Anglicy znowu zachwyceni Kiwiorem. Media i kibice zgodni, ten wpis zrobił furorę [POLACY ZA GRANICĄ]

Anglicy znowu zachwyceni Kiwiorem. Media i kibice zgodni, ten wpis zrobił furorę [POLACY ZA GRANICĄ]
Mark Cosgrove/News Images / pressfocus
Mateusz - Hawrot
Mateusz Hawrot12 Feb · 10:54
Gole, asysty, obronione karne i zachwyty nad Jakubem Kiwiorem. To był generalnie bardzo udany tydzień dla biało-czerwonych. Z drobnymi wyjątkami.
Zaczynamy tradycyjnie od tego, co Polakom udało się zdziałać w ofensywie. Nudy nie brakowało.
Dalsza część tekstu pod wideo

WOKÓŁ GOLI

Pudło i rehabilitacja “Lewego”

Robert Lewandowski z kolejną bramką w lidze hiszpańskiej. “Lewy” trafił do siatki w meczu z Granadą (3:3), wykorzystując zagranie Ilkaya Guendogana.
Wcześniej Polak zmarnował inną, znacznie łatwiejszą okazję bramkową. Po fantastycznym kontrataku nie zdołał strzelić gola mimo braku bramkarza między słupkami, co mocno zirytowało kibiców Barcelony.
Występ RL9 przeciwko Granadzie można więc określić mianem słodko-gorzkiego, choć i tak widoczny jest wzrost jego formy względem jesieni. Media w Hiszpanii doceniły gola napastnika i wykonaną pracę w ataku, lecz jednocześnie wytknęły wspomniane pudło przy stanie 1:0. Dodajmy, że po stronie gości debiut w nowych barwach zaliczył Kamil Jóźwiak. Wszedł w końcówce, ale niewiele zdziałał. Kamil Piątkowski pauzował zaś z powodu czerwonej kartki w poprzedniej kolejce.

Pierwsze gole

Na Cyprze strzelanie w koszulce Omonii Nikozja rozpoczął Mariusz Stępiński. “Mario” ustrzelił dublet w spotkaniu z Anorthosisem. Dwukrotnie trafił z bliskiej odległości, zachowując spryt i przytomność umysłu. Jego bramki obejrzycie na poniższym wideo w [2:00] i [3:05]:

Przebudzenie Kozłowskiego

W Eredivisie gola strzelił Kacper Kozłowski. Co ciekawe, zrobił to głową [od 2:20]:
Podobnym wyczynem może się pochwalić Tomasz Kędziora, który dał PAOK-owi cenny remis w meczu z AEK.
Mniej szczęścia miał Paweł Bochniewicz. On akurat skierował piłkę do własnej bramki, pechowo interweniując w trakcie spotkania z Ajaksem. Na pocieszenie jego Heerenveen ograło utytułowanego rywala 3:2.

Skóraś się doczekał

Wreszcie! Michał Skóraś po raz pierwszy rozegrał ligowe 90 minut dla Club Brugge. W dodatku okrasił ten występ asystą przy golu na 3:0 przeciwko Eupen. Skrzydłowy przejął piłkę i idealnym podaniem uruchomił Andreasa Skov Olsena, a ten pokonał bramkarza [od 3:19]:
Błysnął też inny z wychowanków Lecha Poznań. W Niemczech kolejną asystę dla Kaiserslautern zanotował Tymoteusz Puchacz. Wahadłowy doskonale dośrodkował z rzutu rożnego:
We Włoszech dwie asysty dorzucił Adrian Benedyczak. Oby to zwiastowało powrót do optymalnej formy atakującego Parmy, który miał słabszy ostatni czas [od 0:39]:
Odnotujmy także asystę Sonny’ego Kittela w debiucie w A-League.

INNE WYDARZENIA

Zieliński zawiódł

Piotr Zieliński wrócił do podstawowego składu Napoli i wygląda na to, że może liczyć na grę do końca sezonu, mimo bycia o włos od podpisania kontraktu z Interem. Przeciwko Milanowi spisał się jednak mocno przeciętnie, by nie powiedzieć słabo. Zaczął dość aktywnie, po czym zanotował dyskretny, bezbarwny występ.
- Zaczął z odpowiednim nastawieniem i z kilkoma istotnymi zagraniami, ale zaraz potem zniknął całkowicie - napisali dziennikarze Calciomercato. - Trener zbyt długo zwlekał ze zmianą Zielińskiego - czytamy w serwisie TuttoNapoli. - Nie był to jego wybitny mecz - dodała redakcja Eurosportu.
piotr zieliński po meczu milan - napoli 11.02.24
Spada / pressfocus

Kiwior za ciosem

Lepsze wrażenie pozostawił po sobie Jakub Kiwior, który rozegrał 90 minut w derbach Londynu z West Hamem. Obrońca Arsenalu znów został ustawiony na lewej stronie i, tak jak w starciu z Liverpoolem, spisał się naprawdę solidnie. Popełnił właściwie tylko jeden błąd, jeszcze przy stanie 0:0, na samym początku spotkania. Szybko się jednak otrząsnął i wszedł na wysoki poziom. Zanim “Kanonierzy” zabrali się za demolowanie rywali (skończyło się na 6:0), Kiwior miał choćby kluczową interwencję we własnym polu karnym. Nie dał pograć Mohammedowi Kudusowi, przez cały mecz dobrze wyglądał również w grze do przodu. Był dynamiczny, uważny i odważny. Mógł też dopisać do dorobku następną asystę ligową, ale koledzy nie wykorzystali jego doskonałej wrzutki w “szesnastkę”. Wywalczył za to rzut rożny, po którym padła bramka.
- Ostatnia poprawa w grze Kiwiora zasługuje na uznanie. Im więcej dostaje minut, tym wzrasta jego pewność siebie. Radzi sobie bardzo dobrze - napisał jeden z kibiców Arsenalu, a wpis ten polubiło kilkanaście tysięcy osób.
Jakościowy występ Polaka nie umknął także uwadze mediów. W kilku tytułach solidarnie oceniono go na mocną “siódemkę” w skali 1-10. The Sun zauważył, że z Ołeksandrem Zinczenką na lewej obronie ten sektor Arsenalu mógłby wyglądać gorzej w defensywie. Portal 90min.com podkreślił z kolei, że gdyby nie wspomniana interwencja Kiwiora przy wyniku 0:0, niedzielne derby mogłyby potoczyć się zgoła inaczej. Dziennikarze różnych źródeł chwalili także reprezentanta Polski za podania w ostatnią tercję.

Specjaliści od karnych

W minionym tygodniu Polacy błysnęli umiejętnością bronienia rzutów karnych. Zacznijmy od świetnego w tym fachu Marcina Bułki, który popisał się skuteczną interwencją w Pucharze Francji, a Nicea awansowała do ćwierćfinału po rozbiciu 4:1 Montpellier [od 2:11]:
Karnego w pucharze wyjął też Radosław Majecki, tyle że on dokonał tego w serii “jedenastek”, którą Monaco sensacyjnie przegrało z trzecioligowym Rouen. Co ciekawe, drużyny obu polskich bramkarzy zmierzyły się ze sobą w lidze. Monaco ograło Niceę 3:2, Majecki siedział na ławce, a Bułka rozegrał 90 minut. I wpuścił m.in. takiego gola:
W Australii znów z dobrej strony pokazał się Filip Kurto:

Pech Świderskiego

W weekend pierwszą szansę w podstawowym składzie Hellasu Werona otrzymał Karol Świderski. Mimo że jego drużyna bezbramkowo zremisowała z Monzą, “Świder” zebrał dobre recenzje.
- Wyróżniał się w ofensywie. Pierwszy jego występ w wyjściowej jedenastce - duże “tak” - napisali dziennikarze włoskiego Eurosportu. - Widać jakość, przyda się Hellasowi - czytamy na TuttoMercatoWeb.
Niestety, napastnik nie dokończył spotkania, bo jeszcze przed upływem godziny zszedł z boiska z urazem kostki. Badania wykażą, na ile poważna jest to kontuzja.
Pełne 90 minut dla Hellasu rozegrał Paweł Dawidowicz. Jego też doceniono, był skuteczny w defensywie i nie pozwolił na wiele napastnikom Monzy.

Działo się w Serie A

Co jeszcze warto odnotować? We Włoszech w zeszły poniedziałek zmierzyli się ze sobą Nicola Zalewski i Mateusz Wieteska. Efekt na poniższym wideo:
Ósme czyste konto w tym sezonie zaliczył za to Łukasz Skorupski. Bologna znokautowała Lecce 4:0 i wróciła na piąte miejsce w tabeli Serie A. Kacper Urbański tym razem nie podniósł się z ławki rezerwowych.
Łukasz Skorupski (Bologna) w meczu z Milanem, 27.01.2024
Spada / pressfocus
Zwycięstwo fetowali też biało-czerwoni z Empoli. Szymon Żurkowski i Bartosz Bereszyński pojawili się w pierwszym składzie zespołu, który ograł 3:1 Salernitanę i uciekł ze strefy spadkowej. Sebastian Walukiewicz znalazł się poza kadrą, Mateusz Łęgowski w pożegnalnym meczu zwolnionego następnie Filippo Inzaghiego nie dostał choćby minuty.
W Serie C z kolei z czerwoną kartką wyleciał Patryk Peda. O tyle dla niego dobrze, że jego SPAL po dłuższej przerwie znów wygrało.

Słaby Cash

W Anglii do regularnej gry w Aston Villi wraca Matty Cash. Mecz z Manchesterem United nie potoczył się jednak po jego myśli. Wypadł słabo i zebrał sporą krytykę.
- Prześcignięty przez McTominaya, który strzelił gola na wagę zwycięstwa United. W pierwszej połowie był niezdarny, ponieważ kilkukrotnie tracił piłkę, a także faulował. Często posyłał do przodu bezcelowe długie podania, gdy wokół siebie miał prostsze opcje - czytamy w Birmingham World.
matty cash w aston villi styczeń 2024
Steve Flynn / pressfocus

Przeczytaj również