Liverpool upokorzony przez Manchester City! Ekipa Guardioli strzeliła cztery gole na Anfield! [WIDEO]
To może być koniec marzeń Liverpoolu obronie mistrzostwa Anglii. Drużyna Juergena Kloppa przegrała u siebie z Manchesterem City 1:4.
Jako pierwsi groźniej zaatakowali gospodarze. Po centrze Alexandra-Arnolda głową uderzał Mane, ale ten z kilku metrów uderzy nad bramką.
W 36. minucie Sterling wpadł w pole karne i przewrócił się po starciu z Fabinho. Michael Oliver nie miał wątpliwości - od razu podyktował rzut karny. Gol jednak nie padł. Jedenastkę zmarnował Gundogan, który kopnął nad poprzeczką.
Goście objęli prowadzenie tuż po przerwie. Alisson zdołał jeszcze obronić uderzenie Fodena, ale przy dobitce Gundogana był bezradny. Niemiec zrehabilitował się tym samym za pudło z rzutu karnego.
Liverpool miał dobrą okazję do wyrównania w 58. minucie. Groźnie na bramkę uderzył Jones, lecz piłka po rykoszecie od Stonesa minęła słupek.
W 62. minucie Dias interweniował tak niefortunnie, że piłkę tuż przed polem karnym przejął Salah. Egipcjanin wpadł w szesnastkę, a Portugalczyk nie widząc innego rozwiązania go sfaulował. Decyzja mogła być tylko jedna - rzut karny! Na gola zamienił go Salah.
W 73. minucie Liverpool sam sprokurował niebezpieczeństwo pod własną bramką. Gospodarze nie potrafili wyprowadzić piłki spod własnej bramki. Próbował ją wybić Alisson, ale zrobił to tak nieudolnie, że w pobliżu pola karnego przejął ją Foden. Anglik wpadł w pole karne i podał do Gundogana, który z bliska zapakował piłkę do siatki.
Alisson sprawiał wrażenie oszołomionego. Brazylijski bramkarz znów źle wyprowadzał piłkę - podał ją do znajdującego się na bocznej linii pola karnego Silvy. Po jego zagraniu z bliska do bramki trafił Sterling.
Goście trafili jeszcze raz. Foden wpadł w pole karne i huknął pod poprzeczkę. Alisson nie był w stanie obronić jego uderzenia.
Manchester City po zwycięstwie umocnił się na pierwszym miejscu w tabeli Premier League. Nad czwartym Liverpoolem ma aż dziesięć punktów i jeden zaległy mecz przewagi.
Przy okazji drużyna Pepa Guardioli wyrównała wiekowy rekord Premier League, a sam szkoleniowiec ustanowił najlepsze osiągnięcie w karierze. Więcej TUTAJ.