Jak zagrać z Czechami? Podpowiadamy selekcjonerowi. "Polski nie stać na rezygnację z niego"

Jak zagrać z Czechami? Podpowiadamy selekcjonerowi. "Polski nie stać na rezygnację z niego"
Adam Starszynski / PressFocus
Mecz z Czechami coraz bliżej. Jakim składem reprezentacja Polski wyjdzie na spotkanie w Pradze? Proponujemy selekcjonerowi wyjściową jedenastkę.
Poprzednicy Fernando Santosa potrafili zaskakiwać w debiutach na ławce trenerskiej kadry. Zobaczymy, czy doświadczony Portugalczyk pójdzie w ich ślady. Oto nasza propozycja (nie jest to przewidywany skład, jedynie publicystyczna opinia).
Dalsza część tekstu pod wideo

Bramkarz: Wojciech Szczęsny

Mniej straconych goli niż rozegranych w tym sezonie meczów. Ostatnio bardzo dobry występ z Interem. Pewność i solidność w szeregach Juventusu, który, gdyby nie kara odjęcia punktów, zmierzałby dziś pewnym krokiem po wicemistrzostwo Włoch. Zresztą i tak nadal może wejść do pucharów. Tak pozytywnych wyników nie byłoby bez biało-czerwonej ostoi zespołu między słupkami. Szczęsny trzyma równy poziom i przyjechał na zgrupowanie w optymalnej formie. Mając w pamięci jego kapitalną grę w Katarze, możemy liczyć na kontynuację świetnej passy z orzełkiem na piersi. Fernando Santos nie ma nawet pół powodu do zmiany reprezentacyjnej “jedynki”.

Prawy obrońca: Matty Cash

Pierwsze mecze po powrocie z mundialu były niepokojące, bo Cash z pozycji zmiennika oglądał na boku obrony Aston Villi weterana Ashleya Younga. W końcu jednak wskoczył do składu i utrzymał w nim miejsce. Co więcej, jego gra wygląda lepiej niż jesienią. Unai Emery posprzątał bałagan w Birmingham, drużyna częściej punktuje, a Cash ma w tym swój udział, zbierając dobre recenzje za występy. W kadrze wydaje się pewniakiem, szczególnie z Robertem Gumnym jako bezpośrednim konkurentem. Jest jeszcze wprawdzie Przemysław Frankowski, który ostatnio w Lens pełni rolę prawego defensora, ale jego raczej możemy spodziewać się wyżej.

Środkowy obrońca: Bartosz Salamon

Gdyby nie kontuzja Kamila Piątkowskiego, to właśnie obrońca Gent znalazłby się w naszej propozycji składu jako pół prawy stoper. Jego uraz okazał się jednak zbyt poważny i piłkarz ten nawet nie przyjechał na zgrupowanie. W jego miejsce proponujemy więc wybór nieoczywisty, może nawet kontrowersyjny, czyli zawodnika, który pojawił się w kadrze za Piątkowskiego.
Dlaczego Salamon, a nie Jan Bednarek lub Paweł Dawidowicz? Różnice między nimi są minimalne. Być może Bednarek wygląda na najbardziej naturalny wybór i nie zdziwimy się, jeśli to on otrzyma szansę od Santosa. Z drugiej strony, nowe otwarcie w reprezentacji Polski, ze zmianą stylu gry defensywy na bardziej nowoczesny, z wyżej grającymi stoperami, operującymi piłką po ziemi, bardziej premiuje Salamona lub Dawidowicza. Pierwszy, choć wolniejszy, ma jednak więcej cech przywódczych, a obrona potrzebuje lidera. Stawiamy zatem na obrońcę Lecha Poznań. Pod dyskusję.

Środkowy obrońca: Jakub Kiwior

Jedyny obrońca z wiodącą lewą nogą w gronie powołanych stoperów. Piłkarz świeżo po debiucie w Premier League, na co dzień rywalizujący z najlepszymi. Akurat w przypadku Jakuba Kiwiora brak regularnej gry wiosną nie powinien automatycznie relegować go z wyjściowego składu. Szczególnie, że opcji awaryjnych nie ma. Polak zbiera szlify w Arsenalu, zrozumiałe, że na razie głównie siedzi na ławce. Zobaczymy, na ile widoczny będzie u niego brak rytmu meczowego, ale pamiętajmy, że mówimy tutaj o przyszłości reprezentacji. O kimś, kto wiele lat może dowodzić biało-czerwoną defensywą. Polski na rezygnację z Kiwiora dziś nie stać, niezależnie od tego, ile minut zbiera w klubie.

Lewy obrońca: Michał Karbownik

Karbownik byłby tym w składzie nawet przy braku kontuzji Bartosza Bereszyńskiego, którego w kadrze zastąpił Tymoteusz Puchacz. Ale problemy zdrowotne “Beresia” wydają się otwierać piłkarzowi Fortuny Duesseldorf autostradę do podstawowej jedenastki. “Karbo” zasłużył na tę szansę. Rozgrywa świetny sezon. Wreszcie rozwinął skrzydła, odnalazł swoją najlepszą wersję jako lewy, ofensywny obrońca. Na tyle wyróżnia się w 2. Bundeslidze, że Fortunie nie będzie łatwo go zatrzymać, bo formalnie 22-latek nadal jest zawodnikiem Brighton. W karierze klubowej Karbownik wrócił więc na właściwe tory. Czas pójść do przodu w barwach narodowych. Wychowanek Legii bez dwóch zdań ma ku temu możliwości.

Cofnięty pomocnik: Krystian Bielik

Nie da się ukryć, że w Katarze nie oglądaliśmy najlepszej wersji Krystiana Bielika. Pomocnik Birmingham potrafi grać w piłkę znacznie lepiej niż na mundialu, gdzie wypadł co najwyżej przeciętnie, a w pamięci kibiców zapadł jego leniwy powrót przy jednym z goli dla Francji. Bielik ma więc coś do udowodnienia, szczególnie że na dłużej de facto nigdy nie był ważną postacią kadry, non stop nękany urazami. Kadencja Fernando Santosa może stanowić dla niego nowe otwarcie kariery reprezentacyjnej. Powinno mu to ułatwić przejście na drugą stronę kadrowej rzeki Grzegorza Krychowiaka. Z drugiej strony, 25-latek musi uważać na konkurentów w osobach odrodzonego Karola Linettego i Damiana Szymańskiego. Wybór byłego zawodnika Arsenalu na mecz w Pradze wygląda jednak na najrozsądniejszy i - z racji na charakterystykę jego gry - dość bezpieczny.

Prawy pomocnik: Przemysław Frankowski

Wymieniający się pozycjami Cash i Frankowski na prawej flance? To brzmi nieźle. Ten duet mógłby zagwarantować podwójną solidność, cytując klasyka, zarówno w defensywie, jak i ofensywie. “Franek” niezmiennie świetnie sobie radzi w Ligue 1, niezależnie od tego, jaką pełni funkcję na boisku. Wraz z Lens bije się o wicemistrzostwo Francji, co chwilę trafia a tu do jedenastki kolejki, a tu miesiąca. Reprezentacja Polski musi umiejętnie wykorzystać takiego piłkarza, często rzucanego w drużynie narodowej po różnych pozycjach. Alternatywą dla Frankowskiego mógłby być Nicola Zalewski, tyle że, po pierwsze, był ostatnio w słabszej formie, a po drugie, gorzej broni. A właściwa gra z tyłu będzie w Pradze nadzwyczaj istotna.

Środkowy pomocnik: Sebastian Szymański

Szymański nie dokończył środowego treningu, ale według informacji naszego dziennikarza Tomasza Włodarczyka był to zabieg prewencyjny, piłkarzowi nie dolega nic poważnego. Jeśli sytuacja się nie zmieni, pomocnik Feyenoordu wygląda na murowanego kandydata do podstawowego składu (ew. zastąpić go może Linetty). Do szybkiej gry piłką, z Zielińskim obok, pasuje jak ulał. Ponadto to “maszyna” do pressingu w ofensywie, co czyni go jeszcze bardziej pożytecznym dla drużyny. “Szymi” rozgrywa dobry sezon w Holandii, co rusz słychać o jego golach czy asystach. Łącznie uzbierał już ich odpowiednio osiem oraz sześć. Dotychczas 23-latek rzadko błyszczał w kadrze. Współpraca z nowym selekcjonerem to dla niego okazja, by na dobre rozwinąć biało-czerwone skrzydła.

Środkowy pomocnik: Piotr Zieliński

Na dzisiaj to najlepszy piłkarz reprezentacji Polski. W formie, z konkretnymi liczbami, błyszczący w Serie A i Lidze Mistrzów. Zaraz mistrz Włoch, jeden z liderów Napoli. Kadra musi być ułożona pod niego. Ten zespół potrzebuje Zielińskiego na “kierownicy”, w roli podobnej do tej, którą pełni w Neapolu. Mającego grę przed sobą, gotowego, by nadawać jej tempo, kreować, rządzić w drugiej linii. Dość rzucania go po skrzydłach czy ustawiania pół kroku za napastnikiem, by piłka latała mu nad głową. Nie wolno marnować potencjału tak wyjątkowego zawodnika. Wydaje się, że Fernando Santos doskonale to rozumie.

Lewy pomocnik: Jakub Kamiński

Konkurencja na lewej flance jest naprawdę spora. Mogą tu grać Kamiński, Nicola Zalewski i Michał Skóraś. My stawiamy na tego pierwszego. “Kamyk” dobrze wprowadził się do Bundesligi, gdzie zyskał zaufanie surowego trenera Niko Kovaca. W Wolfsburgu go chwalą, gra regularnie, w większości meczów od pierwszej minuty. Jedynie liczby mogłyby być nieco lepsze (dwa gole i trzy asysty w całym sezonie), ale sam piłkarz ma tego świadomość. Za Kamińskim przemawia też najlepsza wśród konkurentów gra w defensywie, co jest istotne przy ofensywnie nastawionym Karbowniku.
Ponadto, były piłkarz Lecha sprawdził się już w niełatwych, reprezentacyjnych bojach. Miał niezły mundial. Oceniając jego grę w Katarze, pisaliśmy tak:
- Dał pozytywną zmianę z Arabią i dobrze wypadł przeciwko Francji. Odważnie, aktywnie, z polotem, z inteligencją w grze. Wykonał też sporo “mrówczej” roboty w defensywie. Koniec końców rozegrał turniej więcej niż przyzwoity, a to, przypomnijmy, najmłodszy kadrowicz. Mający świadomość własnych umiejętności, zalet, również braków. Znów - przyszłość reprezentacji.
Swoją drogą, kto by się spodziewał, że po erze Jakuba Błaszczykowskiego i Kamila Grosickiego tak szybko na bokach pomocy pojawi się coś w rodzaju kłopotu bogactwa. To jednak wyłącznie dobra wiadomość dla Fernando Santosa. Ma w kim wybierać.

Napastnik: Robert Lewandowski

Kapitan przyjechał na zgrupowanie po kilku tygodniach gry na dalekim od oczekiwanego poziomie. Światełkiem w tunelu było jednak El Clasico, w którym Lewandowski spisał się co najmniej dobrze. Bramki wprawdzie nie strzelił, ale sprawiał wrażenie zmierzającego ku optymalnej formie.
Miejmy nadzieję, że pójdzie za ciosem przeciwko Czechom i Albanii. Ma coś do udowodnienia po mimo wszystko kiepskim sportowo mundialu. Ciekawe, jak odnajdzie się pod wodzą nowego selekcjonera, który, na co wszystko wskazuje, zdecyduje się na taktykę z jednym napastnikiem. Dotychczas osamotniony “Lewy” w kadrze nie miał łatwo. W trakcie meczu pomóc mu mogą Karol Świderski lub Krzysztof Piątek.
Mecz Czechy - Polska w piątek o 20:45.
grafika polska czechy
wlasne

Przeczytaj również