Najbogatszy arbiter na świecie, wróg Paryża, który pouczał Messiego. To on będzie sędziował finał EURO 2020

Najbogatszy arbiter na świecie, wróg Paryża, który pouczał Messiego. To on będzie sędziował finał EURO 2020
Rob Koppers / Orange PIctures / PressFocus
Ma majątek rzędu kilkunastu milionów euro, co czyni go prawdopodobnie najbogatszym sędzią na świecie. Arbitrem został przez przypadek - wcześniej sam raczej słynął z tego, że uwielbiał dyskutować na boisku. Kim jest Bjoern Kuipers, który poprowadzi finał EURO 2020?
Droga Bjoerna Kuipersa prowadziła od gry w lokalnej, amatorskiej drużynie aż do finału mistrzostw Europy. Oto historia byłego piłkarza, legendarnego sędziego i biznesmena, który odegra ważną rolę w starciu Anglii z Włochami.
Dalsza część tekstu pod wideo

Złota rada ojca

W dzieciństwie Kuipers nigdy nie marzył o karierze sędziowskiej. Skupiał się raczej na graniu w piłkę w rodzinnym mieście Oldenzaal. W wieku 16 lat był kapitanem drużyny w swojej kategorii wiekowej i powoli starał się przebijać po szczeblach młodzieżowego futbolu. Jako zawodnik miał jednak jedną, zasadniczą wadę, a mianowicie uwielbiał dyskutować z sędziami. Rzadko kiedy uznawał decyzję arbitra za słuszną. Na ogół krzyczał i żywo gestykulował.
Do czasu.
Ojciec Bjoerna nie bywał na meczach syna zbyt często. Zazwyczaj tłumaczył, że jest zbyt zajęty pracą w swoim sklepie. Pewnego dnia znalazł jednak czas i postanowił zrobić mu niespodziankę. Pojawił się więc na trybunach, ale już po kilkunastu minutach poczuł się bardzo rozczarowany.
Kuipers junior na boisku zachowywał się zupełnie inaczej niż w życiu prywatnym. Był nieznośny, natarczywy, a momentami nawet chamski. Więcej czasu spędzał na rozmowach z arbitrem niż z piłką przy nodze. Jego ojciec nie mógł tego dłużej wytrzymać. W drugiej połowie poprosił więc trenera, aby ten zdjął Bjoerna z boiska. O dziwo, szkoleniowiec posłuchał prośby, dzięki czemu już za kilka minut doszło do rozmowy, która zmieniła sposób patrzenia młodego wtedy zawodnika na futbol.
- Jeśli uważasz, że tak dobrze znasz się na sędziowaniu i wciąż dyskutujesz, to zapisz się na kurs sędziowski. Zobaczymy, czy będziesz taki mądry - usłyszał Bjoern od ojca.
Propozycja taty wcale nie wydała mu się taka głupia. Już wkrótce zapisał się na wspomniany kurs. Chciał zebrać nowe doświadczenia i zrobić sobie małą odskocznie od studiów. Nie spodziewał się, że już wkrótce sędziowanie stanie się jego pasją, a nawet opłacalną pracą.
5 marca 2005 roku to data, którą nasz bohater z pewnością doskonale pamięta. To właśnie wtedy w wieku 32 lat poprowadził pierwszy oficjalny mecz ligi holenderskiej. Było to spotkanie Vitesse - Willem II, zakończone wynikiem 2:0 dla gospodarzy. Debiut okazał się dosyć udany. Holender podyktował nawet prawidłowy rzut wolny, po którym wpadła jedna z bramek. Kariera ruszyła z kopyta.

Najbogatszy z sędziów

Kuipers wychował się w bardzo przedsiębiorczej rodzinie. Zarówno jego ojciec, jak i dziadek prowadzili swoje biznesy. Siłą rzeczy, Bjoern musiał więc pójść w ich stronę. Najpierw studiował zarządzanie na uniwersytecie w Wageningen, a następnie administrację w Nijmegen. Jak się później okazało, kierunki te okazały się bardzo pomocne, gdy był już bardzo cenionym, międzynarodowym arbitrem.
Wraz z rozwojem kariery, Kuipers zaczął coraz aktywniej działać na rynku. Zainwestował w branżę fryzjerską, założył sieć supermarketów “C100”, a nawet postawił trzy sklepy w rodzinnym mieście. W pewnym momencie firma Jumbo, która odkupiła dwa z jego marketów, sponsorowała nawet Maxa Verstappena oraz grupę kolarską “Lotto Jumbo”.
Warto dodać, że obecny majątek Kuipersa znacznie przekracza sumę 10 milionów euro (najczęściej mówi się o 12, a nawet 15 milionach). Jaki jest jego przepis na sukces? Opowiedział o tym w jednym z wywiadów dla lokalnych mediów.
- Zawsze powtarzam, że traktuję Lionela Messiego, Zlatana Ibrahimovicia czy Cristiano Ronaldo w taki sam sposób, jak panią De Vries, która przychodzi zrobić zakupy w naszym sklepie. Tutaj wszystko opiera się na wzajemnym zrozumieniu oraz szacunku.

Rysa na szkle

Nawet tak uznanemu sędziemu jak Kuipers zdarzały się jednak wpadki. Całkiem spore wpadki. Marco Verratti twierdzi, że podczas tegorocznego meczu PSG - Manchester City, Holender skierował w jego stronę sporo niecenzuralnych słów.
- Gdybym ja to zrobił, otrzymałbym dziesięć meczów zawieszenia - powiedział włoski pomocnik na konferencji prasowej po spotkaniu.
Jego słowa potwierdzili wkrótce koledzy z zespołu - Anders Herrera oraz Leandro Paredes, a już kilka dni później Mauricio Pochettino poprosił UEFĘ o zbadanie tej sprawy. Organizacja nie wszczęła jednak postępowania dyscyplinarnego względem sędziego.
Kibice paryskiej drużyny z pewnością nie są fanami holenderskiego arbitra. W 2015 roku doszło bowiem do innego incydentu, tym razem ze Zlatanem Ibrahimoviciem w roli głównej. Podczas meczu z Chelsea Szwed wykonał wślizg, po którym zderzył się z Oscarem, pomocnikiem rywali. Nie było to jednoznaczne przewinienie. Zapewne w dzisiejszych czasach sędzia podszedłby do monitora, obejrzał kilka powtórek z tego zdarzenia i (ewentualnie) pokazał napastnikowi żółtą kartkę. Niestety dostęp do technologii VAR pojawił się w Lidze Mistrzów dopiero od roku 2019. Kuipers błędnie pokazał Zlatanowi “czerwo”.
Zresztą, duży wpływ na jego decyzję mieli również piłkarze Chelsea, którzy w mgnieniu oka go otoczyli i zaczęli się domagać wyrzucenia "Ibry" z boiska. Kuipers nie wytrzymał ciśnienia i podjął bardzo pochopną decyzję. Jak sam twierdzi, już kilka chwil później zdał sobie sprawę, że jego decyzja nie była słuszna. Nie mógł z tym jednak nic zrobić.
Holender ma także na koncie liczne utarczki słowne z Neymarem oraz Leo Messim, któremu powiedział wprost: "Leo, dlaczego? Idź stąd, pokaż im trochę szacunku. Zawsze robisz dokładnie to samo".
Była to reakcja na zbyt długą celebrację Argentyńczyka po bramce zdobytej w meczu z Liverpoolem.
Kuipers nie boi się więc dyskusji z zawodnikami, ale sprawia wrażenie konfliktowego. Jedni go za to uwielbiają, inni twierdzą, że nie może być zbyt surowy i drobiazgowy. Potwierdza to wysoka liczba kartek, których Holender nie boi się używać. To właśnie do niego należy rekord kartoników (12) przyznanych w finale Ligi Mistrzów. Dla porównania, na EURO 2020 Kuipers sędziował trzy mecze, w których wlepił dziesięć żółtych kartek.

Ostatni mecz?

Holender jest najstarszym sędzią pełniącym obowiązki na EURO 2020. Z tego powodu pojawiło się wiele spekulacji odnośnie jego dalszej kariery po meczu Anglia - Włochy. Taki mecz mógłby być przecież znakomitym pożegnaniem dla prawie 50-letniego arbitra z ogromnym stażem. Kuipers podchodzi jednak do sprawy bardzo pragmatycznie.
- Rozumiem wątpliwości, ale ja nadal czuję się bardzo sprawny. Chciałbym, aby ta decyzja zależała głównie od moich osobistych odczuć. Jeszcze nie podejmuję ostatecznej decyzji. Po mistrzostwach Europy pojadę na wakacje, a potem przemyślę to i zobaczę jakie mam możliwości - powiedział w wywiadzie tuż przed wyjazdem na EURO.
Nie wiemy, czy to ostatnie spotkanie w karierze Holendra. Możemy jednak mieć nadzieję, że będzie to jego najlepszy mecz w dotychczasowej przygodzie z sędziowaniem.

Przeczytaj również