Bramkarz Rakowa Częstochowa ocenił ekstraklasowy debiut. "Mogłem zachować się lepiej. Popełniłem błąd"

Bramkarz Rakowa Częstochowa ocenił ekstraklasowy debiut. "Mogłem zachować się lepiej. Popełniłem błąd"
Lukasz Sobala / PressFocus
Raków Częstochowa w miniony weekend wygrał 3:2 z Jagiellonią Białystok. W składzie wicelidera PKO Ekstraklasy po raz pierwszy pojawił się sprowadzony latem Branislav Pindroch. Słowak przyznał, że nie jest do końca zadowolony z debiutu.
Piłkarze Rakowa Częstochowa w tym sezonie są największym pozytywnym zaskoczeniem PKO Ekstraklasy. Choć Branislav Pindroch nie zdołał zachować czystego konta, to docenia kolejne trzy punkty.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Dawno nie grałem, ale cieszę się z tego debiutu, bo udało się wygrać. Co prawda w drugiej połowie było bardzo ciężko, ale daliśmy z siebie 100% i zdobyliśmy cenne trzy punkty w starciu z wymagającym rywalem - powiedział Pindroch.
- Nie byłem specjalnie zapracowany, bo świetnie zagraliśmy z przodu. Byliśmy agresywni, szybko doskakiwaliśmy do przeciwników i przez to nie mieli wiele do powiedzenia. My atakowaliśmy non stop, mieliśmy dużo okazji. Zaraz po przerwie podwyższyliśmy prowadzenie z rzutu karnego, zabrakło tylko trafienia na 3:0. Wtedy by to wyglądało zupełnie inaczej - ocenił.
Słowak przyznał, że popełnił błąd przy pierwszej bramce dla rywali. Na szczęście dla niego nie miało to większych konsekwencji, jeśli chodzi o końcowy wynik.
- Mogłem się zachować lepiej w tej sytuacji. Niestety popełniłem błąd, zawahałem się. Uważam, że powinienem wyjść do tej piłki i nie byłoby problemu ze straconym golem - przyznał.
- Jagiellonia to silny zespół, przede wszystkim w ofensywie, ale rzeczywiście musimy nad tym popracować, to nie był pierwszy raz, kiedy coś takiego nam się przytrafia. Trzeba to przeanalizować dokładnie i mam nadzieję, że unikniemy takich błędów w spotkaniu z Piastem Gliwice - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik15 Dec 2020 · 10:16
Źródło: Rakow.com

Przeczytaj również