Fatalny błąd Kepy Arrizabalagi w meczu z Liverpoolem. "Nie ma na świecie gorszego bramkarza" [WIDEO]

Fatalny błąd Kepy Arrizabalagi w meczu z Liverpoolem. "Nie ma na świecie gorszego bramkarza" [WIDEO]
screen
Kepa Arrizabalaga popełnił fatalny błąd w meczu Chelsea - Liverpool. Hiszpan po raz kolejny pokazał, że jest jednym z najsłabszych punktów w ekipie "The Blues".
Od miesięcy pozycja Kepy w bramce Chelsea jest podważana. W umiejętności Hiszpana wątpią dziennikarze, kibice, nawet Frank Lampard w kluczowych spotkaniach zeszłego sezonu wolał stawiać na doświadczonego Willy'ego Caballero.
Dalsza część tekstu pod wideo
Dziś angielski szkoleniowiec w starciu z Liverpoolem dał szansę 25-letniemu golkiperowi. Jak się okazało, ta decyzja była błędem.
Do przerwy było 0:0, ale Chelsea grała w osłabieniu po czerwonej kartce dla Christensena. Na początku drugiej połowy "The Reds" zadali mordercze ciosy. Dwa razy na listę strzelców wpisał się Sadio Mane. Senegalczyk najpierw wykorzystał podanie od Firmino i otworzył wynik spotkania. Cztery minuty później było już 0:2.
W tej sytuacji fatalnie zachował się Kepa. Hiszpański bramkarz miał piłkę przy nodze we własnym polu karnym i chciał ją wybić. Zrobił to jednak zupełnie nieudolnie. Futbolówka trafiła po nogi Mane, który bez najmniejszych problemów skorzystał z prezentu od rywala.
- Kto mi zrobi mema, że po przetarciu okularów zamiast Kariusa widzimy Kepę? - napisał Michał Pol.
- Nie ma na świecie bramkarza gorszego od Kepy. I nie wiem, czy kiedykolwiek będzie - ocenił Konrad Ferszter.
- Umówmy się, Chelsea może mieć ofensywę na cztery gwiazdki, ale z tym bramkarzem nic nie ugra. To już nawet Almunia w swoim najgorszym czasie był lepszy od Kepy - dodał Grzegorz Garbacik.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz20 Sep 2020 · 18:52
Źródło: własne

Przeczytaj również