"Wstyd!". Ter Stegen nie wytrzymał po El Clasico. Zaatakował La Ligę

Porażka w Madrycie oznacza, że Barcelona nie ma już szans na obronę mistrzostwa Hiszpanii. Strata do Realu jest zbyt duża - to aż jedenaście punktów na sześć kolejek przed końcem.

W Katalonii głównym tematem po przegranym klasyku jest praca sędziego Cesara Soto Grado. Goście najwięcej pretensji mieli o nieuznanie gola Lamine Yamala. Być może Andrij Łunin wygarnął piłkę już zza linii bramkowej, ale nie da się tego stwierdzić z całą pewnością. Wątpliwości rozstrzygnęłaby technologia goal-line, ale ta w Hiszpanii nie jest używana. Ter Stegen jest zbulwersowany z tego powodu.

- To wstyd, że nie było odpowiedniej kamery, żeby to sprawdzić. Aż brakuje mi słów. Mają mnóstwo pieniędzy, ale nie na najważniejsze rzeczy - wypalił ter Stegen.

Gdy Xavi mówił krytycznie głównie o pracy sędziego, ter Stegen potrafił ocenić w ten sposób także na podstawę swojej drużyny.

- Wszystko przemawiało na naszą korzyść, ale nie udało nam się zdobyć trzech punktów. Musimy spojrzeć na siebie. Nie prezentowaliśmy się odpowiednio w obronie, choć sędzia też miał na to wpływ - mówił Niemiec.

- Brakowało nam cierpliwości i kontroli nad grą, gdy mieliśmy korzystny wynik. Real zawsze potrafi stworzyć sobie okazję. Czy zabrakło nam charakteru? To dobre pytanie. Myślę, że porażka była efektem kumulacji wielu rzeczy. Nie byliśmy na takim poziomie, jaki powinniśmy zaprezentować - ocenił ter Stegen.