Gigantyczna sensacja w Pucharze Niemiec! Bayern Monachium odpadł z drugoligowcem [WIDEO]

Gigantyczna sensacja w Pucharze Niemiec! Bayern Monachium odpadł z drugoligowcem [WIDEO]
Screen z TV
Bayern Monachium nie obroni w tym sezonie trofeum w Pucharze Niemiec! „Die Roten” odpadli z rozgrywek starciu z Holstein Kiel. Drugoligowiec rzutem na taśmę doprowadził do dogrywki, a później był skuteczniejszy w rzutach karnych.
Hansi Flick w Kilonii zostawił na ławce kilku podstawowych zawodników. Poczynania kolegów jedynie obserwowali Robert Lewandowski, Jerome Boateng czy David Alaba, kontuzja wykluczyła natomiast z gry Leona Goretzkę.
Dalsza część tekstu pod wideo
W 14. minucie obrońcy tytułu wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu w pole karne główkował Thomas Mueller, bramkarz gospodarzy odbił piłkę przed siebie, a grający dziś na szpicy Serge Gnabry bez problemu to wykorzystał.
Powtórki pokazały, że to trafienie nie powinno zostać zaliczone. Niemiec znajdował się bowiem na spalonym. W tej fazie Pucharu Niemiec sędziowie nie mają jednak do dyspozycji systemu VAR.
Niewiele brakowało, aby piłkarz Bayernu niedługo później ustrzelił dublet, ale z dystansu posłał piłkę tuż obok słupka. Jeszcze lepszą okazję na podwyższenie rezultatu zmarnował Thomas Mueller, który nie trafił z kilku metrów.
Przed przerwą Holstein sensacyjnie wyrównało. Drugoligowiec wyprowadził świetną kontrę, po której Bartels pokonał Neuera. Po chwili gospodarze raz jeszcze trafili do siatki, lecz tym razem gol nie został uznany ze względu na spalonego.
W drugiej połowie ekipa z Bawarii ruszyła do ataku i szybko przyniosło to efekt w postaci bramki. Pięknym trafieniem z rzutu wolnego popisał się Leroy Sane.
Bayern wciąż atakował, w 54. minucie jeden z obrońców Holstein wybił piłkę z linii bramkowej. Kwadrans później znów mógł być remis, lecz Mees źle zachował się pod bramką rywali.
Prowadzenie Bayernu nadal było minimalne, więc na ostatni kwadrans Hansi Flick wpuścił na boisko Roberta Lewandowskiego. Polak był najaktywniejszą postacią "Die Roten", lecz nie zdołał podwyższyć wyniku.
W doliczonym czasie gry stało się natomiast coś, czego nikt się nie spodziewał. W ostatniej akcji drugiej połowy Johannes van den Bergh dośrodkował na głowę Hauke Wahla, a ten doprowadził do dogrywki.
Bayern po tym golu był w wyraźnym szoku, co pokazały kolejne minuty. Niewiele brakowało, aby to gospodarze wyszli na prowadzenie. Bartels znalazł się w sytuacji sam na sam z Neuerem, lecz w kluczowym momencie się poślizgnął.
Mistrzowie Niemiec nie zamierzali czekać do rzutów karnych i w drugiej części dogrywki ruszyli do ataku na coraz bardziej zmęczonych rywali. Gelios nie dał się jednak pokonać, świetnie broniąc między innymi strzał Marca Roki. W samej końcówce spudłował natomiast Pavard.
Jako pierwszy do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Robert Lewandowski. Bramkarz wyczuł intencje Polaka, ale piłka zatrzepotała w siatce. Nie mylili się także Kimmich, Mueller, Alaba oraz Douglas Costa, ale równie skuteczni byli gospodarze.
W końcu pomylił się Marc Roca, którego strzał obronił Gelios. Po chwili sensacja stała się faktem - Holstein Kiel awansowało dalej, a Bayern odpadł przed 1/8 finału po raz pierwszy od blisko 20 lat!
O tym, jak porażkę skomentował Hansi Flick, piszemy TUTAJ. Z kolei TUTAJ znajdziecie podsumowanie występu Roberta Lewandowskiego z niemieckich mediów.

Przeczytaj również