Mateusz Borek: W tej grupie wszystko się zgadza, ale obawiam się meczu ze Szwecją

Mateusz Borek: W tej grupie wszystko się zgadza, ale obawiam się meczu ze Szwecją
Marcin Kadziołka / Shutterstock.com
Mateusz Borek w programie "Misja Futbol" skomentował wyniki losowania Euro 2020. Według dziennikarza Polsatu atutem jest niewątpliwie terminarz spotkań. Obawia się jednak meczu ze Szwecją.
Zdaniem Mateusza Borka absolutnie kluczowy będzie mecz otwarcia. Jeżeli uda się wygrać to spotkanie, powinniśmy znaleźć się w 1/8 finału.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Wszystko w tej grupie się zgadza. Zgadza się kalendarz. Wydaje mi się, że pierwszy mecz będzie najistotniejszy i wygranie w Dublinie będzie kluczem do wyjścia z grupy. Zdobycie czterech punktów oznacza wyjście z grupy. Mamy komfortowy kalendarz. Szczerze mówiąc obawiam się meczu ze Szwecją. Trzeba zwrócić uwagę na Forsberga. Ma wielkie umiejętności, zdobywa sporo goli i szuka gry - ostrzega Borek.
Komentator Polsatu nie narzeka na sparingpartnerów, których dobrali sobie Polacy. Biało-czerwoni na pewno zagrają z Ukrainą oraz Rosją. Kolejnym rywalem będzie prawdopodobnie Turcja.
- Pamiętajmy, że pole manewru było ograniczone. Najlepsze drużyny miały już wcześniej zaplanowane mecze. Cieszę się, że nie będzie żadnego „regeneracyjnego” obozu typu Sopot. Dla mnie to było absurdalne. To ma sens tylko wtedy, gdy wszyscy się do tego dostosowują - mówi Borek.
Dziennikarz chciałby uniknąć meczu z Bośnią i Hercegowiną. Nie boi się za to starcia z Irlandią oraz Irlandią Północną.
- To nie ma znaczenia, że oni będą grali u siebie. Pół stadionu i tak będzie polskie. Boję się, że Bośnia się zjednoczy, a oni mają zdecydowanie lepszych piłkarzy od pozostałych zespołów z baraży - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik02 Dec 2019 · 11:17
Źródło: Misja Futbol

Przeczytaj również