"Nie potrzebuję pieniędzy z Rosji". Głośny apel Aryny Sabalenki, tenisistka ma spore kłopoty

"Nie potrzebuję pieniędzy z Rosji". Głośny apel Aryny Sabalenki, tenisistka ma spore kłopoty
Susan Mullane / Press Focus
Wiceliderka rankingu WTA, Aryna Sabalenka, padła ofiarą internetowych oszustów. Zdecydowali się oni obrać skandaliczną taktykę.
Aryna Sabalenka niebawem rozegra pierwszy mecz w nowym sezonie. Białorusinka rywalizuje w zawodach rangi WTA 500 w Brisbane. W środę czeka ją pojedynek ze zwyciężczynią starcia Lucia Bronzetti - Ashlyn Krueger.
Dalsza część tekstu pod wideo
Niespodziewanie w ostatnich dniach zawodniczka miała powody do niepokoju. Poinformowano ją, że ktoś podszywa się pod nią na jednym z komunikatorów i wysyła do innych osób prośby o przelanie pieniędzy.
Nieznany sprawca zdecydował się wysyłać wiadomości do osób publicznych. Jedną z nich była rosyjska aktorka Natalie Roshe, która zorientowała się, że ma do czynienia z przestępcami i zaalarmowała prawdziwą Sabalenkę.
Białorusinka postanowiła wygłosić apel do obserwujących. Była liderka rankingu WTA ostrzegła wszystkich przed próbą oszustwa finansowego i zapewniła, że konto nie jest przypisane do jej aktualnego numeru telefonu.
- Nie mam wątpliwości, że moi przyjaciele są mądrzy jak Natalie Roshe i nie uwierzą tym idiotom. Uwaga, to nie jest mój numer. To są oszuści, nie potrzebuję pieniędzy z Rosji. Mam nadzieję, że za to odpowiedzą - przekazała.
Turniej w Brisbane to ostatni etap przygotowań Białorusinki przed startem w wielkoszlemowym Australian Open. 25-latka będzie broniła tytułu po pokonaniu Kazaszki Jeleny Rybakiny 4:6, 6:3, 6:4 w poprzedniej edycji turnieju.
Redakcja meczyki.pl
Michał Boncler01 Jan · 17:10
Źródło: Instagram

Przeczytaj również