Mocne słowa pod adresem Lecha Poznań. "Założę się o każde pieniądze, że Skorża by tego nie zaakceptował"

Lech Poznań odpadł z walki o Ligę Mistrzów i teraz musi skupić się na grze w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy. Wśród antybohaterów spotkania był Artur Rudko, nowy zawodnik "Kolejorza".

Kto decydował o sprowadzeniu ukraińskiego bramkarza do stolicy Wielkopolski? Nad tą kwestią zastanawiał się Dawid Dobrasz w programie "Poznań vs Warszawa".

- Ktoś chyba nie zdał sobie sprawy przy Bułgarskiej, że mecz z Karabachem jest mega ważny. Jestem przekonany i założę się o każde pieniądze, że Maciej Skorża nie zaakceptowałby transferu Artura Rudko. John van den Brom nie akceptował jego transferu, bo go nie było jeszcze. To znaczy, że za przyjście Rudko odpowiada dział skautingu i pan dyrektor Tomasz Rząsa. Ja stawiam pytanie, dlaczego on przyszedł? - powiedział.

- Dajesz gościowi bluzę z numerem 1, to on z automatu przychodzi jako jedynka. To było komunikowane. I nagle by zobaczyli Bednarka w bramce? Wydaje mi się, że Rudko to może nie być jakiś turbo słaby bramkarz, tylko po prostu to jest przeciętny zawodnik. Być może jakby dziś był wstawiony do średniego zespołu Ekstraklasy, to może dałoby się ukryć mankamenty. A tutaj po prostu cała Polska patrzyła na Artura Rudko, który popełnia błędy - podsumował.

Przy okazji zachęcamy Was do subskrybowania nas TUTAJ, dzięki czemu będziecie na bieżąco z naszymi kolejnymi materiałami i programami, w których nie zabraknie fantastycznych gości.