Krzysztof Piątek z pierwszym golem w Bundeslidze! Hertha BSCprzegrywała 0:3 i odrobiła straty [WIDEO]

Krzysztof Piątek z pierwszym golem w Bundeslidze! Hertha przegrywała 0:3 i odrobiła straty [WIDEO]
Screen
Hertha Berlin już do przerwy przegrywała 0:3 z walczącą o utrzymanie Fortuną Duesseldorf. Po stronie berlińczyków kilka szans na gola miał Krzysztof Piątek, lecz Polak raził nieskutecznością. W drugiej połowie berlińczycy zdołali jednak odrobić straty. Zrehabilitował się także Polak, który wywalczył rzut karny i wykorzystał "jedenastkę".
Po wstydliwej porażce 0:5 z FC Koeln Alexander Nouri zdecydował się na dokonanie aż siedmiu zmian w podstawowym składzie Herthy Berlin. Jednym z tych, którzy dostali kolejną szansę od szkoleniowca, był Krzysztof Piątek. Polak znów wyszedł w ataku Herthy od pierwszej minuty.
Dalsza część tekstu pod wideo
Już sam początek meczu pokazał jednak, że zmiany Nouriego na niewiele się zdały. Pierwszą bramkę Fortuna Duesseldorf strzeliła już w szóstej minucie. Kevin Stoeger posłał daleką piłkę do Kenana Karamana, Thomas Kraft zupełnie niepotrzebnie wyszedł z bramki, a napastnik Fortuny posłał piłkę między jego nogami. Trzy minuty później było już 2:0 po golu Erika Thommy'ego.
Jeszcze przy stanie 1:0 niezły strzał sprzed pola karnego oddał Piątek, lecz bramkarz Fortuny dobrze interweniował. Tuż po drugim golu dla gospodarzy Polak znów stanął przed szansą na gola - miał pustą bramkę, ale z bardzo ostrego kąta trafił w słupek. W 31. minucie Piątek znalazł się sam na sam z bramkarzem rywali, uderzył jednak prosto w niego. Ogromne pretensje do naszego napastnika miał Matheus Cunha, który był zupełnie niepilnowany w polu karnym.
W końcówce pierwszej połowy Hertha wydawała się stroną przeważającą, ale to Fortuna zdobyła gola do szatni - po raz drugi trafił Karaman. W efekcie już do przerwy drużyna z Duesseldorfu prowadziła 3:0.
W drugiej połowie rzez długi czas nic nie wskazywało na to, że obraz meczu się zmieni. W 64. minucie padł jednak gol kontaktowy dla Herthy, choć trzeba zaznaczyć, że było to trafienie całkowicie przypadkowe. Erik Thommy skiksował we własnym polu karnym, posyłając piłkę do swojej bramki.
To trafienie wyraźnie obudziło jednak Herthę. Już dwie minuty później berlińczycy zdobyli gola kontaktowego dzięki dobremu uderzeniu Cunhi. Ataki Herthy trwały dalej, a szansę rehabilitacji za fatalną pierwszą połowę otrzymał także Piątek.
Polak w 75. minucie wyszedł sam na sam z Kastenmeierem. Bramkarz Fortuny sfaulował naszego napastnika, a Piątek sam podszedł do rzutu karnego i pewnie go wykorzystał.
W końcówce oba zespoły miały jeszcze szansę na wywalczenie trzech punktów, lecz ostatecznie skończyło się remisem 3:3. Taki rezultat Hertha i Piątek z pewnością przyjmą ze sporą ulgą.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik28 Feb 2020 · 21:30
Źródło: własne

Przeczytaj również