Łukasz Piszczek: Haaland będzie próbował wejść w buty Roberta Lewandowskiego. Ma w sobie pazerność na gole

Łukasz Piszczek: Haaland będzie próbował wejść w buty Roberta Lewandowskiego. Ma w sobie pazerność na gole
Szymon Gorski / PressFocus
Łukasz Piszczek udzielił wywiadu portalowi "WP Sportowe Fakty". Były reprezentant Polski, który właśnie rozpoczyna swój ostatni sezon w barwach Borussii Dortmund, wypowiedział się m.in. na temat porównania Erlinga Haalanda do Roberta Lewandowskiego. Weteran ocenił też szanse BVB na odebranie Bayernowi mistrzostwa Niemiec.
Wydawało się, że Piszczek odejdzie z Borussii wraz z zakończeniem sezonu 2019/20. Otrzymał jednak jeszcze jedną propozycję kontraktową i przedłużył umowę z BVB do czerwca 2021 r.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Chciałbym wykorzystać ten rok najlepiej, jak się da. Cieszyć się nim. Myślę bardziej o tu i teraz. O tym, by wyjść na trening, dobrze popracować. Nie zapominam oczywiście, że to wciąż profesjonalna piłka. Nie chcę, żeby ktoś powiedział, że po boisku biega dziadek, a w klubie jest, bo jest, ale zaraz i tak odchodzi - powiedział Piszczek w rozmowie z Mateuszem Skwierawskim z "WP Sportowe Fakty".
35-latek został zapytany, czy można porównać piłkarza Dortmundu Erlinga Haalanda do Roberta Lewandowskiego.
- Erling ma dopiero 20 lat. Wszystkie poziomy, które "Lewy" pokonał, dopiero przed nim. Będzie próbował wejść w podobne buty. Ma w sobie pazerność na gole, jest bardzo świadomym napastnikiem. Napędza go chęć rozwoju, ale dajmy mu czas - uważa legenda BVB.
Piszczek przyznał też, że nawet jeśli Robertowi Lewandowskiemu przydarzy się w tym sezonie kryzys, to powinien on błyskawicznie zniknąć.
- Każdy z nas jest tylko człowiekiem, ale wiem, jak Robert pracuje i podchodzi do obowiązków. Zawsze miał głód goli i to się nie zmieni. Kryzys po takim roku może zdarzyć się każdemu. Jeżeli przytrafi się "Lewemu", to nie sądzę, że potrwa dłużej niż 2-3 mecze. To nie typ człowieka, który spuści z tonu i się zadowoli. Jest piłkarzem kompletnym. Już samo utrzymanie takiej formy będzie jego sukcesem - sądzi były gracz Zagłębia Lubin i Herthy Berlin.
Doświadczony defensor uważa również, że Bayern Monachium to aktualnie najlepszy zespół na świecie i rywalizacja z nimi będzie trudna.
- Dopóki jest jak jest, naszym celem będzie zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów i jak najwyższa lokata. Oczywiście - postaramy się zdetronizować Bayern, ale zdajemy sobie sprawę, że to teraz najlepsza drużyna na świecie. Pamiętam, jak z Borussii odchodził Dede (2011 rok - przyp. red.), wtedy też nikt nie spodziewał się naszego mistrzostwa, a jednak wywalczyliśmy tytuł. Może i teraz dojdzie do niespodzianki? Gdyby pokazali ludzką twarz, nie mielibyśmy do nich pretensji. A ja odchodziłbym z uśmiechem - zapewnia.
Polak wypowiedział się także na temat rezygnacji z funkcji wicekapitana zespołu.
- Czułem się bardzo wyróżniony rolą w klubie, a wyprowadzanie drużyny z opaską kapitańską pod nieobecność Marco Reusa było dla mnie ogromną dumą. Ale funkcja wicekapitana i członka rady drużyny wiąże się z wieloma obowiązkami poza boiskiem. Zastanowiłem się nad tym, przyjrzałem się naszej kadrze i doszedłem do wniosku, że są zawodnicy, którzy poradzą sobie z odpowiedzialnością. A ja być może dodam sobie kilka procent energii - wyjaśnił "Piszczu".
A jak ze zdrowiem Łukasza Piszczka?
- Czasem bolą plecy, ale nie jest najgorzej. Staram się bardziej dbać o zdrowie, więcej pracuję z fizjoterapeutami - poinformował prawy obrońca BVB.
Borussia Dortmund rozpocznie sezon ligowy Bundesligi domowym meczem z Gladbach. Spotkanie zaplanowano na dziś na 18:30.
Redakcja meczyki.pl
Tomasz Bratkowski19 Sep 2020 · 11:44
Źródło: WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również