Franciszek Smuda odniósł się do zachowania Michała Żewłakowa. Wrócił też do "afery samolotowej"

Franciszek Smuda odniósł się do zachowania Michała Żewłakowa. Wrócił też do "afery samolotowej"
Tomasz Bidermann / Shutterstock.com
Franciszek Smuda zabrał głos ws. Michała Żewłakowa, który będąc pod wpływem alkoholu spowodował kolizję drogową. - Oceniam to jako mało przyjemną wywrotkę wynikającą z nieprzemyślenia - oznajmił.
Żewłakow w nocy z 21 na 22 grudnia wjechał w tył autobusu na jednej z warszawskich ulic. W wydychanym powietrzu miał 1,6 promila alkoholu. 44-latek usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia. Były reprezentant Polski przeprosił za swoje zachowanie i ostatecznie zachował posadę dyrektora sportowego w Motorze Lublin.
Dalsza część tekstu pod wideo
W mocny sposób sytuację skomentował Tomasz Smokowski. Głos w tej sprawie zabrał też Franciszek Smuda.
Co ciekawe - szkoleniowiec, gdy w 2010 roku prowadził reprezentację Polski, wyrzucił z kadry Żewłakowa za spożywanie alkoholu na pokładzie samolotu podczas powrotu z tournée po Ameryce Północnej. Teraz "Franz" odniósł się do nieodpowiedzialnego zachowania 44-latka sprzed paru tygodni.
- Zaskoczyła mnie ta informacja. Oceniam to jako mało przyjemną wywrotkę wynikającą z nieprzemyślenia. Michał na pewno nie jest pijakiem. Wypił kielicha i zachował się nieodpowiedzialnie, wsiadając za kierownicę - przyznał w rozmowie z "Super Expressem".
Smuda wrócił też do wspomnianej "afery samolotowej".
- Znałem trenerów, którzy darowali piłkarzom wyskoki z alkoholem i przebaczali. W takich przypadkach nie ma przebacz. Przebaczysz jeden raz, piłkarz to wykorzysta i może zrobić to samo kolejny raz - dodał.
- Jesteśmy nie tylko trenerami, ale też wychowawcami młodych ludzi, więc trzeba nad tym zapanować. Od początku pracy trenera byłem konsekwentny i za alkohol często waliłem straszne kary - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz07 Jan 2021 · 09:08
Źródło: Super Express

Przeczytaj również