Eriksen, Modrić i inni. Oni mogą być dostępni za darmo. TOP25 piłkarzy, którym za pół roku kończy się kontrakt

Eriksen, Modrić i inni. Oni mogą być dostępni za darmo. TOP25 piłkarzy, którym za pół roku kończy się kontrakt
MDI / shutterstock.com
Nowy Rok za pasem, wielkimi krokami zbliża się okienko transferowe, a to oznacza, że wielu piłkarzy będzie mogło legalnie rozpocząć rozmowy z innymi klubami od 1 stycznia. Mowa oczywiście o tych, którym z końcem czerwca 2020 r. wygasa obecny kontrakt. Spisaliśmy dla Was najgorętsze nazwiska. Na liście nie brakuje zawodników z europejskiego topu.
Przyznajemy bez bicia: długo zastanawialiśmy się, jak bardzo zawężyć grono uwzględnionych w tym zestawieniu piłkarzy. Miało być TOP10, TOP15, TOP20, ostatecznie prezentujemy Wam TOP25 zawodników “do wzięcia” od stycznia na ten moment.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wielokrotnie też zmienialiśmy kolejność rankingu, a i tak pewnie wszystkim nie dogodzimy, bo subiektywizm to jednak subiektywizm. W przypadku pierwszej, a właściwie ostatniej piątki podeszliśmy do tematu zero-jedynkowo, stawiając na suchą informację. Postaraliśmy się jednak, by dokładnie przybliżyć sytuację pozostałej dwudziestki. Zapraszamy.
25. Giacomo Bonaventura (AC Milan)

24. James Milner (Liverpool)

23. Charles Aranguiz (Leverkusen)

22. Layvin Kurzawa (PSG)

21. Adam Lallana (Liverpool)

20. Josip Ilicić (Atalanta)

Doświadczony Słoweniec pokazał polskim kibicom próbkę umiejętności podczas spotkań “Biało-Czerwonych” przeciwko Słowenii w eliminacjach do Euro 2020. Na co dzień Ilicić czaruje w Serie A, gdzie stanowi ważny, może nawet najważniejszy trybik w maszynie Atalanty, która kolejny sezon trzyma się w czołówce ligi.
31-letni pomocnik legitymuje się jak na razie bilansem pięciu goli i trzech asyst, który może byłby lepszy, ale łącznie trzy mecze Ilicić przesiedział na trybunach z powodu zawieszenia za kartki. Słoweńcem nie bez powodu interesują się inne, bogatsze kluby Serie A. Mogą za darmo dostać sprawdzonego, ogranego i będącego w świetnej formie piłkarza. W lecie Ilicić był ponoć o włos od transferu do Napoli. Co się odwlecze, to nie uciecze?

19. Eric Bailly (Manchester United)

Co by było, gdyby… No właśnie, Iworyjczyk miał w barwach “Czerwonych Diabłów” wejść na poziom najlepszych stoperów na świecie. I być może by to zrobił, ale notorycznie zmaga się z kłopotami zdrowotnymi. Kontuzje męczą go na taką skalę, że w obecnym sezonie rosły defensor ani razu nie pojawił się na boisku. W poprzedniej kampanii też stracił kilka miesięcy gry.
Bailly to wielki pechowiec, lecz nadal ma tylko 25 lat. Szmat czasu przed nim, o ile nie będzie spędzał go w gabinetach lekarskich. Angielskie media informowały, że Manchester United chce zaproponować Iworyjczykowi przedłużenie umowy o rok, ze względu na stracone przez urazy długie miesiące treningów. Bailly powinien jednak się zastanowić, czy lepszym rozwiązaniem nie byłaby próba spokojnej odbudowy formy - po powrocie do zdrowia - w innym klubie, gdzie byłby pewniakiem do pierwszego składu.

18. Fernandinho (Manchester City)

Doświadczony Brazylijczyk zadeklarował niedawno, że jest w świetnej formie fizycznej i może jeszcze grać na wysokich obrotach. Udowadnia to w bieżącym sezonie, bo występuje praktycznie od deski do deski. Wpływ na to mają kontuzje, które regularnie trapiły i trapią kolejnych defensywnych zawodników “Obywateli”, jednak Fernandinho nie zawodzi.
W lipcu do klubu dołączył Rodri, ściągany jako następca brazylijskiego piłkarza na pozycji numer sześć. I faktycznie, Hiszpan gra, a Fernandinho ma - w obliczu kontuzji Aymerica Laporte’a - pewne miejsce na środku obrony. Z City dobiegały głosy, że 34-latek lada chwila dostanie propozycję przedłużenia umowy. Za słowami nie poszły jednak czyny, więc zainteresowane zespoły mogą niedługo rozpocząć rozmowy z cennym weteranem.

17. Ever Banega (Sevilla)

Argentyńczyk pełni rolę mózgu nieźle funkcjonującej machiny z Sewilli, ale wszystko wskazuje na to, że po trzech latach odejdzie z hiszpańskiego klubu. Młodszy już nie będzie, jednak dalej gwarantuje określoną jakość w środku boiska. Było słychać o zainteresowaniu jego osobą w Turcji.
Z drugiej strony, Banega gra na poziomie, który wciąż pozwala mu spokojnie pokazywać niebanalne umiejętności w lepszej lidze, niż turecka. Piłka leży po stronie filigranowego pomocnika.

16. Nemanja Matić (Manchester United)

Serb może mówić o sporym pechu, bo jak już wreszcie dostał od Ole Gunnara Solskjaera szansę gry w kilku spotkaniach, to chwilę później przytrafiła mu się nieprzyjemna kontuzja, z którą zmaga się do dziś. Inna sprawa, że formą nie imponował.
Angielskie media informowały ostatnio o chęci przedłużenia umowy Maticia ze strony “Czerwonych Diabłów”, ale konkretów nie podano. Nie brakuje za to potencjalnych przyszłych pracodawców piłkarza United. W gronie faworytów do jego podpisu wymienia się Inter, Juventus oraz Tottenham, odkąd pracę podjął tam Jose Mourinho, u którego Matić był kluczowym zawodnikiem.

15. Olivier Giroud (Chelsea)

Francuz nie ma szans w rywalizacji z Tammym Abrahamem, a dodatkowo Frank Lampard woli wpuszczać w roli zmiennika Michy’ego Batshuayia. Giroud jest sfrustrowany i chce odejść już w zimie, choć kluby nim zainteresowane wolałyby zaczekać do końca kontraktu. Snajper czekać jednak nie chce, bo na horyzoncie jawi się Euro 2020, a utrata pewnego obecnie miejsca w składzie “Trójkolorowych” byłaby prawdziwą katastrofą dla doświadczonego snajpera,
Dziennikarze informowali, że “Oli” złożył prośbę o transfer już w styczniu, a możliwym kierunkiem jest Inter.
Giroud znajduje się też na liście życzeń Atletico. Francuz nie zapomniał jak zdobywa się bramki, więc potencjalny pracodawca powinien wyjść na tej transakcji na plus. O ile spełni niemałe żądania finansowe francuskiego napastnika.

14. Blaise Matuidi (Juventus)

Matuidi to ważny element układanki Maurizio Sarriego, dlatego trudno sobie wyobrazić, by charyzmatyczny szkoleniowiec nie naciskał na przedłużenie kontraktu z Francuzem. Przy okazji niedawnego odnowienia umowy Juana Cuadrado, pojawiały się informacje, że lada chwila zostanie ogłoszone porozumienie z Matuidim, który jest następny w kolejce.
Od tamtego momentu minęło kilka tygodni, a oficjalnej informacji o nowym kontrakcie jak nie było, tak nie ma. Francuski pomocnik powinien być łakomym kąskiem dla wielu klubów z wysokiej, europejskiej półki.

13. Thomas Meunier (PSG)

O odejściu Belga mówiło się już w minionym oknie transferowym. Wśród drużyn zainteresowanych jego sprowadzeniem wymieniano m.in. Arsenal, Everton i Juventus. Meunier jednak nie zmienił barw klubowych, a to oznacza, że PSG może nie zarobić na nim ani złotówki. Prawy defensor/wahadłowy jest jeszcze przed trzydziestką i powinien być solidnym wzmocnieniem w szczególności dla dwóch wymienionych angielskich klubów.

12. Jose Callejon (Napoli)

Pogłoski o możliwym odejściu Hiszpana z Neapolu nasiliły się w związku z fatalną atmosferą panującą w klubie, a i bez nich Callejonowi przewidywano najpewniej ostatni sezon w klubie. Wydawało się, że współpracy nie chce kontynuować ani Napoli, ani sam piłkarz, ale portal "Calciomercato" informował niedawno o ofercie przedłużenia umowy złożonej 32-letniemu skrzydłowemu.
Sprawa rozbija się o zarobki, bo nowy kontrakt równałby się niższej pensji. Agent Hiszpana, pytany o przyszłość swojego podopiecznego, rzucił ostatnio frazesem, że “sytuacja jest rozwojowa”. W grę wchodzi również powrót po latach do La Liga lub bardziej egzotyczny kierunek azjatycki.

11. Pedro (Chelsea)

Pytany o swoją przyszłość, odpowiedział niedawno: “mam oferty, ale nikt nie wie, co się stanie”. W grę wchodzi powrót do Hiszpanii, mówiono o kierunku włoskim lub wyjeździe poza Europę, w celach raczej zarobkowych. Trudno bowiem poważnie traktować plotki o pozostaniu w Premier League w barwach jednego ze słabszych zespołów.
Pedro za kadencji Franka Lamparda pełni marginalną rolę w zespole. Głównie siedzi na ławce lub w gabinetach lekarskich.
Nie ma wątpliwości, że w Londynie nie ma co liczyć na regularne występy, ale to dalej skrzydłowy o uznanej marce. Skrzydłowy, który w zeszłym sezonie zdobył osiem goli w Premier League i był ważnym ogniwem “The Blues”.

10. Jan Vertonghen (Tottenham)

Vertonghena stawiano w jednym szeregu obok Christiana Eriksena na czele listy piłkarzy Tottenhamu skorych do odejścia po wygaśnięciu umowy w czerwcu 2020 r. Sytuacja belgijskiego obrońcy uległa zmianie po… zmianie menadżera “Kogutów”.
“Daily Mail” informował, że Vertonghenowi bardzo podoba się praca Jose Mourinho na stanowisku trenera zespołu i skłania go to do podjęcia rozmów z klubem. Zapowiada się ciekawa batalia o podpis doświadczonego Belga, bo nie od dziś zainteresowany jego sprowadzeniem jest Inter.

9. Ryan Fraser (Bournemouth)

Osoby niezorientowane w świecie ligi angielskiej mogą zastanawiać się, co robi na tak wysokiej pozycji piłkarz przeciętnego Bournemouth. Już wyjaśniamy: Ryan Fraser to zawodnik, którego tylko w obecnym roku media “transferowały” i do Liverpoolu, i do Arsenalu, i do Manchesteru United.
Gwiazdor “Wisienek” musi zmienić otoczenie, by dalej się rozwijać. W poprzednim sezonie zanotował w Premier League siedem goli i czternaście (!) asyst, dziś ma na koncie bilans dużo słabszy, bo jedną bramkę i tylko trzy ostatnie podania. Bournemouth zrobiło się dla niego za ciasne, a on sam sprawia wrażenie, jakby myślami był już w mocniejszym zespole. Wszystko wskazuje na to, że będzie mógł przebierać w ofertach.

8. Mario Goetze (Borussia Dortmund)

O ile wyżej wspomniany Jan Vertonghen jest skłonny zmienić zdanie w związku z nowym menedżerem swojego klubu, o tyle Goetze podobno uzależnia podpis pod nową umową od… zwolnienia obecnego trenera. Lucien Favre na razie jednak trzyma się posady szkoleniowca Borussii Dortmund i raczej spokojnie przepracuje zimową przerwę od Bundesligi.
“Bild” podawał, że rozmowy z byłym reprezentantem Niemiec trwają od kilku miesięcy, ale nie wypracowano żadnego porozumienia. I o to porozumienie będzie trudno bez zmiany na stołku trenerskim w BVB. Goetze nie rozegrał nawet 500 minut w tym sezonie. Dla regularnych występów w nowych barwach ma być gotów obniżyć wymagania finansowe.

7. Toby Alderweireld (Tottenham)

Przy Alderweireldzie możemy napisać właściwie to samo, co przy Vertonghenie. Belg od dawna przymierzał się do zmiany barw klubowych. Najczęściej media widziały go w Manchesterze United lub w Serie A. Usilnie o jego transfer zabiegali działacze AS Romy. Zanosiło się na powrót tego tematu już w zimie, tymczasem sam Toby zapałał wielką sympatią do Jose Mourinho. I mówi o tym publicznie.
Portugalski menedżer uwierzył w Alderweirelda, za co ten jest mu bardzo wdzięczny. Zanim Tottenham zatrudnił “Mou”, odejście belgijskiego stopera było niemal pewne. Za to dziś wydaje się, że szanse na jego pozostanie w klubie są większe niż kiedykolwiek. Sporo pewnie zależy od tego, kto zgłosi się po podpis Belga na kontrakcie.

6. Willian (Chelsea)

Brazylijczyk cieszył się zaufaniem Maurizio Sarriego, stawia też na niego Frank Lampard, choć liczby Williana nie powalają na kolana. Trzy gole i cztery asysty w 21 meczach to przeciętny wynik. Pewnie charakterystyczny skrzydłowy mógłby bez problemu liczyć na nową umowę, ale w przyszłym roku skończy 32 lata.
Chelsea otwarcie stawia na młodzież, mówi się o sprowadzeniu na Stamford Bridge Jadona Sancho, wiatru w żagle nabrał Christian Pulisic. Niebieska część Londynu może okazać się za ciasna dla brazylijskiego piłkarza, choć ten sam podkreśla, że jest szczęśliwy, chętnie tu zostanie i wszystko zależy od woli klubu. Willian ma przed sobą jeszcze kawał porządnego grania. Kto wie, może po latach prób, wreszcie ściągnie go do siebie FC Barcelona?

5. David Silva (Manchester City)

Tutaj nie ma żadnych wątpliwości: to ostatni sezon hiszpańskiego pomocnika w barwach “Citizens”. Silva odejdzie z Manchesteru po pełnej dekadzie. Gdy przychodził, o sile zespołu stanowili Joleon Lescott, Gareth Barry i Adam Johnson. Odchodzi z czterema tytułami mistrza Anglii na koncie i ze statusem legendy klubu. Silva zapowiedział już, że nie zagra w żadnej innej angielskiej drużynie.
Znaki na niebie i ziemi wskazują, że Hiszpan może pójść śladami swojego rodaka, Andresa Iniesty i dołączyć do japońskiego Vissel Kobe. Media pisały też o zainteresowaniu Davida… Beckhama, którego klub (Inter Miami) rozpocznie w przyszłym roku rywalizację w MLS. Szanse na pozostanie Silvy w Europie są więc znikome, ale oferty złożyć mu nie zaszkodzi. To wciąż gracz wielkiego formatu.

4. Dries Mertens (Napoli)

Tak jak łatwo zestawić Vertonghena i Alderweirelda, tak również Callejona i Mertensa. Kolejny Belg w naszym zestawieniu ma jeszcze mniejsze szanse na pozostanie od hiszpańskiego kolegi. Faworytem w wyścigu o jego pozyskanie jest Inter, mówiło się też o Borussii Dortmund i kierunku chińskim. Wszystko zależy od samego Mertensa, czy wyraża chęć na poważną grę, czy woli już odcinać kupony.
Przypomnijmy: niedawno Dries przebił rekord strzelecki Diego Maradony w barwach zespołu ze stadionu San Paolo. Szkoda, że najpewniej kariera legendy Napoli zakończy się w mało elegancki sposób, w atmosferze wszechobecnej kłótni w klubie i wokół niego. Mertens to dalej gwarant bramek. W obecnym sezonie 32-latek ma na koncie dziewięć goli w dwudziestu meczach rozegranych w Serie A i Lidze Mistrzów.

3. Edinson Cavani (PSG)

Nieco zostajemy w temacie Napoli, bo z końcem czerwca wygasa kontrakt Edinsona Cavaniego, byłego snajpera neapolitańskiej drużyny, a obecnie napastnika PSG. Urugwajczyk spędza w Paryżu siódmy sezon i nie ukrywa tego, że ostatni. U Thomasa Tuchela nie dostaje wielu szans, nie tylko z powodów zdrowotnych. Nie dobił nawet do granicy 500 minut we wszystkich rozgrywkach.
Agent piłkarza przyznaje, że “Edi ma jeszcze przed sobą trzy lata gry na najwyższym poziomie”. I trudno z tym polemizować. Najbliżej snajperowi jest wrócić do ligi włoskiej. Czy do Napoli? Nie można wykluczyć, że tak jak w 2013 r. Mertens przychodził w momencie odejścia Cavaniego, tak teraz Cavani przyjdzie za Mertensa. W gronie zainteresowanych klubów wymienia się też Juventus, a spoza Serie A - Atletico Madryt.

2. Luka Modrić (Real Madryt)

Luka Modrić zadeklarował kilka dni temu, że z przyjemnością odnowi wygasającą za pół roku umowę z Realem Madryt i możliwie zakończy w zespole “Królewskich” karierę. Oficjalnej informacji ze strony klubu w tej sprawie jednak nie wystosowano, więc w teorii zdobywca zeszłorocznej Złotej PIłki za kilka tygodni może przebierać w ofertach. A tych z pewnością nie zabraknie.
Już w zeszłym roku o jego sprowadzenie zabiegali Chińczycy, mówiło się także o zainteresowaniu ze strony Interów. Czemu liczba mnoga? I Inter Mediolan, i Inter Miami przyjmą ponoć Modricia z otwartymi ramionami. Wprawdzie Chorwat znów odgrywa ostatnio ważną rolę w zespole Zidane’a, ale póki nic nie zostało podpisane, to piłka jest w grze.

1. Christian Eriksen (Tottenham)

Lider naszego zestawienia to jednocześnie bohater sagi, która może dobiec końca już w przyszłym miesiącu. Eriksen bardzo jasno daje do zrozumienia, że nie ma ochoty dłużej grać w Tottenhamie, a “Koguty” mają okazję, by coś na nim zarobić. W przeciwieństwie do belgijskich kolegów z defensywy, sytuacji zawodnika nie zmieniło przyjście do klubu Jose Mourinho. Duńczyk jest cieniem samego siebie, czego nie ukrywa nawet jak pojawia się na boisku. Bilans pomocnika to niecałe 1000 minut, dwa gole i dwie asysty oraz zirytowanie wszystkich wokół w klubie. Mauricio Pochettino już w Londynie nie ma, Christiana Eriksena też pewnie zaraz nie będzie.
Można założyć, że skandynawski piłkarz przespał moment ewentualnego transferu do Realu Madryt i już nie należy do priorytetów władz “Królewskich”. Bardziej realne wydają się przenosiny do Manchesteru United lub Juventusu. W przypadku “Starej Damy” musimy jednak pamiętać, że gdyby turyńczycy mieli ściągnąć każdego łączonego z nimi gracza, to mieliby kilka razy szerszą kadrę zespołu.
***



Jeśli mielibyśmy typować, ilu piłkarzy z naszego zestawienia, faktycznie w styczniu lub lipcu zmieni barwy klubowe, wskazalibyśmy spokojnie ponad połowę. Czas zweryfikuje te przewidywania, tymczasem do wielkich transferowych emocji coraz bliżej. Od 1 stycznia znów wskoczymy na karuzelę, która codziennie będzie nam serwować kolejne atrakcyjne informacje, newsy, domysły, plotki i rozważania. Drogi 2020 Roku, czekamy!

Przeczytaj również