Korona Kielce i Arka Gdynia zostaną w PKO Ekstraklasie? Możliwa zmiana regulaminu w ostatniej chwili!

Korona Kielce i Arka Gdynia zostaną w PKO Ekstraklasie? Możliwa zmiana regulaminu w ostatniej chwili!
Dziurek / Shutterstock.com
Po wczorajszym zwycięstwie Wisły Kraków nad ŁKS-em Łódź stało się jasne, że Korona Kielce żegna się z rozgrywkami Ekstraklasy. Jak informuje Tomasz Pasieczny, skaut Arsenalu, wszystko może się jednak jeszcze zmienić. Poważnie rozważany jest wariant, w którym spadek zaliczy tylko jedna drużyna.
W tym sezonie z Ekstraklasą miały pożegnać się trzy najsłabsze zespoły. Już wiadomo, że na dnie tabeli pozostaną ŁKS Łódź oraz Korona Kielce. O krok od spadku jest również Arka Gdynia. Stanie się tak, jeśli Wisła Płock zdobędzie choćby jeden punkt w czterech meczach lub zespół z Trójmiasta nie wygra któregoś z trzech pozostałych spotkań.
Dalsza część tekstu pod wideo
Niedawno Krzysztof Stanowski w felietonie na łamach "Weszło" przekonywał, że sensownym rozwiązaniem byłby spadek tylko jednej drużyny (prawdopodobnie będzie nią ŁKS) i powiększenie ligi do osiemnastu zespołów już teraz. Taka reforma planowana jest bowiem na sezon 2021/2022. W przyszłorocznych rozgrywkach miejsce w elicie straci natomiast tylko jedna drużyna.
- Powiększamy ligę do 18 zespołów już teraz, a nie dopiero za rok. Mamy dzięki temu 34 kolejki zamiast 37, a jednocześnie utrzymujemy emocje związane ze spadkami (znowu spadają trzy drużyny, oby Arka i Korona – byłoby sportowo). Nie ma nikogo poszkodowanego. W tym roku emocje związane z degradacjami i tak mieliśmy, bo nikt nie zakładał innego scenariusza i kluby walczyły mniej lub bardziej nieudolnie o utrzymanie, a dopiero po wykonaniu całej tej walki dowiedzą się, że otrzymują prezent - proponuje Stanowski.
Okazuje się, że ten pomysł może zostać wcielony w życie. Za pośrednictwem Twittera informuje o tym Tomasz Pasieczny, który od prawie sześciu lat jest jednym ze skautów londyńskiego Arsenalu.
- Z bardzo wielu źródeł słyszę, że opcja ze spadkiem tylko jednej drużyny w tym sezonie jest bardzo poważna. O ile rozumiem logikę, to zwyczajnie nie lubię zmian zasad w trakcie rozgrywek - napisał.
- Nie planowałem podpalać internetu i sam chyba jeszcze nie do końca wierzę, ale w ciągu dwóch dni usłyszałem to od sześciu poważnych osób, więc przyjmuję, że to realna opcja - dodał po chwili.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik04 Jul 2020 · 13:51
Źródło: Twitter/Weszlo.com

Przeczytaj również