Bayern Monachium jeszcze zarobi na Nagelsmannie?! Może zażądać za niego pieniędzy
Julian Nagelsmann od niedawna nie prowadzi Bayernu Monachium. Okazuje się, że mistrzowie Niemiec mogą żądać pieniędzy od kolejnego pracodawcy 35-latka.
Bayern zrezygnował z usług Nagelsmanna w trakcie przerwy reprezentacyjnej. Młodego szkoleniowca nie uratował kontrakt do końca czerwca 2026 roku.
Choć w meczu z Borussią drużynę poprowadził już Thomas Tuchel, to Nagelsmann nadal znajduje się na liście płac Bayernu. Zarabia niemało, bo - jak twierdzi "Bild" - mniej więcej 9 mln euro rocznie.
35-latek błyskawicznie zaczął być przymierzany do klubów z Premier League. Najczęściej jest łączony z Chelsea, która nie może złapać dobrego rytmu pod wodzą Grahama Pottera.
Nagelsmann ponoć nie zamierza spieszyć się podjęciem nowej pracy. Sprawy nie ułatwia jego sytuacja kontraktowa. Florian Plettenberg ze "Sky Sport" twierdzi wręcz, że zainteresowany klub będzie musiał zapłacić Bayernowi za utalentowanego szkoleniowca.
- Dzisiaj wokół Nagelsmanna było bardzo cicho. Ale nic się nie zmienia: jest kandydatem na wypadek, gdyby Chelsea zwolniła Pottera. Ważne: Bayern w takim przypadku zażądałby opłaty za transfer! - podał Plettenberg.