Legia Warszawa o włos od wpadki w Pucharze Polski! Carlitos i Josue uratowali "Wojskowych" przed porażką

Legia Warszawa o włos od wpadki w Pucharze Polski! Carlitos i Josue uratowali "Wojskowych" przed porażką
Marta Badowska / PressFocus
Legia Warszawa już na pierwszym meczu mogła zakończyć przygodę z Fortuna Pucharem Polski. Ostatecznie stołeczny zespół pokonał jednak Buk-Bet Termalicę Nieciecza 3:2, choć dopiero po dogrywce. Bohaterami zostali Carlitos i Josue.
Legia bardzo szybko wyszła w Niecieczy na prowadzenie. Już w siódmej minucie "Wojskowi" przeprowadzili skuteczną kontrę. Wykończył ją Carlitos, który wyprzedził obrońcę i bez większego problemu umieścił piłkę w siatce.
Dalsza część tekstu pod wideo
Termalica odpowiedziała za sprawą strzału Śpiewaka, lecz z tym uderzeniem poradził sobie Miszta. W 34. minucie wydawało się, że prowadzenie gości podwyższy Wszołek, który po podaniu Baku dobijał strzał Kapustki. Niemiec był jednak w momencie uderzenia na pozycji spalonej.
W końcówce pierwszej połowy na boisku zrobiło się gorąco, bo za faul na Repie z boiska miał wylecieć Lindsay Rose. Po analizie VAR arbiter anulował jednak czerwoną kartkę i zdecydował się jedynie na żółty kartonik.
Jeszcze przed przerwą Termalica mogła doprowadzić do wyrównania. Po strzale Kadleca w doliczonym czasie gry sytuację uratował jedynie Bartosz Slisz, który wybił piłkę z linii bramkowej.
To, co gospodarzom nie udało się w pierwszej połowie, stało się po przerwie. W podbramkowym zamieszaniu najprzytomniej zachował się Marcel Błachewicz, który pokonał Misztę, trafiając na 1:1.
Kosta Runjaic z biegiem czasu dokonał kilku zmian, wpuszczając na boisko między innymi Josue. W 75. minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Muci, ale uderzył zbyt lekko, aby sprawić problemy Losce.
Termalica miała szansę na to, aby rozstrzygnąć mecz w regulaminowych 90 minutach. Najpierw dobrze zachował się Miszta, broniąc strzał Radwańskiego. W 86. minucie w Niecieczy doszło jednak do prawdziwej eksplozji tadości. Świetnie zachował się wówczas Pietraszkiewicz, który zwiódł obrońcę i nie dał żadnych szans Miszcie. Legia błyskawicznie rzuciła się do odrabiania strat.
Szybko przyniosło to efekt w postaci rzutu karnego - faulowany w "szesnastce" był Ribeiro. Decyzję sędziego potwierdziła analiza VAR, z jedenastu metrów nie pomylił się Josue i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.
W niej to goście byli stroną przeważającą. Sporo pracy miał Loska, który dobrze bronił uderzenia Rosołka i Wszołka. Ten ostatni był nawet sam na sam z bramkarzem.
Po zmianie stron golkiper Termaliki musiał jednak skapitulować. W 112. minucie po raz drugi pokonał go Carlitos. Dzięki tej bramce Legia uniknęła więc wpadki i nadal jest w grze o Fortuna Puchar Polski. W końcówce gospodarze musieli radzić sobie w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Kukułowicza.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik30 Aug 2022 · 23:07
Źródło: własne

Przeczytaj również