Czesław Michniewicz chce porozmawiać z Adamem Nawałką i Jerzym Brzęczkiem. "To dla mnie bardzo istotne"

Czesław Michniewicz chce porozmawiać z Adamem Nawałką i Jerzym Brzęczkiem. "To dla mnie bardzo istotne"
Adam Starszynski / PressFocus
Czesław Michniewicz został nowym selekcjonerem reprezentacji Polski, choć przez długi czas wszystko wskazywało na to, że na stanowisko wróci Adam Nawałka. Trener kadry w programie "Sport.pl LIVE" przyznał, że zamierza skontaktować się z kolegą po fachu.
Choć warunki umowy Nawałki z PZPN-em były już uzgodnione, to ostatecznie Cezary Kulesza nie zdecydował się na zatrudnienie doświadczonego szkoleniowca. 64-latek o tym, jak wszystko wyglądało z jego perspektywy, opowiedział w wywiadzie z naszym dziennikarzem, Tomaszem Włodarczykiem (więcej TUTAJ).
Dalsza część tekstu pod wideo
Michniewicz wierzy w to, że będzie mógł liczyć na pomoc i radę od starszego kolegi po fachu. W programie "Sport.pl LIVE" nie ukrywał, że zamierza skontaktować się zarówno z Nawałką, jak i z Jerzym Brzęczkiem.
- Z Adamem Nawałką pracowałem w PZPN. Pomógł mi w prowadzeniu kadry U-21. Świetnie nam się współpracowało. Później nasze drogi się rozeszły, ale cały czas byliśmy w kontakcie. Polegało to na dużej serdeczności - powiedział Michniewicz.
- Po nominacji nie rozmawiałem z nim, ale za dwa, trzy dni skontaktuję się z Adamem Nawałką. To bardzo dobry człowiek. Zawsze będzie kibicował reprezentacji niezależnie od tego, czy jest trenerem. On jest uczuciowo związany z Polską. Mogę z nim szczerze porozmawiać. Może będzie okazja, by zamienić kilka słów z Jurkiem Brzęczkiem. Jest to dla mnie bardzo istotne - podkreślił.
Michniewicz nie ma za to zamiaru skorzystać z pomocy Paulo Sousy lub Stanisława Czerczesowa. Z tym ostatnim zna się doskonale, ale nie chce stawiać go w niezręcznej sytuacji przed barażowym meczem z Rosją.
- Mamy fantastyczny kontakt z trenerem Czerczesowem. Przesłał mi gratulacje. Na pewno nie będę prosił go o rozpracowanie Rosjan - przyznał.
- Postawiłbym go w złym świetle, znając jego dumę i lojalność. To zabrzmiałoby głupio. Nawet na to bym się nie odważył, bo za bardzo go cenię - zakończył.

Przeczytaj również