Najlepsze wolne transfery ostatnich lat. Kilka z nich przeszło do historii futbolu. Giganci mogą żałować

Najlepsze wolne transfery ostatnich lat. Kilka z nich przeszło do historii futbolu. Giganci mogą żałować
shutterstock.com
Głośne, wolne transfery coraz częściej dotyczą piłkarzy z najwyższej półki. Ale choć ten trend na taką skalę obecny jest w futbolu od stosunkowo niedawna, to w ostatnich 11 latach nie brakowało mocnych, dużych i udanych ruchów bez kwoty odstępnego. Oto te najlepsze.
30 czerwca. Za równo miesiąc od publikacji niniejszego tekstu wygasną obecne kontrakty wielu znakomitych piłkarzy, którzy od 1 lipca oficjalnie będą mogli związać się z nowymi klubami. Wśród nich znajdziemy m.in. Antonio Ruedigera, Ousmane’a Dembele, Paulo Dybalę, Paula Pogbę, Francka Kessiego, Garetha Bale’a, Marcelo, Angela Di Marię i sporo innych, znanych twarzy. Część z nich, jak Ruediger i Kessie, ma już “dograne” umowy w nowych miejscach, niektórzy, jak Dembele czy Dybala, wciąż się wahają.
Dalsza część tekstu pod wideo
Zapowiada się więc lato pełne głośnych transferów bez kwoty odstępnego. To kontynuacja trendu z zeszłego roku, gdy barwy klubowe jako wolni agenci zmienili choćby Leo Messi, Sergio Ramos, David Alaba, Gianluigi Donnarumma, Eric Garcia, Georginio Wijnaldum, Memphis Depay czy Hakan Calhanoglu. Rynek się zmienia, tego typu ruchów jest znacznie więcej niż jeszcze kilka lat temu, nie mówiąc już o czasach bardziej zamierzchłych. Oczywiście, od końcówki lat 90. zdarzały się transferowe, “darmowe” hity, tyle że na dużo mniejszą skalę.
Wzięliśmy jednak pod lupę wszystkie letnie okienka począwszy od startu ubiegłej dekady, by wybrać po jednym, najlepszym wolnym transferze z każdego z nich. Lata 2011-2021. Kilka naprawdę złotych strzałów, w tym takie aspirujące do miana najlepszych w historii, do tego parę pożytecznych ruchów i może maksymalnie dwa zakwalifikowane do tego zestawienia raczej z braku laku. Jest oczywiście akcent polski. Ale po kolei.

2011: Andrea Pirlo (Milan -> Juventus)

Wydawało się, że po owocnej dekadzie w barwach Milanu, Andrea Pirlo w Turynie prochu już nie wymyśli. Nic bardziej mylnego. Może to oklepany frazes, ale Włoch naprawdę starzał się jak wino najwyższej klasy. Przez cztery lata pełnił w “Juve” fundamentalną rolę i udowodnił “Rossonerim”, że pozbyli się go zbyt pochopnie. Pirlo stanowił mózg z impetem wracającego na szczyt Juventusu, dorzucił do tego trochę goli i asyst, a przy tym raz za razem zapewniał kibicom “Starej Damy” trochę boiskowej magii, z której wszyscy go znali. TOP3 najlepszych wolnych transferów w historii futbolu?

2012: Paul Pogba (Manchester United -> Juventus)

Paul Pogba w mało sympatycznej atmosferze i po fatalnym roku właśnie żegna się z Manchesterem United. Dekadę po tym, jak również opuszczał Old Trafford, tyle że jako niedoceniony, młody talent, który wybrał Juventus. Teraz historia zresztą prawdopodobnie zatoczy koło. Pogbie jednak nie będzie łatwo nawiązać do pierwszego pobytu w Turynie. Spędził tam cztery lata, miał naprawdę świetne momenty, po czym “Juve” zarobiło na nim 120 mln euro. Wzorowy wolny transfer. Biznesowy majstersztyk z solidnym paliwem sportowym. Ruch idealny.

2013: Samuel Eto’o (Anży -> Chelsea)

Pamiętacie słynnego napastnika w barwach “The Blues”? Jeden ze słabszych elementów tej listy, choć to też nie tak, że przejście Eto’o do Chelsea nie miało pozytywów. Miało. Kameruńczyk pokazał, że nie zatracił kunsztu strzeleckiego mimo wyjazdu do dalekiej Machaczkały. W barwach “The Blues” zdobył 14 goli i zanotował siedem asyst. A był to sezon zakończony trzecim miejscem w lidze i półfinałem Ligi Mistrzów. Bilans niezły, tak jak londyńczykom ogólnie opłaciło się pozyskanie Eto’o. Swoje zrobił, pomógł, po roku odszedł do Evertonu.

2014: Robert Lewandowski (Borussia Dortmund -> Bayern)

Chyba bez cienia kontrowersji: najlepszy transfer bez kwoty odstępnego w dziejach piłki nożnej. Patrząc na to, ile “Lewy” dał Bayernowi, trudno z tym polemizować. 374 meczów i 344 gole. Liga Mistrzów, osiem mistrzostw Niemiec, trzy Puchary i pięć Superpucharów Niemiec, Superpuchar Europy, Klubowe Mistrzostwa Świata. Siedem tytułów króla strzelców Bundesligi, ukoronowanych w 2021 roku pobiciem rekordu z największą liczbą ligowych goli w jednym sezonie, dekady dzierżonego przez słynnego Gerda Muellera. Lewandowski dokonał w Bayernie i z Bayernem rzeczy wielkich. I nie sposób tego podważyć, nawet jeśli ten związek nie zakończy się happy-endem.

2015: James Milner (Manchester City -> Liverpool)

Kto by się spodziewał, że ten z pozoru mało atrakcyjny i skromny ruch Liverpoolu okaże się tak udany? Milner przeżywa na Anfield drugą młodość, zakończył siódmy sezon w barwach “The Reds” i nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Wzór ciężkiej pracy, profesjonalista, mentor, ważna postać szatni, a przy tym wciąż zawodnik, który daje radę na boisku. Uniwersalny żołnierz, atleta, mimo 36 lat na karku. Dla LFC rozegrał już prawie 300 spotkań!

2016: Zlatan Ibrahimović (PSG -> Manchester United)

Zlatan zdobywca. Gdzie się nie pojawił, tam prowadził drużyny do sukcesów. W Teatrze Marzeń świetna gra Ibrahimovicia pozwoliła zdobyć United ich ostatnie jak do tej pory trofeum, czyli Ligę Europy w 2017 roku. W drodze po zwycięstwo w tych rozgrywkach Szwed strzelił pięć goli i zanotował cztery asysty. Szkoda, że nie dotrwał do finału, bo pod koniec sezonu doznał kontuzji więzadeł krzyżowych. Zlatan szalał też w Premier League - tam zdobył 17 bramek i poprawił je pięcioma asystami. To był jego rok. Pozyskanie “Ibry” przysłużyło się wszystkim zainteresowanym stronom.

2017: Dani Alves (Juventus -> PSG)

Być może pobyt Daniego Alvesa w PSG jest nieco zapomniany, ale Brazylijczyk spędził tam przecież dwa udane lata. W Paryżu rozegrał ponad 70 spotkań i zasilił swą bogatą kolekcję trofeów o sześć dodatkowych skalpów, w tym dwa mistrzostwa Francji. Warto nadmienić, że gdyby nie uraz kolana, to liczba jego występów dla PSG byłaby jeszcze większa. Podobnie jak w wielu innych przykładach z tej listy - każdy skorzystał na tym wolnym transferze. I klub, i piłkarz. A Dani ruszył dalej śrubować licznik wygranych tytułów i dziś, w wieku 39 lat, ma ich 42, przy czym liczy jeszcze na zwycięstwo z Brazylią na mundialu. Legenda!

2018: Leon Goretzka (Schalke -> Bayern)

Chwilę musieliśmy poczekać, aż Leon Goretzka wejdzie na optymalne obroty w koszulce Bayernu. Gdy to jednak zrobił, stał się istnym “dzikiem” środka pola. Piłkarzem silnym fizycznie, a jednocześnie gwarantującym jakość piłkarską. Miał niebagatelny wpływ na wygranie przez “Die Roten” Ligi Mistrzów przed dwoma laty. Szkoda, że w harmonijnym rozwoju kariery potrafią mu przeszkadzać kontuzje, bo pewnie byłby jeszcze lepszy. Z drugiej strony, to wciąż dopiero 27-letni piłkarz, przed którym parę ładnych sezonów dominacji w środkowej strefie Bayernu. O ile oczywiście zdrowie pozwoli.

2019: Ander Herrera (Manchester United -> PSG)

To był wyjątkowy kiepski rok pod względem wolnych transferów. Wprawdzie niektóre ruchy na papierze mogły wyglądać nieźle lub przynajmniej obiecująco, np. zakontraktowanie przez Juventus duetu Adrien Rabiot - Aaron Ramsey, lecz finalnie żaden z nich nie spełnił oczekiwań w Turynie. Podobnie zresztą jak Diego Godin w Interze. A Ander Herrera? Mimo wszystko chyba wypadł najlepiej, choć nikt po nim cudów się w Paryżu nie spodziewał. Ot solidne uzupełnienie kadry, rzemieślnik, który pewnego poziomu nie przeskoczy, ale swoje zrobi. Ponadto, trochę jednak tych trofeów w stolicy Francji Hiszpan wygrał, więc nieco z braku laku wyróżniamy go za rok 2019.

2020: Thiago Silva (PSG -> Chelsea)

Thiago Silva miał spory żal o to, jak został potraktowany w Paryżu na zakończenie wspaniałej kariery w barwach PSG, ale z perspektywy czasu raczej nie żałuje, że podpisał kontrakt z Chelsea. Wzniósł obronę “The Blues” na wyższy poziom, sporo zawdzięcza mu Antonio Ruediger, zresztą pewnie nie tylko on, bo Silva w londyńskiej szatni czuje się jak ryba w wodzie i godnie jej lideruje. Co więcej, nadal broni się piłkarsko na najwyższym poziomie. Zdrowie absolutnie mu dopisuje - w sezonie 2021/22 dobił do blisko 4000 rozegranych minut! Nic dziwnego, że zimą parafował jeszcze jedną umowę z Chelsea, która obowiązuje do 2023 roku. Wzór.

2021: David Alaba (Bayern -> Real Madryt)

W Bayernie do dziś powinni pluć sobie w brodę za to, że pozwolili na odejście Alaby do Realu Madryt. Karl-Heinz Rummenigge doskonale o tym wie.
Austriak przybył na Santiago Bernabeu i z miejsca zyskał sympatię wszystkich wokół. Zarówno świetną postawą na boisku, jak i poza nim. Wygląda, jakby grał w Madrycie od lat, mimo że nie minęło jeszcze 12 miesięcy. Stworzył doskonały duet stoperów z Ederem Militao, miał spory wkład w zdobycie Ligi Mistrzów i tytułu najlepszej drużyny w Hiszpanii. Florentino Perez właśnie powiedział, że Real potrzebuje więcej takich piłkarzy jak Alaba. Wszystko wskazuje na to, że “Królewscy” dokonali kapitalnego ruchu, pozyskując austriackiego obrońcę z Monachium.

Przeczytaj również