FC Barcelona blisko dna tabeli. Wielka pomyłka Neto, kontrowersja sędziowska i przełamanie Griezmanna [WIDEO]
FC Barcelona zremisowała z Deportivo Alaves 1:1 w wyjazdowym meczu 8. kolejki La Ligi. To kolejna strata punktów przez wicemistrzów Hiszpanii w tym sezonie.
Goście przystępowali do spotkania z bardzo słabym bilansem w trzech poprzednich meczach - remis z Sevillą i porażki z Getafe oraz Realem Madryt, czyli zaledwie jeden punkt na dziewięć możliwych. Ostatni raz "Blaugrana" odniosła zwycięstwo 1 października, gdy wygrała w Vigo 3:0.
Po pierwszej połowie gracze FC Barcelony nie mogli być jednak zadowoleni. Najpierw po dwóch kwadransach gry fatalny błąd popełnił Neto, który po podaniu Gerarda Pique stracił piłkę. Przejął ją Luis Rioja i wbił do pustej bramki.
Chwilę później doszło do kontrowersyjnej sytuacji - Frenkie de Jong upadł w polu karnym gospodarzy po starciu z Ximo Navarro. Sędzia nie zdecydował się na podyktowanie jedenastki.
- Wg mnie rzut karny po faulu na De Jongu - napisał Marcin Gazda z Eleven Sports (pisownia oryginalna).
W przerwie Ronald Koeman zdecydował się na aż trzy zmiany. W miejsce Sergio Busquetsa, Clementa Lengleta i Ousmane'a Dembele pojawili się Trincao, Miralem Pjanić oraz Pedri.
Nie przyniosło to jednak szybkiej zmiany wyniku. Ta nastąpiła dopiero po obejrzeniu przez Jotę drugiej żółtej kartki i w konsekwencji czerwonej.
W kolejnej akcji Antoine Griezmann wpakował piłkę do siatki gospodarzy, czym wyrównał stan rywalizacji. To pierwsza bramka Francuza w tym sezonie.
W następnych minutach - mimo gry w przewadze - FC Barcelona nie zdołała zdobyć zwycięskiego gola. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1.
Dla "Blaugrany" oznacza to kolejną stratę punktów - na przestrzeni czterech meczów ligowych zdobyła ich zaledwie 2 na 12 możliwych. Obecnie "Duma Katalonii" ma zaledwie 3 "oczka" przewagi nad strefą spadkową.
Do liderującego Realu Madryt traci już 8 punktów. To jej najgorszy początek sezonu od 18 lat.
* * * * *
Składy meczowe: