Jerzy Brzęczek szuka nowych twarzy do reprezentacji Polski. Zdradził swoje plany wobec Michała Karbownika

Jerzy Brzęczek szuka nowych twarzy do reprezentacji Polski. Zdradził swoje plany wobec Michała Karbownika
MediaPictures.pl/Shutterstock
Jerzy Brzęczek w marcowych meczach towarzyskich chciał sprawdzić Michała Karbownika. To niejedyny młody piłkarz, którego postępy uważnie śledzi selekcjoner.
Reprezentacja Polski ostatni mecz zagrała w listopadzie ubiegłego roku. Z powodu pandemii koronawirusa konieczne okazało się odwołanie towarzyskich spotkań z Finlandią i Ukrainą, do których miało dojść w marcu. Brzęczek myślał, by sprawdzić w nich kandydatów do gry w kadrze.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Mateusz Wieteska cały czas jest przez nas obserwowany. Nie otrzymał jeszcze powołania, ale znajduje się w kręgu zainteresowań sztabu szkoleniowego - przyznał Brzęczek w rozmowie z portalem "Łączy Nas Piłka".
Bardziej zaawansowane były plany selekcjonera wobec Michała Karbownika. Brzęczek nie ukrywa, że 19-latek w ostatnich miesiącach zrobił na nim olbrzymie wrażenie.
- Gdyby doszło do meczów marcowych, zostałby powołany do reprezentacji Polski. Powiem więcej, chciałem nawet dać mu szansę gry w pierwszym składzie w meczu z Ukrainą. Taki był plan, żeby sprawdzić jego predyspozycje. Ciekaw jestem, jak będzie prezentował się po długiej przerwie i czy miała ona na niego wpływ. Liczymy, że w następnych tygodniach, miesiącach, gdy ekstraklasa ruszy, pojawią się nowi zawodnicy, którzy pokażą swoje umiejętności - podkreśla trener reprezentacji Polski.
Brzęczek pozostanie na stanowisku przynajmniej do zakończenia mistrzostw Europy. Przynajmniej, bo kontrakt, który niedawno podpisał z PZPN, może obowiązywać nawet do końca 2022 roku.
- Wiemy, że są elementy do poprawy. Było jednak widać, że podczas eliminacji nasza kadra rozwijała się, rosła w siłę. Pokazywały to mecze już w Lidze Narodów, mimo że nie wygrywaliśmy. Były dla mnie momenty bardzo ważne w budowaniu tej drużyny i utwierdzały mnie w przekonaniu, że idziemy dobrą drogą. Tworzenie zespołu ma też trudne momenty i każdy trener musi się z nimi zmierzyć, żeby wyciągnąć odpowiednie wnioski. Uważam, że z połączenia drużyny i sztabu szkoleniowego powstała ciekawa ekipa. Na pewno jednak po dziesięciomiesięcznej przerwie będziemy musieli wiele rzeczy przypomnieć i zorganizować, aby wszystko funkcjonowało na wysokim poziomie - nie ma wątpliwości Brzęczek.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski25 May 2020 · 21:01
Źródło: Łączy Nas Piłka

Przeczytaj również