Kogo dopadnie mundialowy kac? Największe kluby z problemami. "Czegoś takiego jeszcze nie było"

Kogo dopadnie mundialowy kac? Największe kluby z problemami. "Czegoś takiego jeszcze nie było"
Foto J.E.E/Sipa/PressFocu
Jeszcze nie opadł kurz po ostatnich mundialowych meczach, a już za moment do gry wracać będą najmocniejsze europejskie ligi. Kto może mieć największy problem z utrzymaniem formy i zdrowia w drugiej części sezonu?
Dla zdrowia i utrzymania formy podczas drugiej części sezonu wydaje się ważne, by po meczach mundialu piłkarze zaliczyli urlop, zregenerowali się i przygotowali do dalszej gry. Tymczasem znalezienie czasu na odpoczynek może być problematyczne dla tych, którzy bronili barw narodowych aż do finałowych etapów mundialu. Topowe europejskie ligi zaraz bowiem wznawiają rywalizację na pełnych obrotach.
Dalsza część tekstu pod wideo
Widać zatem, że najwięcej czasu na odpoczynek mieć będą zawodnicy z Bundesligi (33 dni od finału MŚ). We Włoszech powrót do gry nastąpi 17 dni po mundialu. W Anglii, Francji i Hiszpanii przerwa potrwa odpowiednio 8, 10 i 11 dni. Kalendarz gier nie zwalnia więc tempa. Oczywiście, dla części piłkarzy odpoczynek jest dłuższy, jeśli ich reprezentacje odpadły z mistrzostw wcześniej.
Sezonu o takiej intensywności jeszcze nie było. Faz grupowych europejskich pucharów, tj. Ligi Mistrzów, Ligi Europy i Ligi Konferencji Europy, nigdy wcześniej nie rozegrano w tak ekspresowym tempie. Trwały one niespełna dwa miesiące. Podobnie szybko leciał czas w ligach krajowych. Dla przykładu, Premier League w tym sezonie do niespełna połowy listopada miała za sobą aż 16 kolejek - pięć mniej niż rok wcześniej.
Mundial sprawił jednak, że nadchodzący Boxing Day i tak będzie rozegrany na wcześniejszym etapie rozgrywek niż w 2021. Rok temu w święta rywalizowano w 19. kolejce. Teraz - 17. A zatem mimo że przed mistrzostwami świata terminarz mocno pędził, i tak są “tyły” w stosunku do sezonu 2021/22.
Jak to wpłynie na formę poszczególnych piłkarzy? Pamiętajmy, że wielu zawodników mogło wykorzystać mundial jako przerwę na odpoczynek i odpowiednie przygotowanie się do drugiej części sezonu. Na przykład Erling Haaland, Mohamed Salah, Andy Robertson czy Martin Odegaard. Problem szybkiego powrotu z mundialu do ligowej rzeczywistości dotyczy więc stosunkowo niewielkiej liczby graczy, którzy jednak w wielu przypadkach stanowią o sile swoich drużyn.
Poniżej znajdziecie zestawienie piłkarzy grających na mistrzostwach świata, z podziałem na dwie kategorie. Pierwszą obejmującą uczestników finału lub spotkania o brązowy medal. I drugą z zawodnikami, którzy dotarli do ćwierćfinałów. Reprezentanci drużyn, które doszły najdalej do 1/8 finału, nie są brani pod uwagę ze względu na relatywnie długi czas do powrotu na boiska ligowe.

Kategoria I - uczestnicy półfinałów MŚ

O odpowiedni odpoczynek tych zawodników kluby powinny zadbać najbardziej. Są to reprezentanci Argentyny, Francji, Chorwacji i Maroka. Te drużyny zagrały na mundialu aż siedem meczów (wszystkie minimum raz rywalizowały w dogrywce), a grę zakończyły w dniach 17-18 grudnia. Pod uwagę wzięliśmy zawodników, którzy rozegrali minimum 400 minut. W zestawieniu pominęliśmy bramkarzy.

Trzech zawodników

La Liga
Atletico Madryt: Rodrigo de Paul (602 minut), Nahuel Molina (568’), Antoine Griezmann (538’)
Ligue 1
PSG: Lionel Messi (690’), Achraf Hakimi (633’), Kylian Mbappe (597’)

Dwóch zawodników

Premier League
Chelsea: Mateo Kovacić (639’), Hakim Ziyech (638’)
Tottenham: Ivan Perisić (671’), Cristian Romero (548’)
La Liga
Real Madryt: Luka Modrić (656’), Aurelien Tchouameni (623’)
Barcelona: Jules Kounde (481), Ousmane Dembele (438’)
Ligue 1
Angers: Azzedine Ounahi (571’), Sofiane Boufal (482’)
Serie A
Milan: Theo Hernandez (508’), Olivier Giroud (424’)
Inne
Benfica: Nicolas Otamendi (690’), Enzo Fernandez (563’)

Jeden zawodnik

Premier League
Brighton: Alexis Mac Allister (555’)
Manchester United: Raphael Varane (521’)
Manchester City: Julian Alvarez (467’)
La Liga
Sevilla: Youssef En-Nesyri (547’)
Serie A
Fiorentina: Sofyan Amrabat (660’)
Inter: Marcelo Brozović (554’)
Juventus: Adrien Rabiot (483’)
Bundesliga
RB Lipsk: Josko Gvardiol (690’)
Hoffenheim: Andrej Kramarić (481’)
Bayern Monachium: Dayot Upamecano (480’)
Stuttgart: Borna Sosa (425’)
Inne
Celtic Glasgow: Josip Juranović (600’)
Besiktas: Romain Saiss (468’)
Standard Liege: Selim Amallah (410’)
* W zestawieniu pominęliśmy Dejana Lovrena, który występuje w lidze rosyjskiej.
Najbardziej eksploatowanych piłkarzy miały Atletico Madryt i PSG. Obie drużyny wysłały do Kataru po trzech zawodników, którzy zostawili tam dużo zdrowia.

II kategoria - przegrani ćwierćfinaliści MŚ

Część piłkarzy zakończyła udział w mundialu na etapie ćwierćfinału, 9-10 grudnia. Mają oni nieco o ponad tydzień więcej przerwy niż medaliści turnieju. Pod lupę wzięliśmy graczy, którzy rozegrali minimum 300 minut. Są to zawodnicy reprezentacji Brazylii, Holandii, Portugalii i Anglii.

Czterech zawodników

Premier League
Manchester City: John Stones (437’), Ruben Dias (360’), Bernardo Silva (358’), Joao Cancelo (309’)

Trzech zawodników

Premier League
Manchester United: Harry Maguire (430’), Luke Shaw (425’), Casemiro (390’)

Dwóch zawodników

Premier League
West Ham: Declan Rice (418’), Lucas Paqueta (315’)
Tottenham: Harry Kane (403’), Richarlison (326’)
La Liga
Real Madryt: Eder Militao (348’), Vinicius Junior (301’)
Barcelona: Frenkie de Jong (476’), Raphinha (317’)
Inne
Ajax Amsterdam: Daley Blind (424’), Jurrien Timber (390’)

Jeden zawodnik

Premier League
Liverpool: Virgil van Dijk (480’)
Manchester City: Nathan Ake (480’)
Chelsea: Thiago Silva (390’)
La Liga
Atletico Madryt: Joao Felix (334’)
Ligue 1
PSG: Marquinhos (426’)
Serie A
Inter: Denzel Dumfries (480’)
Bundesliga
Borussia Dortmund: Jude Bellingham (415’)



Inne
PSV Eindhoven: Cody Gakpo (454’)
Porto: Pepe (360’)

Mundialowy kac?

Śmiało można założyć, że ci, którzy byli mocno eksploatowani w trakcie mistrzostwa świata, mogą być bardziej podatni na kontuzje w drugiej części sezonu. Trudniej im będzie utrzymać wysoką formę sportową. A mundialowy kac przecież nie musi przyjść od razu. Być może pojawi się w lutym, marcu bądź kwietniu. A może w ogóle?
Gra w mundialu jest marzeniem każdego piłkarza. Impreza ominęła niejednego wielkiego zawodnika, z Erlingiem Haalandem na czele. Norweg mógł z zazdrością patrzeć na to, że oczy piłkarskiego (i nie tylko) świata zwrócone są na scenę, na której go brakuje. Nie ma jednak tego złego, co na dobre by nie wyszło. Norweski napastnik wznowi grę w lidze wypoczęty, pełen sił i ambicji.
Czy mundial faktycznie wpłynie na formę mocno eksploatowanych tam graczy? Niektórzy bagatelizują ten problem, twierdząc, że gdyby nie mistrzostwa świata, to przecież ci sami piłkarze i tak graliby mecze klubowe, których być może byłoby nawet więcej.
Trudno się z tym nie zgodzić, ale kłopot leży gdzie indziej. Spotkania klubowe, które nie mogły odbywać się od 14 listopada do teraz, musiały zostać zaplanowane w innym terminie. Dużą część rozegrano przed mistrzostwami świata. Ale to, czego wcześniej nie udało się wepchnąć do kalendarza klubowego, będzie trzeba nadrobić. A terminów za wiele nie ma.
Na koniec warto zwrócić uwagę, że wielu uczestników mistrzostw świata zdążyło już wrócić do gry w swoich klubach. To choćby Kamil Glik (Benevento), Krystian Bielik (Birmingham City), Granit Xhaka (Arsenal) czy Goncalo Ramos (Benfica Lizbona). Czekamy na pozostałych. Życzymy im dużo zdrowia i odporności na trudy sezonu 2022/23.

Przeczytaj również