Australijski tenisista został ofiarą brutalnego ataku. Obrazki mrożące krew w żyłach [WIDEO]

Bernard Tomic jest jednym z najlepszych aktywnych tenisistów pochodzących z Australii. W trakcie kariery dwukrotnie zwyciężał w juniorskich turniejach wielkoszlemowych, później zdobywając również cztery tytuły ATP i docierając do ćwierćfinału Wimbledonu. W szczytowym momencie znajdował się na 17. miejscu w rankingu ATP.

Australijczyk zaczął jednak obniżać loty. W ubiegłym roku spadł na 825. pozycję w zestawieniu. Zaczął jednak mozolnie odbudowywać formę i brać udział w turniejach rangi challenger, co zaowocowało znalezieniem się na 292. lokacie. W tym tygodniu 30-latek występował w turnieju w Stambule.

W mediach społecznościowych pojawił się jednak film, na którym widać tenisistę kopanego przez dwóch mężczyzn w salonie tatuażu w Gold Coast. Na nagraniu napastnicy wymierzają Bernardowi Tomicowi kolejne ciosy, a on sam próbuje desperacko osłonić twarz za pomocą rąk.

Nie ustalono jeszcze, co było przyczyną ataku i kiedy konkretnie do niego doszło. To jednak nie pierwsze problemy australijskiego zawodnika. W 2015 roku aresztowano go za zakłócanie ciszy nocnej i wdanie się w szamotaninę z policjantem w jednym z hotelowych apartamentów w Miami Beach.

Z kolei w ostatnich miesiącach było o nim głośno z powodu niecodziennej oferty złożonej innemu tenisiście z Australii, Nickowi Kyrgiosowi. Po tym, gdy ten nazwał rodaka "najbardziej znienawidzonym sportowcem Australii", Tomic w celu załagodzenia sporu zaproponował zorganizowanie meczu tenisowego, a gdy oferta spotkała się z odmową, chciał namówić Kyrgiosa na... walkę bokserską.

Największym tegorocznym sukcesem 30-latka pozostaje osiągnięcie finału w turnieju rangi challenger w Dosze. Został wtedy pokonany przez niżej notowanego Estończyka Kristjana Tamma 6:4, 7:5(5).