Jakub Moder skomentował swoją poważną kontuzję. Przykre słowa pomocnika reprezentacji Polski

Moder doznał kontuzji w sobotnim meczu Brighton z Norwich. Krótko po wejściu na boisko reprezentant Polski upadł bez kontaktu z rywalem. Nie był już w stanie kontynuować gry.

Niedzielne badania potwierdziły najgorsze scenariusze. Jak poinformowaliśmy jako pierwsi, polski pomocnik zerwał więzadło krzyżowe przednie w kolanie. Uraz może go wykluczyć z udziału w tegorocznych mistrzostwach świata.

O kontuzję Modera w RMF FM był pytany Czesław Michniewicz. Selekcjoner wyjaśnił, że istnieje metoda, która może pozwolić piłkarzowi na powrót do treningów przed rozpoczęciem mundialu.

- Rokowania są takie, że zerwane więzadło krzyżowe przednie w kolanie można operować na kilka sposobów. Jedna z metod daje nadzieję, że Kuba zdąży na mistrzostwa świata. Oczywiście, to jest organizm, różnie może być - przyznał Michniewicz w RMF FM.

- Jeśli użyje się metody, że to więzadło uszkodzone pobierze się z więzadła z rzepki, to szybciej się adaptuje do organizmu. Jest szansa, że półtora miesiąca przed turniejem Kuba mógłby wrócić do normalnych treningów. Wtedy byłaby szansa, że mógłby pojechać na mistrzostwa - wyjaśnił selekcjoner.

Michniewicz jednocześnie zaznaczył, że trzeba spokojnie czekać na rozwój sytuacji.

- To nie matematyka, to medycyna. Najpierw Kuba musi zdecydować, gdzie przejdzie operację, kto ją zrobi, gdzie się będzie rehabilitował. Sama operacja to 30 procent sukcesu. Najważniejsza jest rehabilitacja. Najlepsze warunki do rehabilitacji ma w Polsce. Jest szansa, że tak się stanie, ale niczego nie przesądzam - podsumował Michniewicz.

Teraz pierwszy raz do tematu swojej kontuzji odniósł się sam Moder, który opublikował wpis na Instagramie.

- Ciężko mi cokolwiek napisać w takim momencie, bo jeszcze kilka dni temu przeżywałem najlepsze chwile w moim życiu, a dzisiaj jestem po fatalnej diagnozie i przed operacją. Długa droga przede mną, ale zrobię wszystko, żeby jak najszybciej wrócić na boisko! Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i wiadomości, bardzo to doceniam. Widzimy się za pół roku - napisał polski pomocnik.