Łączona XI Francji i Argentyny. Oto najlepsi z najlepszych wśród finalistów mundialu

Łączona XI Francji i Argentyny. Oto najlepsi z najlepszych wśród finalistów mundialu
Xu Zijian/Xinhua/PressFocus
W finale mistrzostw świata nie ma ani jednego przypadkowego zawodnika. Przed decydującym meczem postanowiliśmy wybrać najlepszych z najlepszych. Oto łączona XI reprezentacji Francji i Argentyny.
Finaliści mundialu to drużyny pełne piłkarzy z najwyższej półki. Sukces obu ekip ma wielu ojców, którzy w ostatnich tygodniach imponowali na katarskich boiskach. Ograniczenie reprezentacji Francji i Argentyny do jednego składu nie jest zatem zadaniem z kategorii łatwych, co to, to nie. Na niektórych pozycjach nie było mowy o żadnej dyskusji, na innych doszło do rywalizacji dwóch równorzędnych konkurentów. Ostatecznie tak prezentuje się “11” wyróżnionych bohaterów, którzy w niedzielne popołudnie powalczą o mistrzostwo świata.
Dalsza część tekstu pod wideo

Bramkarz: Hugo Lloris

Już pierwsza pozycja mogła wywołać spory dylemat. Zarówno Hugo Lloris, jak i Emiliano Martinez mieli swoje momenty na tym mundialu. W przypadku Argentyńczyka było ich nieznacznie mniej. Golkiper Aston Villi wybronił oczywiście drużynie awans w serii rzutów karnych z Holandią. Poza konkursem jedenastek zaliczył jednak raptem pięć interwencji w sześciu meczach na turnieju. Kapitan Francji miał znacznie więcej pracy, z której wywiązał się bez zarzutu. Wystarczy przypomnieć sobie ostatni mecz “Trójkolorowych” z Marokiem. Kto wie, jak potoczyłyby się losy półfinału, jeśli Lloris nie obronił efektownego strzału przewrotką Jawada El Yamiqa. Gdyby nie ta interwencja, być może dziś w jedenastce finalistów mundialu umieścilibyśmy Achrafa Hakimiego, Sofyana Amrabata i Hakima Ziyecha.

Prawy obrońca: Nahuel Molina

Molina to piłkarz, który zbiera mało poklasku, chociaż gra na zaskakująco dobrym poziomie. Przede wszystkim zawodnik Atletico Madryt pomógł w zabetonowaniu dostępu do bramki “Dibu” Martineza. Do tego dołożył kilka ważnych akcentów w ofensywie. To on zaliczył asystę w meczu z Polską, on strzelił gola na 1:0 z Holandią i on odegrał ważną rolę przy okazji solowej akcji Juliana Alvareza z Chorwacją. Turniej Moliny zostanie jednak zdefiniowany dopiero w niedzielę. Ostateczna ocena prawego obrońcy zależeć będzie od tego, jak poradzi sobie z niesamowitym Kylianem Mbappe.

Środkowy obrońca: Nicolas Otamendi

- Jesteśmy grupą 26 wojowników, która walczy za cały naród - dumnie oznajmił Nicolas Otamendi po zwycięstwie z Chorwacją.
Doświadczony stoper jest idealnym dowodem na to, że piłkarz może być boiskowym gladiatorem. 34-latek stanowi prawdziwą opokę argentyńskiej defensywy, która na tym mundialu zachowała już trzy czyste konta. Otamendi w każdym meczu odbierał przeciwnikom chęci do atakowania, wyróżniając się siłą, sprytem i umiejętnościami. Mowa o zawodniku, który na mundialu w Katarze jest numerem jeden pod względem przechwytów, wygranych pojedynków powietrznych, celnych podań i przerzutów. Weteran po prostu zjadł wszystkich konkurentów. Szef.

Środkowy obrońca: Raphael Varane

Stawianie jakiegokolwiek stopera u boku Nicolasa Otamendiego jest karkołomnym wyzwaniem. Przy liderze argentyńskiej defensywy każdy wypada blado. Ostatecznie wybór padł na Raphaela Varane’a, który rozegrał najwięcej minut spośród obrońców Francji. Gracz Manchesteru United w żadnym meczu nie wspiął się na poziom Otamendiego, ale też niczego nie zawalił. Nie przez przypadek 29-latek awansował do 18. finału w zawodowej karierze.

Lewy obrońca: Theo Hernandez

O ile wybór na bramce mógł sprawić pewne kłopoty, o tyle na lewej obronie nie było mowy o żadnej dyskusji. Theo Hernandez na początku turnieju wskoczył do składu za kontuzjowanego brata i od tego czasu sprawia problemy każdemu rywalowi. Boczny defensor jest tym samym zawodnikiem, którego znamy z cudownej gry w Milanie. Szybkość, dynamika, energia - to wszystko i wiele więcej Hernandez oferuje w nadmiarowych ilościach. To nie jest train à grande vitesse, lecz défenseur à grande vitesse. Argentyna ze skromnym duetem Marcos Acuna-Nicolas Tagliafico może tylko pomarzyć o zawodniku tej klasy. Obaj w sumie nie oferują tyle, co Theo w pojedynkę.

Defensywny pomocnik: Aurelien Tchouameni

- Tchouameni posiada wszystkie cechy, których potrzebuje klasowy pomocnik. Oczywiście, że zdarzają mu się błędy, ale to wciąż dzieciak, który dysponuje spektakularnym talentem. Pokazuje jakość, cierpliwość, potrafi kontrolować grę. To niesamowity zawodnik - zachwalał Francuza Rio Ferdinand na antenie "ITV News".
Pomocnik Realu Madryt sprawił, że dziś już nikt nie pamięta o absencjach N’Golo Kante i Paula Pogby. Wychowanek AS Monaco wkroczył do pierwszego składu Francji i rozgościł się w nim, jakby był doświadczonym weteranem, wielokrotnym mistrzem Europy, świata i okolic. W grze Tchouameniego nie widać praktycznie żadnych oznak słabości. 22-latek pokazuje klasę w defensywie, a do tego dokłada sporo pod bramką rywali. Z Anglią popisał się fenomenalnym strzałem z dystansu, przeciwko Maroku koledzy “okradli” go z asysty.

Środkowy pomocnik: Enzo Fernandez

Największe odkrycie tego turnieju w Argentynie. Przed mundialem 21-latek miał na koncie liche trzy występy w narodowych barwach. Tymczasem dziś nikt nie wyobraża sobie, aby Lionel Scaloni nie postawił na niego w finale. Fernandez oferuje bramki (mecz z Meksykiem), przegląd pola (kluczowe podanie do Juliana Alvareza z Chorwacją) i tytaniczną pracę w defensywie (dowolne spotkanie na MŚ w Katarze). Nie dziwi, że media już spekulują na temat transferu Argentyńczyka, który może się zamknąć w dziewięciocyfrowej kwocie. Jest tego wart.

Środkowy pomocnik: Antoine Griezmann

- Griezmann jest niczym Pogba, Kante i Benzema połączeni na tym turnieju w jednym zawodniku. Pociągnął Francję do finału - napisał niedawno Stefan Bienkowski, brytyjski dziennikarz.
Na poprzednim mundialu Griezmann doprowadził Francję do zwycięstwa jako jej najlepszy strzelec. Teraz jest absolutnym liderem “Trójkolorowych” w linii pomocy i defensywie. Choćby w półfinałowym starciu z Marokiem zanotował nieskończoną liczbę kluczowych interwencji w obronie. Do tego jest najlepszym kreatorem gry na mundialu. Najwięcej asyst? Griezmann (3). Najwięcej oczekiwanych asyst? Griezmann (3,54 xA). Najwięcej wykreowanych szans? Cóż za zaskoczenie, Griezmann (21). Człowiek-orkiestra w kapeli Didiera Deschampsa.

Prawy napastnik: Leo Messi

Pominięcie Messiego w tej jedenastce byłoby podstawą, aby dopisać w Biblii ósmy grzech główny. Nie da się nie wyróżnić Argentyńczyka, który po raz kolejny udowadnia, że potrafi grać na poziomie, o którym wcześniej nawet nam się nie śniło. Kiedy już wydaje się, że 35-latek dotarł do pewnej granicy w karierze, rozpoczyna się kolejny mecz i on przeskakuje tę barierę, mija ją, ośmiesza, zakłada jej siatkę. Geniusz. Jako kibice piłki powinniśmy chłonąć każdą sekundę, którą spędzi jeszcze na murawie.
- Messi jest Maradoną na tym mundialu. Jego gra stanowi esencję futbolu, oglądanie go w akcji jest fascynujące. Jestem madridistą, ale zawsze mówiłem, że ten, kto nie kocha Messiego, tak naprawdę nie kocha futbolu. Teraz obserwujemy najszczęśliwszego Messiego w karierze. Nie pozwolę nikomu powiedzieć, że Leo jest gorszy od jakiegokolwiek piłkarza - stwierdził ostatnio Jorge Valdano. Trudno znaleźć lepsze podsumowanie fenomenu “La Pulgi”.

Środkowy napastnik: Julian Alvarez

Alvarez czy Giroud, Giroud czy Alvarez? Ostatecznie miejsce w XI wywalczył snajper z Ameryki Południowej. Strzelił on w Katarze tyle samo goli co Giroud, ale częściej trafiał do siatki w fazie pucharowej. Dodatkowo w przypadku Argentyńczyka trudno wskazać moment, kiedy się pomylił. Za to Giroud potrafił marnować doskonałe okazje w spotkaniach z Marokiem czy Polską. Chociaż nie można wykluczyć, że snajper Milanu, o ile dopisze mu zdrowie, w finale pokona Martineza po strzale przewrotką i zamknie debatę o swoim miejscu w najlepszej XI. To by było w jego stylu.

Lewy napastnik: Kylian Mbappe

- Kylian Mbappe jest w stanie osiągnąć poziom Leo Messiego i Cristiano Ronaldo. Oni ustanowili rekordy, które Kylian będzie chciał pobić. Jeśli drugi raz wygra mistrzostwo świata, już stanie się legendą - pochwalił William Gallas, były reprezentant Francji.
Last but not least. Kylian Mbappe na kolejnym mundialu z rzędu udowadnia, że jest talentem pokoleniowym. Pięć goli, dwie asysty, największa liczba dryblingów i momenty magii, które zapamiętamy na długo. O skali jakości Francuza najlepiej świadczy fakt, że potrafi być decydujący nawet w meczach, w których nie wszystko idzie po jego myśli. Choćby przeciwko Polsce wydawało się, że Mbappe jest nieswój, że Matty Cash bardzo dobrze sobie z nim radzi. Wystarczyły trzy akcje, żeby lider “Les Bleus” zaliczył dwie bramki i asystę. Podobnie było w starciu z Marokiem, kiedy przez większość czasu cierpiał, a potem zabawił się ze wszystkimi rywalami, pozwalając Kolo Mouaniemu trafić do siatki. Juninho Pernambucano trafnie stwierdził, że Mbappe można zatrzymać w dziesięciu akcjach, po czym on w jedenastej w pojedynkę wygra mecz.
Cztery lata temu Kylian poprowadził Francję do zwycięstwa nad Argentyną w 1/8 finału mistrzostw świata. Tamta rywalizacja była zapowiedzią nowej ery w świecie futbolu, zmierzchem jednego boga i narodzinami kolejnego. Dziś dowiemy się, czy Leo Messi zakończy swoje panowanie zdobyciem mistrzostwa świata, czy jednak to Mbappe potwierdzi hegemonię, wygrywając mundial po raz drugi. Możemy tylko cieszyć się na myśl o nadchodzącym pojedynku dwóch tak świetnych drużyn i tak wyjątkowych piłkarzy.

Łączona XI Francji i Argentyny

Lloris - Molina, Otamendi, Varane, Theo - Tchouameni - Enzo, Griezmann - Messi, Alvarez, Mbappe

Przeczytaj również