Dariusz Dziekanowski domaga się wyboru numeru jeden w bramce reprezentacji. "Trzeba skończyć z kompromisem"

Dariusz Dziekanowski domaga się wyboru numeru jeden w bramce reprezentacji. "Trzeba skończyć z kompromisem"
Marcin Kadziolka / shutterstock.com
Odkąd Jerzy Brzęczek objął posadę szkoleniowca reprezentacji Polski, w kadrze na zmianę bronią Wojciech Szczęsny oraz Łukasz Fabiański. Dariusz Dziekanowski na łamach "Przeglądu Sportowego" domaga się postawienia na jednego golkipera.
W bramce reprezentacja Polski od dawna ma swoisty kłopot bogactwa. Klasowych golkiperów w naszym kraju nie brakuje, co oznacza, że co najmniej jeden świetny fachowiec musi oglądać poczynania kolegi z ławki rezerwowych.
Dalsza część tekstu pod wideo
Za kadencji Jerzego Brzęczka na zmianę bronią przede wszystkim Łukasz Fabiański oraz Wojciech Szczęsny. Czy jest to dobre rozwiązanie? Dariusz Dziekanowski ma co do tego poważne wątpliwości.
- Co do bramkarzy, to wydaje mi się, że należy zastanowić się, czy ta nazwijmy ją „salomonowa” decyzja, polegająca na obdzielaniu po równo występami dwóch zawodników (Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego), na pewno przynosi drużynie korzyści. Ten kompromis z perspektywy czasu zaczyna wydawać mi się bardziej ucieczką od decyzji - stwierdził.
Na łamach "Przeglądu Sportowego" były reprezentant Polski domaga się od Brzęczka jasnej decyzji w tej sprawie. Podkreśla, że ma to wpływ na całą defensywę, która jego zdaniem zdecydowanie lepiej czułaby się z tym samym golkiperem za plecami w każdym meczu.
- Trzeba wziąć pod uwagę, że takie zmiany nie są obojętne dla innych zawodników, a zwłaszcza obrońców. Wiadomo, że zespół musi się zgrywać, powinno się dążyć do stabilizacji. Piłkarze uczą się siebie wzajemnie, zachowań partnerów, budują wzajemne zaufanie. To dotyczy też pozycji bramkarza. Uważam, że nie jest dobrze, kiedy stoper, stojąc tyłem do bramkarza i będąc zmuszony do zagrania do golkipera, musi w ułamku sekundy przypomnieć sobie: acha, dziś środa, to za plecami mam Wojtka, albo niedziela, więc w bramce stoi Łukasz - ocenił.
- Wiadomo też, że bramkarze w trakcie spotkania w dużym stopniu organizują grę w defensywie, podpowiadają kolegom, jak się ustawić i wydaje mi się naturalne, że każdy z zawodników z pola czuje się wygodniej w obecności tego lub drugiego. Jeśli cały czas zmieniamy, powoduje to niestabilność, naruszony jest jakiś spokój. To detale, ale na tym poziomie ważne są wszystkie szczegóły - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik23 Nov 2020 · 12:00
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również