Błyszczy w silnej lidze, wróci do reprezentacji? "Adam Nawałka może zacierać ręce" [POLACY ZA GRANICĄ]

Błyszczy w silnej lidze, wróci do reprezentacji? "Adam Nawałka może zacierać ręce" [POLACY ZA GRANICĄ]
Cucco Ricucchi / IPA / Sipa / PressFocus
Jeśli Adam Nawałka wnikliwie śledził miniony tydzień w wykonaniu polskich piłkarzy grających w ligach zagranicznych, to na pewno znalazł kilka mocnych pozytywów w grze wielu z nich. Na czele z Robertem Lewandowskim.
Ale nie tylko gwiazda “Lewego” świeciła wyjątkowo jasnym blaskiem. Dobre wieści napłynęły też z Włoch i Anglii czy Grecji. Tych złych jest zdecydowanie mniej.
Dalsza część tekstu pod wideo

GOLE I ASYSTY

Klub 300
300 goli. Tak wygląda dorobek strzelecki Roberta Lewandowskiego w Bundeslidze. “Lewy” dobił do tej magicznej liczby za sprawą trzech goli przeciwko FC Koeln. “Kozły” nie miały szans z doskonale dysponowanym Bayernem, prowadzonym do zwycięstwa przez reprezentanta Polski. Lewandowski najpierw świetnie wyszedł na pozycję i wykorzystał mądre podanie Thomasa Muellera, następnie trafił w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali, a na “deser” sprytnym ustawieniem wykiwał defensywę Koeln i skompletował tym samym hat-tricka. Zobaczcie sami:
To oznacza, że Polakowi brakuje 65 bramek do rekordu Gerda Muellera, który jest najlepszym strzelcem w historii Bundesligi. “Lewy” zwiększył też przewagę w wyścigu o niemieckiego Złotego Buta za ten sezon - nad drugim Patrickiem Schickiem z Bayeru Leverkusen ma pięć goli zapasu.
Co za forma!
Świetną formę podtrzymuje również Szymon Żurkowski. Pomocnik Empoli z biegiem miesięcy stał się ważnym piłkarzem zespołu, a za zaufanie odpłaca się trenerowi nie tylko odpowiednią “harówką” w środku pola, ale także konkretnymi liczbami. W meczu z Venezią (1:1) błysnął instynktem snajpera - wpadł w pole karne, uciekł kryjącemu go przeciwnikowi i z zimną krwią wykończył dośrodkowanie, nie dając szans golkiperowi. To było jego czwarte trafienie w tym sezonie Serie A. Ponadto ma dwie asysty. Adam Nawałka może zacierać ręce, bo do środka pola reprezentacji Polski jest w kim wybierać. Kto wie, czy Żurkowski nie będzie jednym z wygranych zatrudnienia nowego-starego selekcjonera.
Pistolety odpalone
W środku tygodnia imponujący powrót na włoskie boiska zanotował Krzysztof Piątek. Nowy zawodnik Fiorentiny dostał szansę debiutu w 73. minucie pucharowego starcia przeciwko Napoli. Grał dość długo, bo do rozstrzygnięcia meczu potrzebna była dogrywka. W niej trafił na 4:2, pewnie wykańczając udaną akcję zespołu “Violi”:
Bednarek znów skuteczny
Trzeciego gola w tym sezonie Premier League zdobył w miniony wtorek Jan Bednarek. Obrońca Southampton świetnie odnalazł się po wrzutce z rzutu rożnego i nie dał szans bramkarzowi w wygranym spotkaniu z Brentford (4:1).
Tym samym Bednarek znów wysunął się na czoło rankingu najskuteczniejszych Polaków w Premier League. Łącznie ma sześć trafień - o jedno więcej od Mateusza Klicha.
Gorzej poszło mu za to w weekend, bo sprokurował rzut karny przeciwko Wolves (1:3), co zobaczycie TUTAJ. Zresztą cała obrona “Świętych” ogólnie spisała się tego dnia bardzo słabo.
Sygnał Świderskiego
Przebudził się Karol Świderski, który wpisał się na listę strzelców w sobotnim spotkaniu PAOK-u z OFI Crete. Polak wykorzystał absurdalny błąd bramkarza i spokojnie wpakował piłkę do pustej bramki [od 4:48]:
Dla napastnika śmiało zasługującego na miano odkrycia reprezentacji Polski zeszłego roku było to trafienie numer cztery w tym sezonie ligowym. Nie jest to nadzwyczajny bilans, ale miejmy nadzieję, że forma “Świderka” będzie rosła, szczególnie przed zaplanowanymi na marzec barażami o udział w katarskim mundialu. Patrząc na problemy Arkadiusza Milika i nieznaną w tej chwili przyszłość Adama Buksy, Świderski w optymalnej dyspozycji może być na wagę złota dla Adama Nawałki.

INNE WYDARZENIA

Pech Klicha i Modera
Do siatki trafił także Mateusz Klich. Piłkarz Leeds pokonał Łukasza Fabiańskiego w wygranym meczu z West Hamem (3:2), lecz jego gol został dość pechowo anulowany po wideoweryfikacji. Ogólnie jednak “Clichy” może być zadowolony ze swojego występu, tym bardziej że te trzy punkty były “Pawiom” nadzwyczaj potrzebne. Fabiański zaś, który w środku tygodnia zagrał na zero z tyłu z Norwich, dwoił się i troił między słupkami “Młotów”, żadnej bramki nie zapiszemy na jego konto, ale koniec końców musiał uznać wyższość rywali, napędzanych przez niesamowitego Jacka Harrisona. Skrót tego spotkania zobaczycie poniżej. Nieuznana bramka Klicha od [1:57}:
Szczęścia zabrakło także Jakubowi Moderowi, który nadal czeka na premierowe trafienie w lidze. Pomocnik Brighton był bliski osiągnięcia tego celu w starciu z Crystal Palace (1:1), ale najpierw trafił w poprzeczkę, a następnie jego uderzenie w doskonały sposób obronił bramkarz. Skrót tego spotkania zobaczycie W TYM MIEJSCU. Generalnie jednak Polak rozegrał bardzo dobre zawody.
W ostatnich dniach o Moderze było też głośno z innej przyczyny. Kibice “The Seagulls” ułożyli na jego cześć oryginalną przyśpiewkę. Jest skocznie, kreatywnie i wesoło.
Błędy bramkarzy
Do bramki Fiorentiny we wspomnianym już pojedynku z Napoli wrócił długo kontuzjowany Bartłomiej Drągowski. Polski golkiper nie zapamięta dobrze tego meczu - najpierw zawalił gola złym wyprowadzeniem piłki, a następnie wyleciał z boiska z czerwoną kartką po brutalnym faulu [od 0:46]:
Nie poszło też Łukaszowi Skorupskiego, który powinien zrobić dużo więcej przy decydującym golu dla Cagliari w przegranym przez Bologne spotkaniu (1:2). Błąd Polaka zobaczycie na poniższym wideo od [2:24]:
Warto za to docenić Wojciecha Szczęsnego. Zawodnik Juventusu zaprezentował świetną formę przeciwko Udinese (2:0), broniąc wszystkie strzały rywali i zachowując ósme czyste konto w sezonie. Dobrze, że po kiepskim początku rozgrywek “Szczena” wszedł na właściwy poziom.
Milik na cenzurowanym
To nie jest dobry czas dla Arkadiusza Milika. Polski napastnik rozgrywa słaby sezon, ostatnio był zakażony koronawirusem, a w dodatku Marsylia ściągnęła mu do rywalizacji Cedrica Bakambu. I cóż, jeśli Milik będzie prezentował taką formę jak w spotkaniu z Lille (1:1), to jego konkurent może być gotowy w blokach startowych do podstawowej jedenastki.
Przeciwko Lille 27-latek nie pokazał niczego godnego uwagi. Francuskie media nie miały dla niego litości.
- Wywołał poruszenie na trybunach, gdy w 74. minucie stworzył zagrożenie pod bramką Lille. To była jego pierwsza szansa w tym meczu. Dziesięć minut później opuścił boisko. Polak w ataku Marsylii był niczym przeszczepiony organ, który się nie przyjął - napisał dziennik “L’Equipe”, wręczając mu notę “3” w skali 1-10.
Więcej komentarzy na temat występu reprezentanta Polski znajdziesz TUTAJ.
Pozostajemy we Francji. Niewiele ponad godzinę gry dostali od swoich trenerów Przemysław Frankowski z Lens (2:1 z St Etienne) oraz Karol Fila ze Strasbourga (3:1 z Montpellier). Obaj spisali się przyzwoicie, choć bez szału. Na uwagę zasługuje jednak fakt, że drugi z wymienionych piłkarzy wrócił do pierwszego składu po kilku miesiącach przerwy. Oby w nim pozostał.
Co jeszcze?
Przemysław Płacheta wrócił na ławkę rezerwowych Norwich po niezbyt udanym spotkaniu z West Hamem w środku tygodnia
Kamil Jóźwiak pojawił się w wyjściowej jedenastce Derby County na mecz z Sheffield Utd (2:0), ale Wayne Rooney zdjął go z boiska już w przerwie.
Bartosz Białkowski zagrał znakomite spotkanie przeciwko Nottingham, lecz nie zdołał uchronić Millwall przed porażką 0:1
Kamil Glik ma problemy we Włoszech - popełnił błąd przy bramce dla rywali w ostatnim meczu Benevento ze SPAL (1:1), a na dodatek klub chce jak najszybciej się z nim rozstać. Więcej TUTAJ.

Przeczytaj również