Jacek Krzynówek wspomina pracę ze słynnym trenerskim katem. "Chłopcy mdleli na treningach"

Jacek Krzynówek wspomina pracę ze słynnym trenerskim katem. "Chłopcy mdleli na treningach"
MediaPictures.pl/Shutterstock
Jacek Krzynówek w trakcie swojej kariery miał okazję współpracować z Feliksem Magathem, który słynął z wyjątkowo ciężkiej ręki. - Chłopcy mdleli na treningach - tak były reprezentant Polski wspomina swój pobyt w Wolfsburgu.
Magath ma pseudonim "Qualix", który powstał z połączenia imienia szkoleniowca z niemieckim słowem "qualen", czyli... torturować. I faktycznie, Niemiec nie oszczędzał swoich zawodników.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Na treningach byliśmy posegregowani. Najpierw biegł Magath, potem bramkarze, reszta drużyny, a na końcu asystent trenera. Kto przybiegł za nim, to nie miał szans, żeby ćwiczyć z pierwszą drużyną. Chłopcy mdleli na treningach. Śmialiśmy się, że na niektórych zajęciach graliśmy mecz kontrolny bez piłki - powiedział Krzynówek w programie "FootTruck".
Metody Magatha przynosiły efekty, bo Wolfsburg w 2010 roku zdobył mistrzostwo Niemiec. Wszystko działało jednak na krótką metę.
- Fizycznie i mentalnie byliśmy totalnie zajechani. Magath po mistrzostwie powiedział, że musi odejść, bo nic więcej nie wyciśnie z tej drużyny - przyznał Krzynówek.
Polak przyznał, że Magath był wyjątkowo trudny w kontaktach międzyludzkich. Gdy Niemiec przestał na niego stawiać, Krzynówek poprosił go o zgodę na odejście do Olympiakosu Pireus.
- Mówi do mnie: "Jacek, ale jak? Oni grają w Lidze Mistrzów. Jak to będzie wyglądało, że puszczę cię do takiego klubu, a ty tam będziesz dobrze grał?!" - wspominał Krzynówek.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski03 Oct 2020 · 17:20
Źródło: FootTruck

Przeczytaj również