Największe konflikty piłkarzy z trenerami. Guardiola, Ferguson, Mourinho i ich problemy z podopiecznymi

Największe konflikty piłkarzy z trenerami. Guardiola, Ferguson, Mourinho i ich problemy z podopiecznymi
alphaspirit / shutterstock
Trenerzy i ich piłkarze mają niby wspólny cel i, jak to się mówi, grają do jednej bramki. Niejednokrotnie zdarzało się jednak, że zawodnicy nie przepadali za swoimi szkoleniowcami (zresztą, z wzajemnością). Niekiedy poróżniła ich jakaś konkretna sytuacja, a czasem było to spowodowane po prostu różnicą charakterów.
Jeden z najbardziej znanych konfliktów pomiędzy piłkarzem a trenerem to ten z udziałem Zlatana Ibrahimovicia i Josepa Guardioli z roku 2010. Szwed w FC Barcelonie nie grał na swojej ulubionej pozycji, co spotykało się z jego dużą dezaprobatą. Ibra w swojej autobiografii otwarcie skrytykował Guardiolę i uznał, że menedżer “nie ma jaj i jest nikim w porównaniu z Jose Mourinho”. Podobnego zdania jest Samuel Eto’o, którego Guardiola wymienił na Ibrahimovicia w 2009 roku.
Dalsza część tekstu pod wideo
Kiedy Jose Mourinho był trenerem Realu Madryt, poważnie pokłócił się z ówczesnym kapitanem i pierwszym bramkarzem, Ikerem Casillasem. Do scysji doszło podczas zwykłej gierki treningowej, kiedy portero “Królewskich” usłyszał, jak asystent szkoleniowca krytykuje go za jego plecami. Hiszpan zwrócił uwagę, że takie rzeczy mówi się w twarz, a nie za plecami. Później było już tylko gorzej. W końcu Mourinho kupił Diego Lopeza, a Casillas wylądował na ławce.
Swego czasu w szatni Manchesteru United były mocne charaktery, z którymi musiał radzić sobie Sir Alex Ferguson. Nie ulega wątpliwości, że Szkot miał największe problemy z jednym ze swoich kapitanów, Royem Keanem. Irlandczyk wzbudzał strach u kolegów w szatni i krytykował ich. Pewnego razu Keane nie zgodził się na nocowanie w hotelu, który dla drużyny zorganizował Carlos Queiroz. Piłkarz narzekał na panujące tam warunki i załatwił sobie nocleg na własną rękę. To przelało czarę goryczy, a relacje Keane’a i Fergusona kompletnie się zawaliły.
Mistrzostwa Świata w 2010 roku okazały się fatalne dla reprezentacji Francji. Wicemistrzowie nie wyszli z grupy, a w przerwie meczu z Meksykiem Nicolas Anelka wielokrotnie obraził szkoleniowca Raymonda Domenecha. Selekcjoner wyrzucił swojego napastnika z kadry, a pozostali stanęli murem za swoim kolegą z szatni. To musiało skończyć się piłkarską katastrofą.
Kiedy Roberto Mancini był szkoleniowcem Manchesteru City, poważnie starł się z Mario Balotellim. Wszystko zaczęło się od tego, że na jednym z treningów włoski napastnik dość ostro sfaulował swojego kolegę z drużyny. Trener wziął go na bok i, szarpiąc go i wrzeszcząc na niego, próbował wyperswadować mu, że tak niebezpieczna gra nie może mieć miejsca na treningu. Innym razem Balotelli chciał popisać się wykończeniem akcji piętką mimo, że miał lepiej ustawionego kolegę. Stało się to w meczu przygotowawczym przed sezonem. Mancini od razu zdjął napastnika za boiska. Jakiś czas później “Supermario” grał już w barwach AC Milan. Obaj panowie ponownie współpracowali w 2018 roku w reprezentacji Włoch.
Konflikty nie ominęły również polskiej kadry. Jeszcze przed Euro 2012 Franciszek Smuda odsunął Artura Boruca i Michała Żewłakowa w wyniku afery alkoholowej, która miała miejsce w samolocie. Były selekcjoner oświadczył wówczas, że w jego kadrze nie ma i nie będzie miejsca dla alkoholu.
Cezary Krzyżak

Przeczytaj również