Boks. Mairis Briedis oskarża Krzysztofa Głowackiego. "Eleganccy panowie tak nie postępują"

Mairis Briedis oskarża Krzysztofa Głowackiego. "Eleganccy panowie tak nie postępują"
TVP Sport
Mairis Briedis wypowiedział się na temat czerwcowej walki z Krzysztofem Głowackim. Łotysz, który uderzył polskiego pięściarza łokciem, twierdzi, że była to tylko reakcja obronna na zachowanie rywala.
Walka obu zawodników zakończyła się wielkim skandalem. Sędziowie orzekli zwycięstwo Briedisa, który jednak wcześniej dopuścił się wielu fauli. Wzburzenie wywołał zwłaszcza jego cios łokciem, po którym Głowacki upadł na deski. Łotysz podkreśla, że była to jedynie odpowiedź na niezgodny z przepisami cios Polaka.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Głowacki uderzył mnie w tył głowy i taka była moja reakcja. Jak miałem mu oddać, stojąc z boku? Eleganccy panowie tak nie postępują. Gdyby Krzysztof zachowywał się jak dżentelmen, to do niczego by nie doszło, bo w walce staram się być właśnie dżentelmenem. Gdy widzę, że przeciwnik odwrócił się plecami, nie biję go po głowie, choć jest taka możliwość - stwierdził Briedis w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Łotysz ma pretensje do sędziego. Jego zdaniem Robert Byrd pozwalał Głowackiemu na zbyt dużo.
- Jeśli w walce trzy lub cztery razy oberwiesz w tył głowy, to tracisz koordynację, szybkość, refleks. Mam przed sobą całe życie i sprawna głowa jeszcze mi się przyda. Dlaczego miałbym na to pozwalać, jeśli sędzia nie reagował? Może pozwoliłby jeszcze na pięć takich fauli i dopiero wtedy dałby Głowackiemu ostrzeżenie? To była reakcja obronna - podkreśla Briedis.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski16 Jan 2020 · 07:54
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również