Świątek ruszyła po hat-trick w Stuttgarcie. Rywalka postawiła twarde warunki [WIDEO]

Polka ma świetne wspomnienia ze Stuttgartu. Wygrała dwie ostatnie edycje tego turnieju.

Świątek na początku meczu z Mertens znalazła się w trudnym położeniu. Już w pierwszym gemie Belgijka wypracowała sobie trzy break-pointy, ale nie potrafiła wykonać kończącego uderzenia. Polka się obroniła, a już w następnej odsłonie pokazała rywalce, jak grać w podobnych sytuacjach. Przełamała ją do zera!

Świątek miała seta pod kontrolą. Jeszcze raz wygrała przy podaniu rywalki w szóstym gemie, dzięki czemu wyszła na 5:1. Mertens zdołała odpowiedzieć przełamaniem i zwycięstwem przy swoim serwisie, ale nie była w stanie odwrócić losów partii. Tą Świątek wygrała 6:3.

Polka mogła ustawić sobie drugiego seta już na samym początku, ale zmarnowała szansę na przełamanie. Bardziej skuteczna była w trzeciej odsłonie, ale zdobytą w niej przewagę natychmiast straciła. Mertens w czwartym gemie kolejny raz zdołała wygrać przy podaniu faworytki. Było 2:2.

Kluczowy dla losów drugiego seta i całego meczu był siódmy gem. Świątek wygrała go w wielkim stylu - przełamała Mertens do zera!

Polka dokończyła dzieła w dziesiątej odsłonie. Nie przyszło jej to jednak łatwo. Wykorzystała dopiero czwartego meczbola.