Dziwna decyzja Guardioli. Ten piłkarz mógłby grać więcej. "Świadomie ogranicza potencjał Manchesteru City"

Dziwna decyzja Guardioli. Ten piłkarz mógłby grać więcej. "Świadomie ogranicza potencjał City"
pressfocus/własne
Pep Guardiola znany jest z zamiłowania do rotacji. Jego wybory personalne często określane są nawet mianem ruletki, ponieważ nikt poza samym Katalończykiem nie ma pojęcia, kto zostanie “wylosowany” do gry. W ostatnich tygodniach z ruletki na Etihad powoli wypada mistrz świata, Julian Alvarez.
Nie ulega wątpliwości, że pierwszą strzelbą na Etihad jest i w najbliższych latach pozostanie Erling Haaland. To on hurtowo dostarcza bramki, bije rekordy i podbija niemal wszystkich dostępnych rywali. Problem bogactwa Manchesteru City polega na tym, że Pep Guardiola ma jeszcze do dyspozycji zawodnika, który również zasługuje na minuty. Julian Alvarez w większości europejskich klubów byłby pierwszą opcją do gry. Na Etihad musi jednak godzić się z nieznośnym ciężarem roli rezerwowego. W ostatnich tygodniach momentami wręcz głębokiego.
Dalsza część tekstu pod wideo

Spadek w hierarchii

Gdy Julian Alvarez trafiał do Manchesteru, wiadomym było, że trudno mu będzie od razu wywalczyć sobie pierwszy skład. Prawdziwym hitem transferowym okazał się przecież inny młody napastnik, którego pozyskali mistrzowie Anglii. Jesienią Pep Guardiola potrafił jednak umiejętnie zarządzać minutami zarówno Erlinga Haalanda, jak i wychowanka River Plate. Argentyńczyk najczęściej dostawał końcówki meczów w Premier League oraz szansę w wyjściowej jedenastce podczas rywalizacji w fazie grupowej Champions League. W tym czasie nie był on oczywiście tak skuteczny, jak norweski konkurent, ale swoje zrobił, aby pomóc drużynie. Przeciwko Sevilli brał udział przy zdobyciu trzech bramek, trafiał też z Chelsea w Carabao Cup czy z Liverpoolem w spotkaniu o Tarczę Wspólnoty.
Następnie Alvarez pojechał na mistrzostwa świata, gdzie dobitnie udowodnił swój nieograniczony potencjał. To tylko gdybanie, ale trudno wyobrazić sobie, aby Argentyna mogła odnieść końcowy triumf, gdyby przez cały turniej grał nieskuteczny Lautaro Martinez. Tymczasem młodszy napastnik zastąpił snajpera Interu, zdobył cztery bramki na mundialu i pomógł “Albicelestes” w zdobyciu złota. Po powrocie do Anglii na “Aranę” czekało gorące przywitanie ze strony kibicówi chłodna ławka rezerwowych przyszykowana przez Pepa Guardiolę.
Po mistrzostwach w Katarze Alvarez rozegrał w City tylko 44% możliwych minut (675 z 1530). Zaledwie sześć razy znalazł się w wyjściowym składzie “Obywateli”. W meczach rozgrywanych od początku brał udział przy zdobyciu czterech bramek, ale wydaje się, że to nadal za mało, aby wywalczyć sobie częstsze szanse. Guardiola nie wygląda na trenera, który miałby nagle zmienić podejście.
- Pep Guardiola praktycznie nigdy nie wystawia tego samego składu. To sprawia, że zawsze musisz być gotowy na 100%, kiedy nadejdzie twoja kolej. Dzięki temu wiesz, że jesteś cały czas przygotowany i do dyspozycji trenera, który podejmie decyzję - mówił Alvarez w niedawnym wywiadzie dla “British GQ”

Bez zmian

Tyle że na początku lutego Argentyńczyk niemal kompletnie wypadł z rotacji Manchesteru City. W czterech spotkaniach rozegrał łącznie 47 minut. Najmniej zrozumiała była sytuacja z niedawnego meczu w Lidze Mistrzów, kiedy mistrzowie Anglii zremisowali 1:1 z RB Lipsk. Chociaż rywalizacja w pewnym momencie zaczęła wymykać się spod kontroli podopiecznych Guardioli, ten nie zdecydował się na żadną zmianę. Wszyscy rezerwowi jak jeden mąż przesiedzieli 90 minut, obserwując niezbyt wybitne poczynania konkurentów do gry.
- Miałem zamiar zrobić zmiany w drugiej połowie i wprowadzić Juliana, ale potem straciliśmy gola. Kiedy sytuacja nie układa się tak jak powinna, nie lubię zmieniać wiele rzeczy - tłumaczył Guardiola po meczu w Lipsku.
- Przykro mi, ale nie mogę pojąć, dlaczego Pep Guardiola nie dokonał dziś ani jednej zmiany. Julian Alvarez i Phil Foden powinni pojawić się na murawie już po tym, jak RB Lipsk trafiło do siatki. Naprawdę nie mogę zrozumieć wyborów Pepa - kontrował Tom Young, dziennikarz zajmujący się Manchesterem City.
Trzy dni po meczu w pucharach Alvarez wreszcie został zauważony przez Pepa. Argentyńczyk po raz pierwszy od czterech tygodni znalazł się w jedenastce City i nie czekał długo, aby zgłosić akces do gry w pierwszym składzie. Już po kwadransie meczu z Bournemouth mistrz świata miał na koncie bramkę. Kibice mogli tylko zastanawiać się, dlaczego taki piłkarz wcześniej nie dostał choćby paru minut, aby wnieść impuls przeciwko RB Lipsk. To było świadome ograniczenie potencjału Manchesteru.

Takich trzech, jak tych dwóch

- Julian jest bardzo szybki, kiedy gra za plecami Erlinga Haalanda. Przy pierwszym golu z Bournemouth był dokładnie tam, gdzie powinien, potrzebujemy kolejnego zawodnika w polu karnych przy tego typu sytuacjach - zaznaczył Pep Guardiola po meczu z "Wisienkami".
Brak minut dla Alvareza najłatwiej wytłumaczyć tym, że w drużynie już znajduje się Haaland. Sęk w tym, że obecność jednego wcale nie musi równać się z nieobecnością drugiego. Obaj już niejednokrotnie udowodnili, że ich współpraca na boisku układa się doskonale. Chociaż teoretycznie zarówno Norweg, jak i Argentyńczyk są środkowymi napastnikami, każdy z nich posiada zupełnie różne cechy. To połączenie gwarantuje jednocześnie szybkość, siłę, spryt, inteligencję, bramki i asysty. W skrócie wszystko, czego potrzeba zdrowo funkcjonującej ofensywie.
Haaland i Alvarez rozegrali wspólnie siedem meczów w pierwszym składzie “The Citizens”. Obaj strzelili w nich łącznie 12 goli, co jest idealnym dowodem potwierdzającym siłę tej współpracy. Wdrożenie do składu byłego gracza River wcale nie musi być równoznaczne z posadzeniem Norwega. Ten duet może być lekiem na całe zło Manchesteru City, a jednocześnie jedynym wyjściem, aby zatrzymać Argentyńczyka na dłużej. 23-latek nie będzie przecież czekał wiecznie na swoje szanse.

Idealne rozwiązanie

W ostatnich dniach media sporo rozpisują się na temat przyszłości Alvareza. Fabrizio Romano przekazał, że władze klubu mocno pracują nad tym, aby przedłużyć kontrakt napastnika do 2028 roku. Prolongata nie musi jednak wcale oznaczać, że w następnym sezonie “Arana” pozostanie w Anglii. Cesar Luis Merlo z argentyńskiego “TyC Sports” informował o rosnącym zainteresowaniu innych klubów. Zwłaszcza Barcelona ma uważnie przyglądać się sytuacji 23-latka.
- Alvarez liczył na więcej szans jako zawodnik pierwszego składu, ale już rozumie, że nie będzie grał w wielkich meczach Manchesteru City. Wie też, że może zahamować rozwoju. Argentyńczyk i jego otoczenie są zaniepokojeni obecną sytuacją i mogą szukać rozwiązań na przyszłość. Idealną opcją może być wypożyczenie do Barcelony, która utrzymuje doskonałe relacje z mistrzami Anglii. “Barca” wie, że tego lata nie będzie miała wiele pieniędzy na wzmocnienia, więc wypożyczenie byłoby atrakcyjnym wyjściem dla każdej ze stron - pisał Lluis Miguelsanz z katalońskiego dziennika “Sport”.
Pewnym jest, że Alvarez nie może dłużej akceptować własnego położenia. Trudno, aby zawodnik z tak ogromnym potencjałem godził się na sporadyczną grę raz na parę meczów. Szczególnie, że w innych klubach byłby najpewniej pierwszym wyborem i potencjalnym liderem ofensywy. Choćby we wspomnianej Barcelonie na 99% procent miałby zagwarantowany pierwszy skład u boku Roberta Lewandowskiego. Katalończycy posiadają w ofensywie ilość, ale problem jest z jakością. Ansu Fati, Raphinha i Ferran Torres na tę chwilę nie są nawet blisko poziomu prezentowanego przez zawodnika City.
Oczywiście, nikt nie wyobraża sobie, aby Manchester miał nagle definitywnie pozbyć się 23-latka. Odpowiednim wyjściem z perspektywy klubu wydaje się przedłużenie kontraktu, aby zabezpieczyć przyszłość, a następnie oddanie napastnika na roczne wypożyczenie. Sezon regularnej gry może mu bardziej pomóc niż okazjonalne granie ogonów. Alvarez jest zbyt dobry, aby siedzieć na ławce, a jednocześnie jeszcze zbyt słaby w oczach Pepa Guardioli, by na stałe wejść do pierwszego składu. Kiedyś mistrz świata niemal na pewno stanie się filarem ofensywy na Etihad. Do tego czasu nie może jednak marnować kariery jako sufler Haalanda.

Przeczytaj również