Molestowali nieletnich, bili żony, współpracowali z mafią. Parszywa ósemka piłkarzy spod ciemnej gwiazdy

Molestowali nieletnich, bili żony, współpracowali z mafią. Parszywa ósemka piłkarzy spod ciemnej gwiazdy
ph.FAB/shutterstock.com
Współpraca z mafią, wyroki za molestowanie czy pobicie, jazda na podwójnym gazie z najgorszymi możliwymi konsekwencjami. Oto parszywa ósemka piłkarzy spod ciemnej gwiazdy.
Wiele osób uważa, że zawodowi piłkarze żyją ponad prawem, że reguły ich nie dotyczą. Kiedy wpadają w kłopoty, wydaje się, że uchodzi im to na sucho, że wychodzą z tego bez najmniejszego szwanku. Nie do końca to prawda. Od czasu do czasu niektórzy mają tendencję do igrania z ogniem jeśli chodzi o życie poza boiskiem. Niezależnie od tego, czy to pijacki rajd po mieście czy pobicie w barze, znalazło się kilku(nastu) takich, których przyłapano na łamaniu prawa i zmuszono do odbycia kary. Oto lista ośmiu znanych i nieznanych graczy, którzy spędzili jakiś czas swojego życia w więzieniu.
Dalsza część tekstu pod wideo

Rene Higuita

O ile “El Loco”, czyli szaleniec, zostanie zapamiętany jako świetny bramkarz, który wniósł do gry zupełnie inny styl, dzięki czemu był niezwykle ekscytującym graczem do oglądania, o tyle nie powinno być szokujące, że Kolumbijczyk z lat 90. w jakiś sposób znalazł się w środku szemranych interesów. I lubił popadać w kłopoty.
W 1993 roku odbył wyrok za udział w porwaniu, w które zamieszany był słynny kolumbijski baron narkotykowy Pablo Escobar. Podczas gdy Higuita miał za zadanie jedynie dostarczenie pieniędzy dla okupu, dostał solidne wynagrodzenie za usługi (64 tys. dolarów), ale czerpanie zysków z przestępstw jest niezgodne z krajowym prawem. Siedem miesięcy za kratkami spowodowało, że nie pojechał na mistrzostwa świata do Stanów Zjednoczonych.

Nizar Trabelsi

Niezły wykręt. Tunezyjczyk spędził jeden sezon w Niemczech w zespole Fortuny Duesseldorf, ale wydaje się, że granie w piłkę było jedynie przykrywką do innych aktywności. Wystąpił tylko raz w lidze, wpisał się nawet na listę strzelców, co jest sporym osiągnięciem jak na kogoś, kto nie zostanie zapamiętany jako profesjonalny gracz.
Zaraz po debiucie policja zgarnęła go z domu i usłyszał zarzut współpracy z Al-Kaidą. Sąd skazał go za planowanie ataku na amerykańskich żołnierzy stacjonujących w belgijskiej bazie lotniczej. Podejrzewano go również o tworzenie planów zamachu terrorystycznego na ambasadę w Paryżu. To właśnie on, według śledczych, miał dokonać głównego ataku jako zamachowiec-samobójca. Nie zdążył. Dostał dziesięć lat w więzieniu o zaostrzonym rygorze.

Lee Hughes

Życie utalentowanego napastnika West Bromwich Albion zmieniło się na gorsze w 2004 roku. Pewnej nocy prowadził mercedesa, którym zderzył się z innym pojazdem, zabijając pasażera drugiego auta. Co gorsza, Hughes i jego pasażer uciekli z miejsca zdarzenia, a świadkowie informowali, że sprawca mógł być pod wpływem alkoholu. Następnego dnia piłkarz oddał się w ręce policji, po czym został zwolniony za kaucją.
Sprawa oczywiście miała ciąg dalszy. Kilka miesięcy później usłyszał wyrok skazujący. Sześć lat więzienia i dziesięć lat zakazu prowadzenia pojazdów. W zakładzie karnym grał w więziennej drużynie, pomagał też w organizacji charytatywnego meczu, podczas którego zebrano pieć tysięcy funtów na rzecz hospicjum dziecięcego. Zwolniono go po trzech latach odbywania kary i mógł kontynuować karierę. W grudniu 2011 ponownie miał konflikt z prawem, oskarżono go bowiem o napaść seksualną. Szybki proces doprowadził jedynie do nałożenia na niego grzywny w wysokości 500 funtów.

Vincenzo Iaquinta

Sprawa 40-krotnego reprezentanta Włoch i mistrza świata z 2006 roku to materiał na dobry kryminalny film. Podczas antymafijnego śledztwa w 2015 roku znaleziono w jego domu broń, podobnie jak w mieszkaniu ojca, Giuseppe. Samo posiadanie zarejestrowanej broni oczywiście problemem być nie może, ale Iaquinta senior był objęty dozorem policyjnym spowodowanym częstymi kontaktami z mafią. Z jej przedstawicielami chodził na kolację, nawet na ślub córki bossa ‘Ndranghety. W procesie na jaw wyszły zdjęcia, gdzie Vincenzo pozuje wraz z szefem przestępczej organizacji. Busted.
- Jesteście śmieszni. Śmieszni! Cały świat dowie się o tym, co zrobiliście! Jesteśmy niewinni. Wstyd! Zniszczyli mi życie, rodzinę, zniszczyli mi wszystko, a niczego nie zrobiłem! Dlatego, że pochodzę z Kalabrii? Z ’Ndranghetą nie mamy nic wspólnego. Mówicie, że prawo musi być równe dla wszystkich, a to gówno prawda!
Krzyki po wyjściu z sądu na nic się zdały. Wyrok? Dwa lata odsiadki. Na ojca spadły większe ciosy, prawie 20 lat pozbawienia wolności.

Arkadiusz Onyszko

A teraz historia rodaka na obczyźnie. Wicemistrz olimpijski z Barcelony w 2009 roku został aresztowany, a następnie skazany na trzy miesiące więzienia, w tym dwa w zawieszeniu za pobicie swojej byłej żony. Sam bramkarz nie ukrywał, że zdarzenie miało miejsce. Dla “Przeglądu Sportowego” mówił:
- Złapałem ją za fraki i dostała z ręki. Przyznaję się do tego. Ale to wszystko.
30 dni w więzieniu spędził również dlatego, że groził kobiecie śmiercią. Jak twierdził, “w nerwach powiedział, że ją zabije”. W duńskim sądzie bronił się w dość karkołomny sposób, mówiąc, że w Polsce to standard, jak mąż bije nieposłuszną żonę. Stracił pracę w Odense, a z kolejnego klubu, FC Midtjylland, wyrzucono go z powodu autobiografii, w której ostro krytykował homoseksualistów, a duńskie dziennikarki nazwał “głupimi blondynkami”. Dziś bez problemu niektóre polskie media proszą go o komentarze.

Joey Barton

Opowieści z jego wybryków wyprzedziły sławę wyniesioną z boisk. Nie jest bowiem zaskoczeniem, że facet, który gra jak Barton, może wpaść w kłopoty zarówno na murawie, jak i poza sportem. Dwukrotnie sąd skazał go za przestępstwa z użyciem przemocy. Pierwszy incydent miał miejsce, gdy wjechał autem w pieszego o drugiej nad ranem w centrum Liverpoolu. Wyrok? 77 dni w więzieniu. W trakcie odbywania kary otrzymał kolejne postanowienie: o czterech miesiącach “zawiasów”, po tym, jak przyznał się do napaści na swojego byłego kolegę z Manchesteru City, Ousmane Dabo.
W drugim przypadku sąd skazał go na pół roku przebywania za kratkami po bójce, w której 20 razy uderzył jednego z mężczyzn, a nastolatkowi wybił zęby. Wydaje się, że przemoc w rodzinie Bartonów to chleb powszedni. Przyrodni brat Joeya, Michael, dostał dożywocie za udział w morderstwie na tle rasowym Anthony’ego Walkera w 2005 roku.

Diego Maradona

Uważany za jednego z największych piłkarzy, jacy kiedykolwiek pojawili się na boisku. Ale poczynania poza nim nie zawsze były podziwiane. W późniejszym okresie kariery, gdy o sobie dały znać wszelkie ułomności, w tym uzależnienie od kokainy, “Boski Diego” usłyszał wyrok dwóch lat i dziesięciu miesięcy więzienia za strzelanie do dziennikarzy z karabinu pneumatycznego. Dowody trudne do obalenia, nagrania ze zdarzenia obiegły wszystkie telewizje na świecie. Maradona wraz z dwoma innymi mężczyznami czaił się za swoim mercedesem i oddawał strzały do reporterów.
Czy to jedyny występek Argentyńczyka? Oczywiście, że nie, ponieważ w 1991 roku oskarżono go o posiadanie i rozprowadzanie narkotyków. Skończyło się to jedynie zawieszeniem przez FIFA na 15 miesięcy

Adam Johnson

Jeśli chodzi o ostatnie lata, w tym przypadku mamy do czynienia z najbardziej jaskrawym przypadkiem godnym potępienia. W 2015 roku były reprezentant Anglii, którym niegdyś miał być zainteresowany Real Madryt, został uznany za winnego przestępstwa seksualnego wobec 15-letniej dziewczyny. Piłkarz początkowo nie przyznawał się do stawianych mu zarzutów i po wpłacie kaucji cały czas grał w barwach Sunderlandu. Dopiero później przyznał się do "jednej czynności seksualnej z dzieckiem” i do uwodzenia, zaprzeczając jednocześnie dwóm pozostałym zarzutom, w tym temu, że uprawiał z 15-latką seks.
Po procesie trwającym nieco ponad dwa tygodnie sąd uznał piłkarza winnym, skazując go na sześć lat więzienia i karę w wysokości 50 tys. funtów. Po odsiedzeniu połowy wyroku został zwolniony, a chociaż dziś ma 34 lata i pewnie chciałby dostać drugą szansę w futbolu, to nie ma chętnych, którzy chcieliby mieć cokolwiek wspólnego z kimś, kto dokonał podobnych czynów.

Przeczytaj również