"Cieszmy się, że go mamy. Albańczycy nie byli frajerami". Tomaszewski nie gryzł się w język po meczu Polaków

"Cieszmy się, że go mamy. Albańczycy nie byli frajerami". Tomaszewski nie gryzł się w język po meczu Polaków
screen
Reprezentacja Polski wygrała 1:0 z Albanią w drugim meczu eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw Europy. W rozmowie z "Super Expressem" występ "Biało-Czerwonych" ocenił Jan Tomaszewski.
Były reprezentant Polski nie szczędził krytyki kadrze po ostatnich spotkaniach. Jednocześnie podkreślał jednak, że jest jeszcze za wcześnie na ocenianie pracy Fernando Santosa. Jego zdaniem Portugalczyk potrzebuje czasu, aby odpowiednio poznać drużynę.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Wygrali i to się liczy po tym blamażu w Pradze. Ale moim zdaniem Santos wciąż nie zna wszystkich zawodników. Bo ja nie rozumiem, dlaczego Kiwior grał na lewej obronie, dlaczego Zalewski grał na prawym skrzydle, dlaczego Zieliński grał jako trzeci stoper w rozgrywaniu. Ale cóż, na analizę przyjdzie czas. Jednak na razie drużyny po prostu nie ma - ocenił Tomaszewski.
- Czas na poznawanie piłkarzy minął, zobaczymy, co będzie w meczu z Niemcami. To przeciwnik z najwyższej półki. Po trzecim meczu eliminacyjnym będzie można wszystko podsumować - dodał.
- Cieszmy się, że mamy Wojtka Szczęsnego w bramce, bo w trzech sytuacjach zachował się profesjonalnie. Albańczycy nie byli frajerami, w 85. minucie mieli bardzo groźną okazję - powiedział.
- Na plus na pewno można wyróżnić Linettego w defensywie i Wojtka Szczęsnego. No i cały blok defensywny, bo strzały Albanii nie były spowodowane złą grą w obronie, ale zawiedli trochę pomocnicy. Bo pamiętajmy, że defensywa to nie tylko obrona, ale również pomoc. Robert Lewandowski kilka razy pokazał zagrywki na najwyższym poziomie, ale mimo wszystko widać, że nie jest to ten Robert z poprzednich eliminacji - stwierdził.
- Dajmy Santosowi trochę popracować. Dziwię się, że po pierwszym meczu już go skreślono. To są nowi zawodnicy, oni się muszą zgrać. On praktycznie poznaje zawodników. Ocenimy Santosa i kadrę po meczach czerwcowych - zakończył.

Przeczytaj również