Dariusz Dziekanowski krytykuje Legię Warszawa, PZPN i Czesława Michniewicza. "To niepoważne"

Dariusz Dziekanowski krytykuje Legię, PZPN i Michniewicza. "To niepoważne. Przecieram oczy ze zdumienia"
Matteo Ciambelli / PressFocus
Wszystko wskazuje na to, że Czesław Michniewicz zostanie nowym trenerem Legii Warszawa. Ten pomysł nie podoba się byłemu reprezentantowi Polski, Dariuszowi Dziekanowskiemu. W rozmowie z "Onet Sport" skrytykował zarówno szkoleniowca, jak i stołeczny zespół oraz Polski Związek Piłki Nożnej.
Ostatnie słabe występy Legii Warszawa sprawiły, że Dariusz Mioduski zdecydował się na nagłą zmianę na stanowisku trenera pierwszej drużyny. W poniedziałek poinformowano o rozstaniu z Aleksandarem Vukoviciem. Były reprezentant Polski, Dariusz Dziekanowski, w rozmowie z "Onet Sport" ocenił ten ruch.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Vuković zdobył tytuł, ale w pewnym momencie bardzo się zamknął na podpowiedzi. Trudno było mu wymyślić, jak wydostać się z kryzysu, a każdy trener powinien mieć otwartą głowę. Pod koniec pracy Vukovicia gra była bardzo słaba. Wystarczy wspomnieć chociażby arcyważny mecz z Omonią – mistrz Polski mierzył się z przeciętniakami, a nie miał nic do powiedzenia. W sobotę o klasę lepszy był Górnik. Poszły sygnały, że zespół idzie w złym kierunku. Pamiętajmy jednak, że wpływ na drużynę ma nie tylko Vuković. Zabrakło mi wspólnej wizji trenera i działaczy i określenia, do czego w ogóle dążymy - stwierdził.
- Dla mnie jest to dziwne. Klub sprowadza np. Joela Valencię. Vuković na pewno miał coś do powiedzenia przy tym transferze, a teraz nagle zwalnia się szkoleniowca. Na dodatek tuż przed ważnym meczem w Lidze Europy. Nie mówmy tylko o trenerze. Jako klub Legia popełniła w ostatnim czasie bardzo wiele błędów. Nie widziałem punktu zwrotnego. Jakiegokolwiek pomysłu, co zrobić, by karta się odwróciła. Legia rozstała się z trenerem? W porządku. Pytanie tylko, co dalej - dodał.
Ekspert nie jest entuzjastą pomysłu zatrudnienia Czesława Michniewicza. Nie chodzi jednak o klasę szkoleniowca, lecz o łączenie obowiązków w Legii z prowadzeniem kadry U-21. To według Dziekanowskiego nie powinno mieć miejsca.
- Kiedy dowiedziałem się, że Michniewicz ma łączyć funkcję selekcjonera reprezentacji młodzieżowej i trenera Legii, przecierałem oczy ze zdumienia. W październiku kadra ma bardzo ważne spotkania. Przed Wojskowymi także istotne starcia. Obie drużyny odczują, że trener pracuje na dwóch etatach. Nie znam jeszcze szkoleniowca, który krążyłby między dwoma zespołami i by nie miało to negatywnego wpływu na piłkarzy. W poważnej piłce coś takiego się nie zdarza - powiedział.
- Nie rozumiem, dlaczego związek miałby pozwolić selekcjonerowi na pracę w dwóch miejscach na ostatniej prostej eliminacji. Jeśli coś takiego się wydarzy, będzie to nie fair wobec kadrowiczów i ocenię to jako niepoważne działanie PZPN - zakończył.

Przeczytaj również