"Zrobiono ze mnie największego złoczyńcę". Mocne słowa Novaka Djokovicia. Tenisista nie wytrzymał

W ostatnich dwóch sezonach Novak Djoković rządził na światowych kortach tenisowych. Serb zdobył w tym czasie cztery tytuły wielkoszlemowe, odniósł dwa zwycięstwa w wieńczących sezon ATP Finals i wygrał m.in. trzy turnieje Masters 1000.

W 2022 roku "Nole" nie mógł jednak zagrać we wszystkich turniejach, w których chciał. Zabrakło go podczas Australian Open czy US Open. Wszystko przez przepisy dotyczące szczepień przeciwko COVID-19 w Australii i Stanach Zjednoczonych.

Djoković nie zdecydował się na przyjęcie szczepionki, a zatem nie miał wówczas prawa wjechać na teren wspomnianych państw. Ich władze nie zdecydowały się na zrobienie wyjątku nawet dla tak uznanego w tenisowym świecie zawodnika.

Ze względu na swoje postępowanie 36-latek był przez wielu nazywany jednym z liderów ruchu antyszczepionkowego. Teraz 24-krotny triumfator wieloszlemowy zdecydował się odnieść do tych komentarzy w rozmowie ze "Sports Illustrated".

- Ludzie chcieli zrobić ze mnie antyszczepionkowca. Nie jestem ani nie byłem przeciwnikiem, ani zwolennikiem szczepionek. Jestem zwolennikiem wolności wyboru. W zasadzie zrobiono ze mnie największego złoczyńcę świata - rzekł Djoković.

- W pewnym momencie miałem przeciwko sobie większość populacji. Miałem tego rodzaju doświadczenia z kibicami podczas meczów tenisowych, gdy wspierali rywali, ale nigdy wcześniej nie doświadczyłem takiej sytuacji poza kortem - dodał.

Przed Novakiem Djokoviciem kolejna kampania tenisowych zmagań. 36-latek ponownie postara się wygrać wszystkie turnieje wielkoszlemowe w jednym sezonie po raz pierwszy w karierze. Szyki spróbują mu pokrzyżować Carlos Alcaraz czy wracający po ciężkiej kontuzji Rafael Nadal.