Lista hańby polskiej piłki klubowej. Gdy Legia Warszawa, Lech Poznań lub Wisła Kraków odpadały ze słabeuszami

Lista hańby polskiej piłki klubowej. Pamiętne wpadki w europejskich pucharach
alphaspirit / shutterstock
Kilka najlepszych polskich drużyn co roku ma okazję na wykazanie się na arenie międzynarodowej. Niestety, w ostatnich kilkunastu latach doszło w nich do wielu kompromitacji, które były kubłem zimnej wody wylanym na głowę polskiej piłki klubowej.
W sezonie 2018/19 doszło do niezwykłej wpadki w wykonaniu Legii Warszawa. Ówcześni mistrzowie Polski w III rundzie kwalifikacyjnej Ligi Europy odpadli z F91 Dudelange. Zespół ten pochodzi z Luksemburga i nie postrzegano go jako faworyta w rywalizacji z Legią. Zespół z naszego kraju nie potrafił odnieść zwycięstwa w tym dwumeczu. To była pierwsza kompromitacja w wykonaniu Ricardo Sa Pinto, który w tamtym sezonie był trenerem stołecznej drużyny.
Dalsza część tekstu pod wideo
Do innej wpadki Legii Warszawa doszło rok wcześniej. W IV rundzie kwalifikacyjnej tych samych rozgrywek stołeczny zespół odpadł z mołdawskim Sheriffem Tyraspol. W Warszawie padł remis 1:1, a w na wyjeździe nie strzelono żadnego gola. Miesiąc wcześniej Jagiellonia Białystok odpadła po dwumeczu z Gabalą, drużyną z Azerbejdżanu.
W sezonie 2016/17 skompromitowała się tylko Cracovia. “Pasy” już w pierwszej rundzie eliminacji LE odpadły po dwumeczu z Shkendiją Tetowo - zespołem, który dwa razy w swojej historii sięgnął po mistrzostwo Macedonii. Klub ze stolicy Małopolski przegrał obydwa mecze i zdołał zdobyć zaledwie jednego gola.
7 sierpnia 2014 roku Lech Poznań przegrał z rywalem, który swoją siedzibę ma na… Islandii. Chodzi o klub o nazwie Stjarnan. W całym dwumeczu III rundy kwalifikacyjnej LE padła tylko jedna bramka.
Czy kojarzy ktoś klub o nazwie Irtysz Pawłodar? Bo właśnie z klubem z Kazachstanu w I rundzie kwalifikacyjnej Ligi Europy odpadła Jagiellonia Białystok. Rewanż miał miejsce 7 stycznia 2011 roku. Tego dnia klub z Podlasia zapisał się w niechlubnej historii polskiej piłki.
Teraz przyszła kolej na Wisłę Kraków. W sezonie 2004/05 “Biała Gwiazda” musiała uznać wyższość klubu o nazwie Dinamo Tbilisi. Stało się to już w I rundzie Pucharu UEFA. Zespół ze stolicy Małopolski zdobył w tym dwumeczu tyle samo goli, co ekipa z Gruzji, ale zadecydowały bramki strzelone na wyjeździe.
Sezon 2003/04 to festiwal wpadek i kompromitacji w wykonaniu polskich klubów w europejskich pucharach. Wisła Kraków w II rundzie kwalifikacji Pucharu UEFA przegrała z norweską Valerengą, GKS Katowice w przedbiegach odpadł z macedońską Cementarnicą Skopje, a Wisła Płock musiała uznać wyższość FK Ventspils, który swoją siedzibę ma na Łotwie.
Zestawienie zamyka Pogoń Szczecin, która 23 sierpnia 2001 roku odpadła w rundzie kwalifikacyjnej Pucharu UEFA z Fylkirem pochodzącym z Reykjaviku, stolicy Islandii, na której mieszka około 350 tysięcy ludzi.
Cezary Krzyżak

Przeczytaj również