Dramatyczna końcówka sezonu Premier League! Klub Mateusza Klicha utrzymał się w elicie

Dramatyczna końcówka sezonu Premier League! Klub Mateusza Klicha utrzymał się w elicie
Screen Canal+
Leeds United utrzymało się w Premier League! "Pawie" pokonały Brentford 2:1 (0:0), a jednocześnie swój mecz z Newcastle United przegrało Burnley i to właśnie "The Clarets" muszą pogodzić się ze spadkiem do Championship!
W ostatniej kolejce Premier League ważyły się losy utrzymania w angielskiej elicie. Pewne pożegnania z najwyższym poziomem rozgrywkowym były już Norwich City oraz Watford, lecz do tej dwójki musiała dołączyć jeszcze jedna drużyna.
Dalsza część tekstu pod wideo
Niepewni swojego losu byli piłkarze Leeds United oraz Burnley. Zespoły te do samego końca były zaangażowane w walkę o utrzymanie, mając taki sam bilans punktowy. W lepszej sytuacji znajdowali się jednak "The Clarets", którzy wyprzedzali "Pawie" przez wzgląd na korzystniejszy stosunek bramek.

Burnley - Newcastle United

Otwarcie spotkania w wykonaniu Burnley należało do naprawdę udanych. "The Clarets" zaskakująco długo utrzymywali się przy piłce, potrafili dotrzeć do pola karnego rywala. W 11. minucie los uśmiechnął się do nich w sposób dość okrutny, bowiem z boiska musiał zejść kluczowy piłkarz Newcastle United - Joelinton. Wydawało się wówczas, że gospodarze stoją na twardym i bezpiecznym gruncie.
Wszystko jednak zmieniło się w 18. minucie, gdy fatalnie interweniował Nathan Collins. Obrońca Burnley z premedytacją zagrał piłkę ręką - sędzia wskazał na wapno, do piłki podszedł Callum Wilson i goście objęli prowadzenie.
W kolejnych minutach "The Clarets" starali się odwrócić oblicze spotkania, lecz ich próby były po prostu nieudane. Podopiecznym Jacksona brakowało nie tyle skuteczności, ale stwarzania sobie dogodnych sytuacji. Jednocześnie sami narażali się na ataki rywali, bo w 45. minucie prowadzenie mógł podwyższyć Allan Saint-Maximin.
Po zmianie stron gra dalej miała wyrównanych charakter. Newcastle wydawało się jednak bardziej konkretne w swoich poczynaniach, czego dowodem był drugi gol wspomnianego już Calluma Wlisona. Anglik wykorzystał świetne dogranie ze strony Saint-Maximina i z małej odległości umieścił piłkę w siatce.
Gospodarze przebudzili się dopiero w 69. minucie. Nadzieję w serca sympatyków Burnley tchnął niezawodny Maxwel Cornet, który dobrze odnalazł się w polu karnym i zdobył bramkę kontaktową.
Było to jednak zbyt mało, aby "The Clarets" wywieźli przynajmniej jeden punkt ze swojego niedzielnego spotkania. Newcastle United utrzymało prowadzenie 2:1 (1:0), które przyczyniło się do spadki Burnley do Championship.

Brentford - Leeds United

Leeds United pod wodzą Jessego Marscha gra futbol znacznie bardziej wyrachowany niż za kadencji Marcelo Bielsy. Miało to swoje przełożenie na spotkanie z Brentford, gdzie "Pawie", chociaż potrzebowały zdobyczy punktowej, starały się grać przede wszystkim ostrożnie.
Nic więc dziwnego, że pierwszą dogodną okazję stworzyły sobie w 20. minucie. Wówczas to do piłki dopadł Joel Gelhardt. Młody napastnik Leeds uderzył soczyście, piłka zatrzepotała w siatce, lecz gol nie został uznany - piłkarz znajdował się na spalonym.
Kolejne minuty pierwszej połowy przebiegały dość spokojnie. "Pawie" szukały swoich okazji, lecz Brentford też było groźne - niezłą podcinkę w ostatniej chwili zdołał odbić Meslier, który przeniósł piłkę nad swoją bramką.
Po zmianie stron Leeds zrozumiało jednak, że nie może wyłącznie polegać na ewentualnym potknięciu Burnley. Goście przestawili wajchę w drugą stronę i rozpoczęli właściwą ofensywę. W 55. minucie wywalczyli rzut karny, którego na gola zamienił Raphinha, Brazylijczyk łączony z letnim transferem do FC Barcelony.
Leeds miało jednak swoje problemy. W 78. minucie dość niespodziewanie wyrównał Canos, który okazał się postacią szczególną w kontekście ostatnich wydarzeń w tym zaciętym spotkaniu. Niedługo po zdobyciu bramki Hiszpan został ukarany żółtą kartką, natomiast w 81. minucie został wyrzucony z boiska za faul na skrzydłowym Leeds United.
W 84. minucie na boisku zameldował się Mateusz Klich, który miał jedno zadanie - zadbać o to, aby jego zespół nie stracił względnie korzystnego rezultatu. Stało się jednak inaczej, bowiem Leeds w samej końcówce zdobyło bramkę na 2:1, która ostatecznie rozstrzygnęła losy rywalizacji na ich korzyść. "Pawie" wykonały swój plan i zostają w elicie na kolejny sezon!
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk22 May 2022 · 19:00
Źródło: własne

Przeczytaj również