Wspaniała noc polskich napastników w Stanach Zjednoczonych! Sypnęło golami [WIDEO]

O wyczynie Świderskiego szeroko piszemy TUTAJ. Napastnik reprezentacji Polski strzelił dwa gole dla Charlotte FC, czym walnie przyczynił się do pierwszego w historii zwycięstwa tego klubu w MLS.

Dwa gole na swoim koncie zapisał też Kacper Przybyłko. Polak w 30. minucie otworzył wynik meczu Chicago Fire ze Sportingiem Kansas City. Miał szczęście, bo piłka wpadła do siatki między nogami bramkarza.

W końcówce spotkania Przybyłko ustalił wynik na 3:1. Znow pomógł mu bramkarz rywali - po jego strzale Timothy Melia miał piłkę na rękach, ale interweniował tak niefortunnie, że padł gol. Były to pierwsze trafienia Przybyłki w bieżącym sezonie.

Mniej powodów do zadowolenia miał Jarosław Niezgoda. Napastnik Portland Timbers strzelił co prawda efektownego gola w meczu z FC Dallas - w sytuacji sam na sam przelobował bramkarza rywali. Problem w tym, że był to tylko honorowy gol dla jego drużyny. Ta przegrała 1:4.

Polak strzelił też gola w drugiej w hierarchii lidze w Stanach Zjednoczonych - USL Championship. Bramkę w barwach Oakland Roots zdobył Dariusz Formella. Jego drużyna przegrała z Memphis FC 1:2.