Był na wylocie, a przeżywa drugą młodość i asystuje Robertowi Lewandowskiemu. Nowa twarz Thomasa Muellera

Był na wylocie, a przeżywa drugą młodość i asystuje Lewandowskiemu. Nowa twarz Thomasa Muellera
daykung / shutterstock.com
Miał się skończyć. Został wyrzucony z reprezentacji Niemiec, a w Bayernie Monachium przez pewien czas stał się marginalną postacią. Wszystko zmieniło się od momentu, w którym Hansi Flick został trenerem Bawarczyków. Thomas Mueller - bo o nim mowa - rozgrywa fantastyczny sezon. A może być jeszcze lepszy.
W tej chwili ma na swoim koncie aż 14 asyst w Bundeslidze. W pięciu najsilniejszych ligach Europy wyprzedza go tylko Kevin de Bruyne z Manchesteru City (15). 30-latek jest na dobrej drodze, by zanotować rekord pod tym względem w lidze niemieckiej. Obecnie należy on do wspomnianego Belga, który w czasach gry dla Wolfsburga zaliczył 21 ostatnich podań.
Dalsza część tekstu pod wideo

Żal do Kovaca

Obecny sezon nie zaczął się dla niego najlepiej. Niko Kovac co prawda korzystał z jego usług, ale Mueller często wchodził na murawę z ławki rezerwowych. Nie potrafił zrozumieć, dlaczego jego ówczesny trener go pomijał.
- Ani wtedy, ani dzisiaj nie rozumiem, dlaczego nie grałem od pierwszej minuty przez sześć meczów z rzędu. Czułem, że mogę pomóc zespołowi. To nie była dla mnie komfortowa sytuacja - mówił Niemiec na łamach portalu Sportbuzzer.de.
Spekulowano wówczas, że zawodnik mógłby odejść z Bayernu, w którym, licząc jeszcze karierę juniorską, jest od 2000 roku. Przeszedł wszystkie szczeble juniorskie, grał w drużynie rezerw, aż w końcu awansował do pierwszego zespołu. Jego przejście do Manchesteru United czy Interu, czyli drużyn, które faktycznie się nim interesowały, przez pewien czas wydawało się całkiem realne.

Zabójczy duet

Teraz jego odejście z Bayernu można uznać wyłącznie za scenariusz science-fiction. Mueller odzyskał radość z gry, co doskonale widać po jego statystykach. Odkąd trenerem monachijczyków został Hansi Flick, 30-latek rozegrał 16 meczów, strzelił siedem goli i zaliczył jedenaście asyst. Łącznie ma ich czternaście, dzięki czemu wyprzedził o jedno “oczko” Jadona Sancho z Borussii Dortmund i samodzielnie prowadzi w klasyfikacji najlepszych pod tym względem.
- Wszystkie ostatnie sukcesy i tytuły są mocno powiązane z Muellerem. W tym sezonie ponownie udowadnia on swoją wartość. Znowu jest topowym graczem. Ciężko jest wyobrazić sobie Bayern bez Thomasa - powiedział “Kickerowi” Herbert Hainer, prezydent monachijskiego klubu.
W 22. kolejce Bundesligi Mueller wyrównał swój rekord asyst w jednym sezonie. Przed nim jeszcze 12 meczów, w których z pewnością zagrozi rekordowi De Bruyne’a.
Kibice Bayernu mają wielkie powody do zadowolenia. Ich drużyna znakomicie zainaugurowałą rundę jesienną, rozjeżdżając kolejnych rywali jak walec i remisując jedynie z rywalem w walce o tytuł, RB Lipsk. Bawarczycy szybko wrócili na fotel lidera Bundesligi, w którym nadal się utrzymują. I nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić.
Taki stan rzeczy trwa głównie z uwagi na zabójczy duet, którym dysponuje Flick. Mueller jest najlepszym asystentem w lidze, natomiast Robert Lewandowski najskuteczniejszym strzelcem. “Lewy” w tym sezonie trafił do siatki 23 razy. 30-latek z Niemiec asystował kapitanowi reprezentacji Polski sześciokrotnie. Ta dwójka znakomicie rozumie się na boisku.

Bayern tak, reprezentacja nie

Bayern z takim duetem - oraz dobrze spisującymi się Serge Gnabrym, Ivanem Perisiciem, Alphonso Daviesem czy Manuelem Neuerem - jest nie tylko faworytem do wygrania Bundesligi, ale też ma spore szanse na triumf w Lidze Mistrzów. Bawarczycy są jedyną drużyną, która w fazie grupowej tych elitarnych rozgrywek nie straciła żadnego punktu. Jeszcze kilka miesięcy temu taka prognoza wzbudziłaby salwę śmiechu. Teraz, choć kandydatów ustawiła się cała kolejka, mają naprawdę spore szanse zdobyć LM.
Mueller to jeden z piłkarzy, który przywrócił Bayernowi dawny blask. Aktualnie gra głównie na prawym skrzydle, ale nie ukrywa, że najlepiej czuje się na “dziesiątce”. Tym bardziej dziwi to, że Joachim Loew, selekcjoner reprezentacji Niemiec, który odsunął go od kadry rok temu, mimo fantastycznych występów zawodnika, nie zamierza go powołać na Euro 2020.
- Thomas strzelił kilka goli w drugiej części sezonu. To mnie cieszy, lecz jak już mówiłem, nadal zamierzamy stawiać na młodszych graczy. Tego będziemy się trzymać - mówił Loew na początku lutego niemieckim mediom, wymieniając później takich piłkarzy jak Gnabry, Leroy Sane czy Julian Brandt. Czyli wszystkich, którzy są w słabszej formie od Muellera. Jedynie ten pierwszy ma najbliżej do dotrzymania mu poziomu. Sam zainteresowany później odgryzł się selekcjonerowi mówiąc, że nie obchodzi go ten turniej, bo najważniejszy jest Bayern.
Wartościowi piłkarze są potrzebni Loewowi. Niemcy podczas mistrzostw Europy zagrają w grupie F z Portugalią i Francją oraz zwycięzcą barażów ścieżki A Ligi Narodów. Najprawdopodobniej będzie to Islandia, która ma za rywali Rumunię, Bułgarię oraz Węgry. Naszych zachodnich sąsiadów czeka trudne zadanie. A przez to, że selekcjoner nie chce skorzystać z jednego z najlepszych asystentów w Europie, sam może utrudnić sobie robotę..
Łukasz Klinkosz
Redakcja meczyki.pl
Łukasz Klinkosz21 Feb 2020 · 17:59
Źródło: własne

Przeczytaj również