Najlepsze transfery tego sezonu Premier League. "Złoty interes. Jest drugi najlepszy w Europie"

Najlepsze transfery tego sezonu Premier League. "Złoty interes. Jest drugi najlepszy w Europie"
MB Media / PressFocus
Lukaku, Grealish, Varane czy Sancho - wiele drogo kupionych gwiazd Premier League mocno zawodziło. Nie oznacza to jednak, że angielskie kluby nie dokonały przed zakończonym już sezonem świetnych transferów. Tych było naprawdę sporo.
Ponad 100 mln euro za Jacka Grealisha. Jeszcze więcej za Romelu Lukaku. Ponadto szaleństwo Manchesteru United z Jadonem Sancho i Raphaelem Varane’em. Letnie hity transferowe Premier League z perspektywy czasu okazały się mniejszymi lub niewypałami. Teraz, już po zakończeniu sezonu, okazuje się, że wcale nie trzeba wydawać góry pieniędzy, by najnowsze nabytki świeciły się na zielono w tabelkach. Owszem, były ruchy, które do tanich nie należały, a możemy je uznać za pozytywne, ale ogólny wniosek jest następujący: tak jak nie szata zdobi człowieka, tak samo nie wydana kwota świadczy o transferowym sukcesie. Najlepszym tego dowodem jest piłkarz, który patrząc na stosunek ceny do jakości prawdopodobnie zasłużył na miano najbardziej udanego transferu sezonu 2021/2022. O nim więcej za chwilę.
Dalsza część tekstu pod wideo
Tymczasem zaznaczamy, że poniższa lista transferowych strzałów w sam środek tarczy lub jego okolice została ułożona w dowolnej kolejności. Nie jest to ranking ani klasyfikacja, bo choć pierwotnie taki był zamysł, to uznaliśmy, że bardziej miarodajnym wyjściem będzie po prostu “zwykłe” zestawienie. Jedna uwaga - udane zimowe wzmocnienia umieściliśmy pod koniec listy. Oto 13 nazwisk zasługujących na miano topowych transferów Premier League.

Jose Sa (Olympiakos -> Wolves) 8 mln euro*

Uznanie Jose Sa najlepszym transferem tego sezonu nie byłoby w żadnym stopniu kontrowersyjne. Wolves przeprowadzili złoty interes, ściągając golkipera z Olympiakosu za tak niską kwotę. Portugalczyk z miejsca wskoczył do absolutnej czołówki bramkarzy w lidze. Wykręcił najwyższy wskaźnik obronionych strzałów (prawie 80%) - to drugi najlepszy wynik w TOP5 lig w Europie, tuż za Mike’em Maignan z Milanu. Naprawdę niezły rok “Wilków” to w ogromnej mierze jego zasługa.

Cristiano Ronaldo (Juventus -> Manchester Utd) 15 mln euro

Można na Ronaldo psioczyć, można zwracać uwagę, że jednocześnie jest największą gwiazdą, najlepszym piłkarzem, ale i problemem United, można się zastanawiać, czy warto opierać na nim zespół. A potem spojrzeć w statystyki i pomyśleć, gdzie dziś w tabeli ligowej byłby Manchester bez CR7. Pewnie koło Southampton. 18 goli Cristiano pozwoliło “Czerwonym Diabłom” przynajmniej zakwalifikować się do europejskich pucharów i uniknąć całkowitej kompromitacji w tym beznadziejnym sezonie. Jeśli ktoś z grona piłkarzy United zasłużył na rozgrzeszenie, to właśnie Ronaldo.

Conor Gallagher (Chelsea -> Crystal Palace) wypożyczenie

Kolejny duży talent ma w swoich szeregach Chelsea. “The Blues” oddali w tym sezonie Conora Gallaghera na wypożyczenie do Crystal Palace i okazało się, że 22-latek potrafi już wyróżniać się na poziomie Premier League. W pierwszej połowie sezonu był doskonały, w drugiej nieco obniżył loty, ale wahania formy można mu wybaczyć. Koniec końców wykręcił świetne statystyki (osiem goli, trzy asysty w lidze), generalnie był motorem napędowym Crystal Palace i doczekał się debiutu w angielskiej kadrze. Nic dziwnego, że Thomas Tuchel chce go sprawdzić podczas letniego okresu przygotowawczego.

Marc Guehi (Chelsea -> Crystal Palace) 23,7 mln euro

Drugi piłkarz, który zamienił Stamford Bridge na Selhurst Park, tyle że w ramach transferu definitywnego. Crystal Palace zapłaciło za Guehiego niewiele ponad 20 mln euro i wyszło na tym świetnie. Patrick Vieira dostał właściwie gotowy produkt na poziomie Premier League. Guehi prezentował się doskonale. Już trzeba go zaliczać do grona ligowej czołówki na pozycji środkowego obrońcy, a przecież to dopiero 21-letni, nadzwyczaj perspektywiczny piłkarz. Skała, silny, choć nie dryblas, świetny w pojedynkach jeden na jeden, nieustępliwy, z dobrym wprowadzeniem futbolówki. Materiał na światowy top.

Marc Cucurella (Getafe -> Brighton) 18 mln euro

Marc Cucurella, wychowanek słynnej La Masii, zanotował tak dobry debiutancki sezon w Premier League, że można się zastanawiać, czy za jakiś czas Barcelona nie pożałuje braku prawdziwej szansy dla lewego obrońcy z charakterystyczną fryzurą. Cucurella, ściągnięty za niespełna 20 mln z Getafe, budzi ponoć zainteresowanie samego Pepa Guardioli, który szuka wzmocnień na tę pozycję. Nic dziwnego. Hiszpan dał się poznać jako zawodnik łączący przemyślaną aktywność ofensywną z jakością w tyłach. Trenowanie pod okiem Jose Bordalasa nie poszło na marne. Znakomity ruch Brighton ze ściągnięciem Cucurelli.

Cristian Romero (Atalanta -> Tottenham) wypożyczenie z klauzulą wykupu

Zajęło chwilę, zanim Cristian Romero ustabilizował sprawy zdrowotne i sportowe po przenosinach z Atalanty. W końcu jednak złapał optymalną formę pod wodzą Antonio Conte i udowodnił, że Spurs śmiało mogą wykładać za niego duże pieniądze. Nie jest łatwo z marszu wejść do angielskiej piłki i prezentować właściwy poziom, szczególnie w zespole z czołówki. Romero ma za sobą doskonałe trzy miesiące. Zobaczymy, co pokaże w następnym sezonie.

Ben White (Brighton -> Arsenal) 58,5 mln

Jeśli jest Cristian Romero, to nie może zabraknąć miejsca dla Bena White'a. Kupiony za ponad 50 mln Anglik nie okazał się przepłaconą inwestycją. Odwrotnie niż stoper Tottenhamu, lepszą miał pierwszą część sezonu, ale generalnie dał radę i udowodnił, że warto było za niego zapłacić niemałe przecież pieniądze. A tyle osób śmiało się z tego ruchu Arsenalu, zestawiając go z pozyskaniem Raphaela Varane’a przez Manchester United. Futbol lubi płatać figle.

Martin Odegaard (Real Madryt -> Arsenal) 35 mln euro

Siedem goli, cztery asysty, sporo wykreowanych szans bramkowych, średnio ponad dwa kluczowe podania na mecz. Martin Odegaard miewał w tym sezonie wahania formy, zdarzyło mu się znikać z pola widzenia, ale ogólna ocena tego transferu Arsenalu musi być pozytywna. Szczególnie za 35 mln euro. Kogoś takiego szukali “Kanonierzy” na kierownicę drużyny Mikela Artety. Norweg nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Aaron Ramsdale (Sheffield Utd -> Arsenal) 28 mln euro

Ramsdale, w przeciwieństwie do Romero, kapitalnie prezentował się w pierwszej połowie rozgrywek, a w drugiej spuścił z tonu. Nie oznacza to, że Arsenal popełnił błąd, ściągając za niemałe pieniądze z Sheffield. Absolutnie. 24-latek zdołał pokazać klasę, niesamowity refleks i charakter. Nie bez przyczyny w grudniu uznaliśmy go - na tamtą chwilę - najlepszym transferem sezonu. W 2022 roku golkiper “The Gunners” rzadziej ratował zespół, zdarzały mu się wyjątkowo nerwowe zagrania, ale Mikel Arteta może być spokojny o obsadę bramki. Ramsdale wciąż się rozwija.

Christian Eriksen (Inter* -> Brentford) wolny transfer

Przy powrocie Eriksena do profesjonalnej piłki było sporo znaków zapytania. Duńczyk jednak natychmiast rozwiał wszelkie wątpliwości. W mniej niż rok od dramatycznej walki o życie na Parken znów zagościł w gronie czołowych pomocników w Premier League. W Brentford odnalazł swoje miejsce na ziemi - na nowo cieszy się futbolem, wszyscy go uwielbiają, a on sam gwarantuje jakość piłkarską. Nie rozegrał nawet 1000 minut, a zdołał zanotować gola, cztery asysty, wykreować pięć szans bramkowych i wykręcić licznik 2.6 kluczowego podania na mecz. Mimo zainteresowania ze strony większych klubów, szkoda, jakby odchodził z Brentford. Ten związek pasuje wszystkim stronom.

Dejan Kulusevski (Juventus -> Tottenham) wypożyczenie z klauzulą wykupu

Kapitalny transfer! Nie brakowało wątpliwości przy wypożyczeniu Kulusevskiego z Juventusu. W Turynie Szwed bowiem zawodził, a tutaj przecież czekał go przeskok do lepszej ligi. Pod okiem Antonio Conte “Kulu” jednak błyskawicznie zaskarbił sobie sympatię kibiców i obserwatorów dobrą grą. Liczby, jak na kilka miesięcy gry, wykręcił znakomite. Pięć goli i osiem asyst. Świetnie uzupełnił ofensywny duet Son - Kane. Duży wkład w powrót Spurs do Ligi Mistrzów, przystemplowany znakomitym występem przeciwko Norwich w ostatniej kolejce. Naturalnie “Koguty” mają go wykupić z “Juve”.

Luis Diaz (Porto -> Liverpool) 45 mln euro

Diaz ma gorsze statystyki od Kulusevskiego, bo strzelił cztery bramki i dołożył do tego trzy asysty. Były to jednak bardzo istotne trafienia - właśnie z Tottenhamem, a także Evertonem czy Manchesterem United. Kolumbijczyk wszedł do Liverpoolu bez kompleksów, przyczyniając się także do awansu “The Reds” do finału Ligi Mistrzów. Kogoś takiego potrzebował Juergen Klopp, by wzmocnić linię ataku. Diaz to gotowy materiał na gwiazdę Premier League. Zapewne zaraz będziemy tak mogli o nim mówić.

Bruno Guimaraes (Lyon -> Newcastle) 42,1 mln euro

Podobny efekt do Eriksena. Niewiele ponad 1000 minut gry, podczas których pomocnik zdołał zabłysnąć na tyle, że w Newcastle mogą zacierać ręce na myśl o budowaniu projektu wokół najdroższego z nowych piłkarzy klubu. Bruno kończy sezon z pięcioma golami, asystą i znakomitym wrażeniem wizualnym. Taki piłkarz w środku boiska to skarb - świetny fizycznie, inteligentny, potrafiący zdominować przeciwnika w bezpośrednim pojedynku, łączący efektywną grę do przodu i do tyłu. Tak zwany dzik. Arsenal może żałować, że nie ściągnął go do siebie. Zresztą to właśnie przeciwko “Kanonierom” Bruno zanotował chyba najlepszy występ w trakcie kilku miesięcy na Wyspach.

Philippe Coutinho (FC Barcelona -> Aston Villa) wypożyczenie

Odżył na Villa Park. Miał gorsze mecze, jak i cała ekipa Stevena Gerrarda, ale przez te kilka miesięcy gry na Wyspach osiągnął bilans pięciu goli i trzech asyst. Stanowił wartość dodaną drużyny i trudno się dziwić, że postanowiono go wykupić z Barcelony za śmieszną wręcz kwotę 20 mln euro. Czekamy na dalsze fajerwerki tego kapitalnego przecież zawodnika.
***
Kto jeszcze zasłużył na ciepłe słowa? Spadkowicza Watford długo utrzymywał na powierzchni Emmanuel Dennis, autor dziesięciu trafień i sześciu asyst, choć im dalej w sezon, tym mniej był efektywny. Niezły interes ubiło Crystal Palace z ściągnięciem nad wyraz solidnego Joachima Andersena, a w Southampton długo brylował młodziutki Tino Livramento, który w końcówce doznał poważnej kontuzji. Na plus też Kristoffer Ajer z Brentford.
W naszym grudniowym rankingu transferów, wspomnianym wyżej przy okazji Ramsdale’a, znaleźliśmy także miejsce dla Takehiro Tomiyasu i Demaraia Graya. Japończyk faktycznie broni się piłkarsko, tyle że stracił niemal całą drugą połowę sezonu przez urazy. Stawiamy więc przy nim znak zapytania, bo z takim zdrowiem są obawy, czy będzie realnym wzmocnieniem “Kanonierów” na dłuższą metę. Gray zaś wyglądał od połowy grudnia mniej więcej tak, jak niemal wszyscy jego kumple z Evertonu. Czyli źle.
* kwoty za serwisem “Transfermarkt”

Przeczytaj również