Matus Putnocky żałuje porażki Śląska Wrocław z Lechią Gdańsk. "Po prostu jestem zły"

Matus Putnocky żałuje porażki z Lechią Gdańsk. "Po prostu jestem zły"
Twitter
Śląsk Wrocław przegrał w piątkowy wieczór z Lechią Gdańsk 2:3 w meczu PKO Ekstraklasy. Niepocieszony tym wynikiem był bramkarz dolnośląskiej drużyny, Matus Putnocky.
Śląsk Wrocław ostatnio fatalnie prezentuje się na wyjazdach. Podopieczni Vitezslava Lavicki przegrali już czwarte spotkanie z rzędu na terenie rywala. Matus Putnockuy podkreślał, że defensywa dolnośląskiej drużyny nie spisała się najlepiej.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Trudno mi coś powiedzieć na gorąco, bo po prostu jestem zły. W pierwszej połowie Lechia nie stworzyła sobie nawet dogodnej sytuacji, natomiast w drugiej połowie wyglądało to zupełnie inaczej. Nie wiem, dlaczego tak się stało, ale na pewno będziemy to analizować. Straciliśmy głupie bramki, po dośrodkowaniach ze skrzydła po ziemi - one nie powinny kończyć się golem. Przed nami następny mecz i chcemy się już teraz na nim skupić - powiedział Putnocky.
- Po pierwszej straconej bramce zaczęło już to źle wyglądać w naszym wykonaniu. Być może nie zareagowaliśmy odpowiednio w naszych głowach. Po utracie pierwszego gola zaczęliśmy grać nerwowo. Trzeba się nad tym zastanowić i iść dalej - dodał.



- Wszystkie bramki padły po strzałach z bliska, trudno było mi zachować się lepiej. Myślę, że zwłaszcza pierwsza z nich była bardzo pechowa. Zawodnik Lechii uderzył między nogi i nie miałem zbytnio szans. Myślałem, że uderzy w stronę krótkiego rogu, bo druga strona była zasłonięta przez naszego obrońcę, ale piłka przeleciała niestety między nogami i wpadła do bramki - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik21 Nov 2020 · 19:03
Źródło: slaskwroclaw.pl

Przeczytaj również