Kolejny przemyślany transfer Legii Warszawa. Sprowadzenie wyróżniającego się ligowca to strzał w dziesiątkę

Jeszcze jeden przemyślany transfer Legii. Sprowadzenie wyróżniającego się ligowca to strzał w dziesiątkę
własne
Legia Warszawa wzmacnia się przed walką o awans do Ligi Mistrzów, kontynuując trend sprowadzania wyróżniających się w Ekstraklasie piłkarzy. Tym razem kontrakt z klubem podpisał Rafael Lopes, ostatnio napastnik Cracovii. Na pierwszy rzut oka ruch “Wojskowych” wydaje się bardzo logiczny.
29-letni Portugalczyk ma za sobą całkiem udany rok przy Kałuży. W samej PKO Ekstraklasie zdobył 11 bramek, zaliczył cztery asysty oraz cztery asysty drugiego stopnia, ale oceny jego gry nie można ograniczać do suchych liczb. Lopes lubi wyjść po futbolówkę, rozegrać ją z kolegami, poszukać gry w innych sektorach boiska. Nie jest typowym lisem pola karnego. Stylem gry może nieco przypominać Jose Kante, który - gdy akurat jest zdrowy - przy Łazienkowskiej nie zawodzi.
Dalsza część tekstu pod wideo
Nowy napastnik “Dumy Stolicy” - jak przystało na gracza z Półwyspu Iberyjskiego - jest nieźle wyszkolony technicznie. I to mimo całkiem słusznego wzrostu (185 cm), który też potrafi wykorzystać. Głową zdobył w minionym sezonie cztery gole. Sześć razy pakował futbolówkę do siatki prawą nogą, a raz lewą. Gra w powietrzu to szczególny atut w kontekście występów w Legii. “Wojskowi” często grają flankami, stawiając na dośrodkowania ze strony pomocników i ofensywnie usposobionych bocznych obrońców. Lopes może na tym skorzystać, jednocześnie dzięki swojej ruchliwości pomagając też w grze kombinacyjnej.
Co więcej, Michał Probierz cenił sobie Lopesa także za jego osobowość. Po zawirowaniach związanych z Januszem Golem to właśnie Portugalczyk otrzymał opaskę kapitańską. Widać więc, że Lopes może być wzmocnieniem nie tylko na boisku, ale i w szatni.
Transfer na linii Kraków - Warszawa doskonale wpisuje się w plan Legii, która stara się sprowadzać wyróżniających się w Ekstraklasie piłkarzy. Na podobnej zasadzie do drużyny trafili w przeszłości choćby Walerian Gwilia, wspomniany już Jose Kante, Paweł Stolarski, Bartosz Slisz czy Arvydas Novikovas. Z tego grona właściwie tylko Litwin na ten moment nie spełnia pokładanych w nim nadziei.
Lopes z kolei ma wzmocnić konkurencję w ataku i dać Aleksandarowi Vukoviciowi większy komfort wyboru. Do dyspozycji szkoleniowca są w tej formacji Kante, Tomas Pekhart, Vamara Sanogo i Maciej Rosołek, ale cała czwórka miewa problemy ze zdrowiem. Portugalczyka kontuzje raczej omijają. Sezon zakończył z bilansem 41 meczów we wszystkich rozgrywkach.
Lopes przed transferem do Cracovii grał głównie w swojej ojczyźnie. Reprezentował m.in. Vitorię Setubal, Moreirense i Boavistę Porto. Spędził także sezon w cypryjskiej Omonii Nikozja. Na koncie ma 11 meczów w młodzieżowych reprezentacjach Portugalii.

Przeczytaj również