Wygrana Manchesteru United w cieniu kontrowersji. "Obejrzenie może wywołać ogromne pokłady śmiechu" [WIDEO]
Olbrzymia kontrowersja w meczu Aston Villa - Manchester United. Goście otrzymali rzut karny w dość zastanawiających okolicznościach.
Do zdarzenia doszło w 27. minucie. Bruno Fernandes przejął piłkę na linii pola karnego i wykonując zwód przewrócił się w starciu z rywalem. Sędzia Jonathan Moss podyktował rzut karny.
Wątpliwości, co do słuszności jego decyzji, można nabrać po obejrzeniu powtórek. Widać na nich, że Portugalczyk nadepnął obrońcę Aston Villi, stracił równowagę i runął na boisko. Mimo tego arbiter nie zmienił swojej decyzji o podyktowaniu jedenastki. Stało się tak, choć całe zdarzenie było przedmiotem analizy VAR.
- Jakim cudem to był rzut karny dla MU, a nie wolny dla Aston Villi za faul Fernandesa?! - pytał Maciej Łuczak z TVP Sport. - Obejrzenie może wywołać ogromne pokłady śmiechu - komentował nagranie sytuacji.
Rzut karny na bramkę zamienił sam "poszkodowany". Przed przerwą Manchester United strzelił jeszcze jednego gola - tym razem do bramki trafił Mason Greenwood.
W 58. minucie gola dla gości strzelił Paul Pogba. Francuz przyjął piłkę przed polem karnym i precyzyjnym uderzeniem umieścił ją w siatce.
Manchester United po zwycięstwie pozostał piąty w tabeli Premier League, ale zmniejszył straty to wyprzedzających go drużyn. Trzecia Chelsea ma o dwa punkty więcej, czwarte Leicester - tylko jeden.
Aston Villa jest dziewiętnasta. Do Watfordu, który zajmuje ostatnie bezpieczne miejsce, traci cztery punkty. Do zakończenia rozgrywek pozostały cztery kolejki.