwalifikowali się tylko Kamil Stoch i Piotr Żyła.

Trwają domysły, co jest przyczyną kryzysu biało-czerwonych. Do tej pory wiele mówiono o kwestiach technicznych. Schmitt ma inny pogląd.

- Patrząc z boku mam poczucie, że być może Polacy nie są jeszcze na swoim najwyższym poziomie fizycznym, zwłaszcza Dawid Kubacki. Wiemy, że był chory pod koniec przygotowań do sezonu. Nie ma pełnej mocy przy wyjściu z progu, a to zawodnik bardzo zależny od swojej siły wybicia. Tak samo Piotr Żyła. Dyspozycja wszystkich zależy od ich formy fizycznej. Być może to jest część problemów - powiedział Schmitt w rozmowie z "Eurosportem".

Legendarny skoczek zestawił sytuację Polaków z Niemcami, którzy znakomicie prezentują się na początku sezonu.

- Uważam, że niemiecka kadra przeprowadziła dobrą analizę po poprzednim sezonie Pucharu Świata w skokach narciarskich. Wiedzieli. że muszą coś poprawić, dość szybko dostosowali się do nowych przepisów i zmienili coś zwłaszcza w fazie przejściowej skoku i w samym locie. Ciężko nad tym pracowali. A w skokach narciarskich, gdy dobrze rozpoczynasz, zyskujesz pewność siebie. A tego brakuje w reprezentacji Polski - wyjaśnił Schmitt.

Być może biało-czerwonym lepiej pójdzie w niedzielę. Kwalifikacje do kolejnych zawodów rozpoczną się o 14:15. Początek konkursu zaplanowano na 16:00.