Chilijczyk szczerze o reprezentacji Polski. "To wasz największy problem" [NASZ WYWIAD]

Chilijczyk szczerze o reprezentacji Polski. "To wasz największy problem" [NASZ WYWIAD]
Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
W środę reprezentacja Polski rozegra pierwszy i ostatni mecz towarzyski przed mundialem w Katarze. Rywalem "Biało-czerwonych" będzie pogrążona w kryzysie reprezentacja Chile. Rodrigo Madriaza, Chilijczyk, nauczyciel hiszpańskiego od 10 lat mieszkający w Warszawie, zdradził nam, czego możemy spodziewać się w środowym spotkaniu i ocenił szanse Polaków w "latynoskiej" grupie z Meksykiem i Argentyną.
RADOSŁAW PRZYBYSZ: Jak oceniasz listę powołanych na towarzyskie mecze z Polską i Słowacją?
Dalsza część tekstu pod wideo
RODRIGO MADRIAZA: Jest kilka problemów, bo nie ma choćby kontuzjowanego Angelo Henriqueza. Jeśli naszym problemem jest nieobecność piłkarza Miedzi, to widzisz, jakie mamy braki w ofensywie. W pięciu meczach pod wodzą nowego selekcjonera, Eduardo Berizzo, strzeliliśmy tylko trzy gole. Największą bolączką jest brak skutecznych napastników.
Przynajmniej Alexis Sanchez jest w dobrej formie.

Tak, ale tylko on. Na liście był też Ben Brereton Diaz, nasza największa nadzieja na pozycji numer 9, ale jego klub, Blackburn Rovers, nie wydał zgody na jego wyjazd na mecze towarzyskie. Nie ma też kontuzjowanego Henriqueza. Możesz się śmiać, że to tylko napastnik Miedzi Legnica, ale ma niezłe liczby, a w Chile cieszy się sporym szacunkiem. A pozostali napastnicy niestety nie strzelają goli...
Nie ma już Eduardo Vargasa?
On gra teraz w Atletico Mineiro i też ma całkiem niezłe liczby, ale Berizzo już go nie powołuje, bo próbuje przeprowadzić małą zmianę pokoleniową, dać więcej szans młodszym zawodnikom. Dlatego nieobecny jest też Mauricio Isla, który w przeszłości był ważnym graczem. Pozostało jednak czterech, ważnych przedstawicieli dawnej generacji. W bramce Claudio Bravo...
On jest nadal numerem jeden?
Tak, ale Berizzo dawał też szanse Brayanowi Cortesowi, żeby spróbować w bramce kogoś innego. Bravo ma już przecież 39 lat. Myślę, że w tych dwóch meczach towarzyskich obaj rozegrają po jednym spotkaniu. Pozostali weterani to Gary Medel w obronie, Arturo Vidal w pomocy i Alexis Sanchez w ataku.
Widziałem, że Vidal zrobił sondę na Instagramie, w której pytał, czy powinien zakończyć karierę w reprezentacji.
To raczej efekt nadmiernej ilości alkoholu po świętowaniu wygranej w Copa Libertadores z Flamengo. Nie sądzę, żeby poważnie to planował, bo zawsze mówił, że sam z siebie nie odejdzie z reprezentacji. On bardzo lubi grę w narodowych barwach i myślę, że to się nie zmieni. Pod innymi względami Vidal też się nie zmienia, co widać na jego Instagramie.
W kim pokładacie nadzieje na przyszłość?
Jest kilku graczy z angielskiej Championship. Wśród nich pomocnik Marcelino Nunez z Norwich, który trafił tam z Universidad Catolica i spisuje się dobrze. Do tego wspomniany Brereton Diaz z Blackburn i Francisco Sierralta z Watford. W Premier League nie mamy nikogo. Nie mamy też już nikogo na poziomie Ligi Mistrzów po tym jak odpadła Marsylia Sancheza. Jest jeszcze Charles Aranguiz z Bayeru Leverkusen, ale on też nie dostał powołania przez problemy zdrowotne. Generalnie bardzo niewielu chilijskich piłkarzy gra w drużynach na niezłym poziomie w Europie. To jest nasz problem.
Jak oceniany jest nowy selekcjoner?
Na pewno potrzeba mu czasu. Dopiero zaczął pracę po nieudanych eliminacjach mundialu i jest w trudnym momencie. Z pięciu meczów żadnego nie wygrał, zremisował tylko z Katarem. Jesteśmy w fazie eksperymentów i szukania ludzi, z którymi możemy przystąpić do kolejnych eliminacji. Dwaj poprzedni selekcjonerzy - Reinaldo Rueda i Martin Lasarte - na tym polegli. Nie potrafili połączyć tej przebudowy z dobrymi wynikami. Na razie Berizzo też się to nie udaje.
W kwalifikacjach Chile zajęło dopiero siódme miejsce, ale próbowało jeszcze dostać się na mundial "kuchennymi drzwiami" zgłaszając grę nieuprawnionego zawodnika w kadrze Ekwadoru.
Chodziło o to, że Byron Castillo, bo tak się nazywa, miał w rzeczywistości być Kolumbijczykiem ze sfałszowanym aktem urodzenia. Ostatecznie najpierw FIFA, a potem Trybunał Arbitrażowy w Lozannie wydały werdykt na korzyść Ekwadoru, ale warto było spróbować. Widząc szansę na dostanie się na mundial każdy kraj spróbowałby ją wykorzystać. Podobną próbę podjęło Peru, które odpadło w barażu z Australią. Ostatecznie myślę, że było za późno i FIFA nie chciała wywracać wszystkiego na kilka miesięcy przed mundialem. Gdyby Chile zgłosiło tę sprawę jeszcze w czasie trwania eliminacji, to rozstrzygnięcie mogłoby być inne.
Kto jest teraz trzecią siłą w Ameryce Południowej?
Myślę, że właśnie Ekwador. Mają młodą, mocną fizycznie drużynę z zawodnikami z Premier League i La Liga. Nie wiem, czego się spodziewać po Urugwaju. Są trochę jak Chile - nadal mają w składzie wielu weteranów, ale mają też lepszych młodych następców jak Araujo, Valverde czy Darwin Nunez. No i awansowali na mundial. Wydaje mi się jednak, że dziś są słabsi niż w 2010, 2014 i 2018 roku. Na pewno dzisiaj jest bardzo duża różnica między Brazylią, Argentyną i resztą kontynentu.
Teraz trudne pytanie: kto jest lepszy, Polska czy Chile?
Polska, skoro jedzie na mundial. Też macie swoje problemy, ale przynajmniej wiecie, co chcecie grać. Chile jest na wcześniejszym etapie przebudowy. Polska ma też większą bazę dobrych piłkarzy.
Którzy z nich najbardziej by się wam przydali?
Tak jak mówiłem, najbardziej brakuje nam skutecznych napastników, więc Lewandowski na pewno by się przydał. Podobnie jak reżyser gry, numer 10, ktoś taki jak Zieliński. Po zakończeniu kariery przez Jorge Valdivię brakuje nam takiego piłkarza. Teraz na tę pozycję często musi się wracać Sanchez. Brakuje strzelców, brakuje kreatorów, brakuje skrzydłowych i dobrych bocznych obrońców... Brakuje wszystkich.
Mieszkasz w Polsce od 10 lat, widziałeś już wielu selekcjonerów i wiele zmian w naszej reprezentacji. Co sądzisz o tej obecnej? Na co nas stać na mundialu?
Stać was na wyjście z grupy. Zapewne na drugim miejscu, za Argentyną, która kontynuuje swoją kapitalną serię meczów bez porażki. I chociaż wielu jej rywali nie było ze światowego topu, to taka niepokonana passa i tak jest dużym osiągnięciem. Najważniejszy będzie pierwszy mecz, również z psychologicznego punktu widzenia. Żeby powalczyć o korzystny wynik z Meksykiem i z Argentyną, Polska powinna skoncentrować wielu zawodników w środku boiska. Żeby powstrzymać rywali od dominacji w środku pola, powinniście wystawić co najmniej pięciu-sześciu pomocników.
A nie wystarczy "postawić autobusu" przed naszą bramką?
Nie, to byłby wielki błąd. Potrzeba dużo ludzi w pomocy, a nie w obronie. W przeszłości, jeszcze za czasów Jorge Sampaoliego, Chile było w stanie dwa razy wygrywać z Argentyną w finale Copa America dlatego, że nie pozwalało jej długo utrzymywać się przy piłce, zdominować gry w środku pola. Musicie chcieć być przy piłce. Głęboka defensywa w starciu z latynoskimi drużynami kończy się porażką. Nie możesz dać im kontroli nad meczem. Pamiętasz Kolumbię na mundialu 2018? Polacy się cofnęli i przegrali.
Gdzie widzisz słabości naszej drużyny?
W środku obrony i na pozycji defensywnego pomocnika. Myślę, że ustawienie 3-6-1 byłoby dobrym rozwiązaniem na mecze z Meksykiem i Argentyną. Z dwoma wahadłowymi, dwoma środkowymi pomocnikami odpowiedzianymi za odbiór i dwoma za kreację. Jeden kreatywny pomocnik to za mało. A przecież macie drugiego piłkarza podobnego do Zielińskiego, który jest w dobrej formie i który mógłby mu pomóc - Szymańskiego.
Zostawienie samego Lewandowskiego w ataku to raczej nie jest dobry pomysł. Bo wtedy cała uwaga obrony skupia się na nim. Sam "Lewy" woli mieć obok siebie drugiego napastnika, a przecież Karol Świderski to piłkarz, który też umie cofać się i pomagać pomocnikom w pressingu.
Być może wtedy wystarczy jeden defensywny pomocnik i cofnięty, bardziej mu pomagający któryś z dwójki Zieliński - Szymański. To jedna z dwóch opcji na mecz z Meksykiem. Wybranie jednej z nich to nie jest wasz największy problem. Największym jest obrona. W środę Sanchez sprawdzi, w jakiej formie są Bednarek, Glik i Kiwior.

Przeczytaj również