Jakub Kosecki wspomina kompromitujący błąd Legii Warszawa. "Serio tak było, jak Boga kocham"

Jakub Kosecki wspomina kompromitujący błąd Legii Warszawa. "Serio tak było, jak Boga kocham"
RAFAL OLEKSIEWICZ / PRESSFOCUS
W sezonie 2013/2014 Legia Warszawa wyleciała z eliminacji do Ligi Mistrzów, bo została ukarana walkowerem za wystawienie Bartosza Bereszyńskiego w meczu z Celtikiem Glasgow. Po latach o kulisach tamtej sprawy w rozmowie z "Weszło" opowiedział Jakub Kosecki.
"Wojskowi" blisko dziewięć lat temu znakomicie poradzili sobie w dwumeczu z mistrzami Szkocji. Na boisku pokonali ich 6:1. Mimo to nie awansowali jednak do kolejnej rundy eliminacji.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wszystko przez wpuszczenie na boisko Bartosza Bereszyńskiego. Obecny zawodnik Sampdorii Genua nie był uprawniony do gry ze względu na czerwoną kartkę, jaką otrzymał we wcześniejszej kampanii.
Jak się okazało, Legia nie zgłosiła go do dwumeczu drugiej rundy eliminacji, przez co Bereszyński formalnie nie odcierpiał kary i nie mógł zagrać z Celtikiem. Efektem był walkower.
Za całą sytuację winę ponosiła głównie ówczesna kierownik drużyny, Marta Ostrowska, która została zwolniona. Po latach do tamtych wydarzeń wrócił Jakub Kosecki.
- Przed meczem z Celtikiem chodziliśmy do pani kierownik i mówiliśmy, że Bereś nie może grać w tym meczu - powiedział piłkarz na łamach "Weszło". Sam grał wtedy właśnie w Warszawie.
- Do trenera - to samo. Do Ebebenge - to samo. Nawet Bereś to mówił. I tak go wystawili. Serio tak było, jak Boga kocham - podsumował Kosecki.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik05 Jun 2022 · 21:28
Źródło: Weszło TV

Przeczytaj również