El. ME. Były reprezentant Polski: To nie jest to problem Roberta Lewandowskiego, ale tych zawodników

Były reprezentant Polski: To nie jest to problem Roberta Lewandowskiego, ale tych zawodników
Dziurek/Shutterstock
Dariusz Dziekanowski na łamach "Przeglądu Sportowego" krytycznie ocenił decyzje Jerzego Brzęczka podczas spotkania Izrael - Polska.
Reprezentacja Polski wywiozła z Jerozolimy trzy punkty, grając w pierwszej połowie ciekawą i ofensywną piłkę. Po przerwie na boisku pojawili się Robert Lewandowski, Mateusz Klich oraz Dominik Furman. Te zmiany sprawiły, że to rywale doszli do głosu.
Dalsza część tekstu pod wideo
- W drugiej połowie zmiany wprowadziły więcej zamieszania niż pożytku - ocenił Dziekanowski.
- Selekcjoner postawił ten mecz na głowie. Zamiast spokojnej końcówki znowu przeżywaliśmy nerwy. Uważam, że błędem było wpuszczanie Lewego na ostatnie minuty - dodał.
Były reprezentant Polski jest przekonany, że napastnik Bayernu powinien rozegrać całą pierwszą połowę, a potem mógłby zejść do szatni.
- Gdyby Robert grał od początku, mógłby iść pod prysznic w przerwie i drugą połowę oglądać spokojnie z ławki rezerwowych. Przy tym planie taktycznym, przy takiej postawie rywala (głównie w obronie) i z formą strzelecką Roberta prowadzilibyśmy 3:0 lub 4:0 - podkreślił.
Paradoksalnie - gdy Robert Lewandowski pojawił się na boisku, pozostali polscy piłkarze zaczęli grać gorzej.
- Z sił opadł Frankowski, który zaczął podawać niedokładnie. Zieliński stracił pewność siebie. Jeśli jacyś piłkarze tracą pewność przy boku Roberta, jeśli jego obecność ich przytłacza, to nie jest to problem Roberta, ale tych zawodników - zakończył "Dziekan".
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz18 Nov 2019 · 07:55
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również